Fotografowanie? Nie mogę się powstrzymać!

2021-01-09 17:42:00(ost. akt: 2021-01-09 17:43:36)
Oktawia lubi robić zdjęcia m.in. w Lubawie

Oktawia lubi robić zdjęcia m.in. w Lubawie

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

Oktawia Piotrewicz od pewnego czasu przysyła na redakcyjną skrzynkę zdjęcia swojego autorstwa. Zaintrygowała nas, bo w jej kolekcji jest mnóstwo zdjęć krajobrazów. I to urzekających. Tę ich cechę zauważyli też nasi Czytelnicy, którzy zostawiają "lajki" pod zdjęciami Oktawii na naszym fanpejdżu na FB.
Lubawianka Oktawia Piotrewicz regularnie przysyła do Głosu Lubawskiego zdjęcia swojego autorstwa. Zaintrygowała nas, bo wśród jej fotografii nie ma wielu zdjęć obiektów w postaci ludzi, za to w jej kolekcji jest mnóstwo zdjęć krajobrazów. I to zdjęć urzekających. Tę ich cechę uwypuklają też nasi Czytelnicy, którzy zostawiają "lajki" pod zdjęciami Oktawii, które publikujemy na naszym fanpejdżu na FB.
Na co dzień pracuje w IKEA, w ochronie jako... "ochroniarka". Natomiast w każdej wolnej chwili robi wypady, nawet na godzinkę czy dwie. Wykorzystuje wszystkie okazje na zrobienie zdjęcia w miejscach, które ją zaciekawią. Często spaceruje po mieście, które ją urzeka, czyli po Lubawie, lub po ukochanym Lipowcu w gminie Kurzętnik (powiat nowomiejski). Najczęściej z aparatem na szyi.


Widok na kościół św. Jana Chrzciciela i św. Michała Archanioła z Łazienek


Wprawdzie urodziła się w Nowym Mieście Lubawskim, ale w Lubawie mieszka od 1997 r., tu się wychowała. Zdjęcia, jak mówi, robi od zawsze, czyli od dziecka. Kiedyś najczęściej fotografowała przyrodę i najbliższych. Teraz ma 24 lata. Nie ma jeszcze swojej rodziny, więc może sporo czasu poświęcić na robienie zdjęć. Kiedy zaczęły powstawać portale społecznościowe, Oktawia wyczuła, że mogą stanowić dla niej pole do popisu. Zaczęła udostępniać swoje fotki innym ludziom. Zauważyła, że to, co widzi przez obiektyw, podoba się innym. Zdjęcia robi zarówno telefonem komórkowym, jak i lustrzanką, Canonem EOS 1300 D. Marzyła o takim sprzęcie, dlatego z każdej wypłaty starała się odłożyć "kilka" złotych. I w końcu spełniła swoje marzenie i się "dosprzętowiła". Nowiutkiego Canona kupiła ok. 4 miesięcy temu i jeszcze jej się nie znudził. Wcześniej używała aparatu Nikona, a więc kupując Canona zupełnie zmieniła stronę barykady! Bowiem najczęściej właściciele Nikonów i Canonów należą do dwóch różnych klubów miłośników fotografowania. — Zdecydowanie lepiej się robi zdjęcia Canonem — przyznaje Oktawia. — Jest łatwiejszy w obsłudze i ma mocniejsze parametry.

Na niektóre zdjęcia Oktawia nakłada filtry


Zainwestowała także w nowy telefon komórkowy, więc kiedy nie chce dźwigać lustrzanki, po prostu "cyka fotki" komórką. Te zdjęcia, które od pewnego czasu oglądają czytelnicy Głosu Lubawskiego, wykonywane są czasem telefonem, a czasem lustrzanką. Wszystko zależy od okoliczności. — Jeśli jestem na spacerze w Łazienkach, to najczęściej mam ze sobą aparat — mówi. Natomiast jeśli jest na nieplanowanym spacerze, a spodoba się jej jakiś element małej architektury, dekoracja w mieście, piękny krajobraz — nie czeka, tylko wyciąga komórkę. Fotografuje właśnie głównie przedmioty nieożywione lub krajobrazy. To one najbardziej kuszą ją swoim pięknem. Nie musi ich specjalnie ustawiać do zdjęcia, a jej obiekty nie muszą pozować. — Dekorację czy krajobraz można obfotografować z każdej strony, zrobić kilka zdjęć... A człowieka, zwłaszcza w ruchu, czasami trudno ująć — mówi Oktawia. Wyjątkiem są jej koty. To jedyny ruchomy obiekt, na który jednak lubi patrzeć przez obiektyw.

