Tyle serca w tylu kartkach! Olsztynianie posłali dobro do DPS-ów
2020-12-22 20:04:03(ost. akt: 2020-12-22 16:15:14)
Ręcznie robione albo już gotowe, ozdobne, prosto ze sklepu papierniczego. Pięknie opakowane, z rymowankami, z wyjątkowymi życzeniami. Podopieczni DPS-ów otrzymali aż ponad pół tysiąca kartek świątecznych od obcych ludzi.
Pani Irenka
pochodzi z Wileńszczyzny. Z Kresów Wschodnich trafiła do Polski w wyniku repatriacji. Krótko mieszkała w Ostródzie. Dziś przebywa w jednym z domów pomocy społecznej w Olsztynie. Ma 94 lata. Jak mówi w rozmowie z nami, jedną nogą była już na tamtym świecie, ale Bóg ją tu zatrzymał. Przeżyła zawał i wylew. Dziękuje też Bogu, że nie zabrał jej świadomości.
pochodzi z Wileńszczyzny. Z Kresów Wschodnich trafiła do Polski w wyniku repatriacji. Krótko mieszkała w Ostródzie. Dziś przebywa w jednym z domów pomocy społecznej w Olsztynie. Ma 94 lata. Jak mówi w rozmowie z nami, jedną nogą była już na tamtym świecie, ale Bóg ją tu zatrzymał. Przeżyła zawał i wylew. Dziękuje też Bogu, że nie zabrał jej świadomości.
Tutaj, w DPS-ie miałaby z kim porozmawiać, gdyby nie to, że jest koronawirus. A ten, wiadomo, przyniósł ze sobą izolację i zamknięcie w czterech ścianach. Ile można na nie patrzeć? Pani Irenka chwyta za szydełko i tworzy swoje małe dzieła sztuki. — Mam w pokoju gałązki jedliny i i zrobiłam sobie do niej na szydełku srebrne gwiazdeczki — opowiada. — I mam tutaj świątecznie.
Jest jedną z podopiecznych DPS-u, do której trafiły kartki z życzeniami.
Jest jedną z podopiecznych DPS-u, do której trafiły kartki z życzeniami.
O niezwykłym projekcie
Miejskiego Ośrodka Kultury pisaliśmy w wydaniu „Naszego Olsztyniaka” z 11 grudnia. Podczas Jarmarku Świątecznego w Olsztynie do specjalnej skrzynki można było wrzucić kartki z życzeniami. Wcześniej pracownicy MOK-u krótko scharakteryzowali adresatów tak, aby lepiej ich poznać. Opisy znalazły się na stronie internetowej MOK-u oraz na profilu facebookowym tej instytucji. Nadawcy dowiadywali się, co lubią podopieczni DPS-ów, dzięki czemu mogli napisać bardziej osobisty list albo... — wrzucić drobny upominek, bo to też się zdarzało — mówi Natalia Tejs z Biura Festiwalowego Miejskiego Ośrodka Kultury w Olsztynie, pomysłodawczyni akcji. — Na przykład pewna dziewczynka dołączyła własnoręcznie zrobiony wisiorek, bo przeczytała, że jedna z podopiecznych, pani Jadzia, lubi biżuterię.
Miejskiego Ośrodka Kultury pisaliśmy w wydaniu „Naszego Olsztyniaka” z 11 grudnia. Podczas Jarmarku Świątecznego w Olsztynie do specjalnej skrzynki można było wrzucić kartki z życzeniami. Wcześniej pracownicy MOK-u krótko scharakteryzowali adresatów tak, aby lepiej ich poznać. Opisy znalazły się na stronie internetowej MOK-u oraz na profilu facebookowym tej instytucji. Nadawcy dowiadywali się, co lubią podopieczni DPS-ów, dzięki czemu mogli napisać bardziej osobisty list albo... — wrzucić drobny upominek, bo to też się zdarzało — mówi Natalia Tejs z Biura Festiwalowego Miejskiego Ośrodka Kultury w Olsztynie, pomysłodawczyni akcji. — Na przykład pewna dziewczynka dołączyła własnoręcznie zrobiony wisiorek, bo przeczytała, że jedna z podopiecznych, pani Jadzia, lubi biżuterię.
[...]
Czytaj e-wydanie
To tylko fragment artykułu. Cały przeczytasz we wtorkowym (22 grudnia) wydaniu Gazety Olsztyńskiej
Aby go przeczytać kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
az #3027381 | 83.5.*.* 25 gru 2020 09:24
Mieszkańców DPS te kartki świąteczne interesują tyle co zeszłoroczny śnieg !! Oni martwią się skąd rodziny mają brać pieniądze na ich pobyt w placówce ?! Średnio 4500 zł. Skąd ? A mało tego. Jeszcze muszą dodatkowąo płacić za wiele różnych rzeczy ! Drogo i beznadziejnie !
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz