Koniec basenu to nie koniec wspinania

2021-01-03 13:55:00(ost. akt: 2021-01-02 13:02:32)
Ścianka wspinaczkowa przy Głowackiego została zdemontowana przed Bożym Narodzeniem

Ścianka wspinaczkowa przy Głowackiego została zdemontowana przed Bożym Narodzeniem

Autor zdjęcia: Paweł Snopkow

Pływalna przy ul. Głowackiego w Olsztynie powoli pustoszeje. 22 grudnia — jak informowaliśmy — z elewacji budynku zdemontowano popularną wśród olsztyniaków ściankę alpinistów. Jaki będzie jej dalszy los?
Ścianka — przypomnijmy — działała od 24 września 2017 roku. W 2019 roku została zmodernizowana. Powstało więcej dróg, a konstrukcję wzbogacono o specjalne zadaszenie chroniące przed deszczem. Zarówno montaż, jak i rozbudowa obiektu, były możliwa dzięki pieniądzom z OBO.

Zniknięcie sportowej atrakcji związane jest ze sprzedażą działki, na której stoi pływalnia. O demontażu pisaliśmy przed tygodniem. Nasz artykuł wywołał reakcję wśród czytelników na gazetaolsztynska.pl.

„Przecież to jawna niegospodarność. Co to komu przeszkadzało? Czy do momentu sprzedaży nie mogło to funkcjonować dla osób traktujących alpinistykę jak sport lub hobby?” — pyta jeden z internautów.
„Nasz kochany basen i reszta tak potrzebne mieszkańcom powinny być wyremontowane, a nie likwidowane” — żali się Gosia.
„Nie można zaakceptować sprzedaży działki zabudowanej potrzebnymi miastu i jego mieszkańcom obiektami sportowymi. Oczywistym jest, że nabywca zburzy basen i salę sportową i wybuduje najpewniej kolejne bloki mieszkalne. Pytanie: co jest nam bardziej potrzebne?” — wtóruje inny czytelnik.
Ścianka dla wspinaczy miała nie tylko zwolenników, ale i przeciwników.
„Nigdy nie widziałam, żeby ktoś z tego korzystał, a codziennie przechodzę tamtędy do pracy. Jak dla mnie to wyrzucone pieniądze” — komentowała internautka pod nickiem Milaa.
Z taką opinią polemizowali inni dyskutanci.
„Chodzimy na ten obiekt na treningi taekwondo i jak jest ciepło, to zawsze ktoś z tej ścianki korzystał — odpisała jedna z czytelniczek.
„W sezonie często z córkami korzystaliśmy ze ścianki, inni także. Czasem w kolejce trzeba było odstać” — potwierdza naoczny świadek.
Co stanie się ze wspinaczkową atrakcją? O jej dalsze losy zapytaliśmy Dariusza Gierszewskiego, prezesa Klubu Wysokogórskiego w Olsztynie.

— Początkowo ścianka miała być przeniesiona na jeden z budynków OSiR-u — odpowiada. — Niestety okazało się, że ze względów technicznych nie można jej zamontować na żadnym z obiektów. Szukaliśmy innej lokalizacji i padło na szkoły. Rozpatrujemy dwie opcje: pierwsza to SP 30, druga SP 34. Obie są na Jarotach. Wstępnie dyrekcje obu placówek wyraziły zgodę. Najprawdopodobniej po nowym roku OSiR i miasto podpiszą umowę z wybranym podmiotem. Pieniądze na ponowny montaż miasto ma odłożone, więc tu nie powinno być problemu. Konstrukcja zostałaby przymocowana na zewnętrznej elewacji placówki.
Klub Wysokogórski rozważa też inny wariant. — Można wybudować konstrukcję wolnostojącą ze stali i do niej przytwierdzić ściankę — zauważa Gierszewski. — Mamy nawet lokalizację: tereny przy orliku Zespołu Szkół Elektronicznych i Telekomunikacyjnych w Olsztynie. Mamy także zgodę dyrektora szkoły. Wyliczyliśmy wstępnie koszt: nie powinien przekroczyć 40 tys. zł.
Z punktu widzenia budżetu miasta nie są to duże pieniądze.