Kolory jesieni - nie da się przejść obojętnie


Lubi też obróbkę zdjęć, czasem dodaje jakiś filtr od razu w telefonie, a czasem — obrabia zdjęcia już po zgraniu z aparatu na komputer. Stara się jednak mocno nie zniekształcać obiektu, bo po co? Naturalne są też piękne!
Oktawia czasem też pracuje charytatywnie, robiąc zdjęcia w ramach różnych akcji, w których zbiera się pieniądze na różne cele. Najczęściej jest to wystawianie zdjęć na licytacje. — Proponuję, że zrobię zdjęcie albo wystawiam już gotowe, a ludzie licytują. Robię zdjęcie, a ktoś, kto wylicytuje największą kwotę, zobowiązany jest ją wpłacić na konto tej osoby, na rzecz której jest prowadzona licytacja — mówi Oktawia. — I zazwyczaj jest zainteresowanie, co mnie cieszy, bo wykonuję swoje hobby, a przy okazji komuś pomagam – opowiada. W ten sposób za każdym razem na konto potrzebującej osoby przekazywanych jest nawet kilka setek więcej. Swoje zdjęcia wystawiała już na kilku grupach. — Było tego dużo, zwłaszcza, kiedy jeszcze była dobra pogoda (w miarę ciepło) na zdjęcia plenerowe. Ktoś, kto skomentuje moje zdjęcie na takiej grupie, potem umawia się ze mną na zdjęcie w plenerze. I to jest ten wyjątek, kiedy robi zdjęcia ludziom, czując przy tym satysfakcję, że komuś pomaga. Wykonując zdjęcia na licytacje charytatywne, nawiązała wiele nowych znajomości, a niektóre trwają do dzisiaj.
Lubawianka posiada grupę na Facebooku, na której publikuje swoje zdjęcia. Wystarczy wyszukać: oktawia_fotografuje i obejrzeć więcej zdjęć autorstwa Oktawii.

Edyta Kocyła-Pawłowska

Fot. archiwum prywatne

Komentarze (9) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. No nie #3039526 | 185.129.*.* 12 sty 2021 19:47

    WWeźta I przestańta marudzić lubawskie fotografy.Tylko obrażać.....a sami tak zdjęcia robicie jak ja telefonem he he se lubi pani ochraniaczka to robi.I nie musi się wam podobać. Typowe wredne dziady. Pozdrawiam panią O

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Ah #3038482 | 188.147.*.* 11 sty 2021 18:25

      Kompletna klapa. Wcale to na dobre nie wychodzi, tylko jako antyreklama.

      Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

    2. Ah #3038481 | 188.147.*.* 11 sty 2021 18:25

      !!!

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

    3. Fotograf #3037766 | 188.147.*.* 11 sty 2021 04:06

      Te zdjęcia to dramat. Nikt kto ma odrobinę szacunku i godności do samego siebie nie pozwoliłby na to by coś takiego ujrzało światło dzienne. Pomijam że były robione telefonem. Pod względem fotograficznym nie ma ani jednej rzeczy za którą można zdjęcia jak i fotografa pochwalić, brakuje jeszcze tego aby były rozmazane. Cieszy jednak fakt nieudanej próby reklamy miasta. Gdybym nie mieszkał w Lubawie i na podstawie tego napisanego przez przedszkolaka artykułu i tych nieudanych zdjęć podjąć decyzję o przyjeździe do Lubawy to omijał bym ją z daleka.

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Pewien fotograf #3037608 | 188.147.*.* 10 sty 2021 20:38

        Okropne zdjęcia, źle wypoziomowane, każde sztuczne, nasycone. Wstydziłbym się wysyłać takie brzydkie zdjęcia. Najpierw radziłbym się nauczyć wykonywać dobre zdjęcia.

        Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (9)