— Niestety ratuszowi brakuje środków — przyznaje. — Z kolei my jako mały klub nie jesteśmy w stanie tego sfinansować. Dlatego szukamy sponsorów. Gdyby udało nam się ich pozyskać, moglibyśmy negocjować z miastem, żeby jednak przenieść ściankę bliżej Centrum. Z punktu widzenia obsługi byłoby nam łatwiej. Nie musielibyśmy przewozić sprzętu z miejsca na miejsce. Mielibyśmy też fajny kompleks wspinaczkowy, bo obok w sali gimnastycznej „elektronika” mieści się nasza ścianka klubowa. A za kilka miesięcy otwieramy tam boulderownię.
Dotychczas ścianka przy Głowackiego funkcjonowała od maja do listopada. W wybranych godzinach mogli z niej korzystać mieszkańcy Olsztyna i okolic. Zajęcia były bezpłatne. Nad bezpieczeństwem ćwiczących czuwali instruktorzy z Klubu Wysokogórskiego, który sprawował też opiekę nad ścianką i udostępniał własne uprzęże.

— W nowej lokalizacji wszystko będzie działać na podobnej zasadzie — informuje szef klubu. — Od samego początku zależało nam, by ścianka była czynna cały czas i dla każdego. Niestety OSiR nie wyraził na to zgody. Ze względów bezpieczeństwa zażądał, by zamykano ją na czas nieobecności instruktorów. Niestety brakowało nam członków, którzy mogliby przy niej czuwać, żeby działała częściej. Dlatego co roku musieliśmy wyznaczać określone godziny. Mam nadzieję, że w nadchodzącym sezonie będzie lepiej.

Na szczęście w najbliższych latach Olsztyn nie rozczaruje fanów wspinania. 2 listopada w tegorocznej edycji OBO zwyciężył kolejny projekt alpinistów. Tym razem powstanie niewielka konstrukcja boulderowa w parku Jakubowo. W odróżnieniu od ścianki przy Głowackiego, będzie dostępna całą dobę.
— Bardzo byśmy chcieli, żeby obiekt ruszył na wiosnę — mówi Gierszewski. — Ale wszystko zależy od tego, kiedy miasto uruchomi środki. Niby od 1 stycznia można już zaczynać. Postaram się, by OSiR jak najszybciej rozpisał przetarg, żeby zacząć prace jeszcze zimą. Sama budowa takiej konstrukcji to kwestia około dwóch tygodni.

Na sportowy obiekt mają składać się trzy oddzielne bryły. — Jedna będzie niska, nie więcej niż dwa metry — opisuje. — Powstanie z myślą o najmłodszych. Druga bryła ma mieć około trzech metrów i służyć średnio zaawansowanym użytkownikom. Trzecia natomiast będzie przewidziana dla doświadczonych wspinaczy. Jej wysokość to około cztery metry. Nie wiadomo jednak, czy zmieścimy się w budżecie. Powinniśmy się zmieścić w 140 tys. zł. Jeśli się nie uda, zrealizujemy plan w wersji okrojone.
Paweł Snopkow

Bouldering (z ang. boulder — głaz) — dyscyplina sportowa polegająca na wspinaniu się po niewielkich, kilkumetrowych blokach skalnych. Praktykowana także na sztucznych obiektach wspinaczkowych. Nie wymaga asekuracji liną.


Komentarze (7) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Gosia #3033520 | 83.23.*.* 4 sty 2021 15:55

    Seria pozbawiania mieszkańców atrakcji ciągnie się od dawna... jak nie kino, klub to basen... parking albo sklepik osiedlowy... restauracja, kawiarnia... przyczyna jest oczywista - jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o...

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Grzegorz #3033327 | 83.5.*.* 4 sty 2021 12:54

      SP30

      odpowiedz na ten komentarz

    2. jkk #3033286 | 83.15.*.* 4 sty 2021 11:46

      Zamontujcie ją na jednej ze ścian Ratusza! Będzie nawet atrakcyjniejsza bo wyższa będzie!

      Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

    3. No #3033200 | 31.0.*.* 4 sty 2021 10:26

      Następna inwestycja grzyma, to sprzedaż terenów warmii przy ul. Sybiraków pod bloki. Na odchodne zrobi tam osiedle z czego kilka mieszkań w rozliczeniu na emeryturę.

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

    4. Złomiarz #3033080 | 188.146.*.* 4 sty 2021 06:21

      Sprzedawać takie obiekty sportowe to skandal. A to wszystko dla tego że miastem zarządza nieudacznik który roztrwonił całą kasę na swoje wizje a teraz się ratuje sprzedażą majątku miasta !

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (7)