Walczymy z wirusem na różne sposoby

— Jakiś czas temu rozmawialiśmy o planach dotyczących procedur związanych z pobieraniem osocza tzw. ozdrowieńców po covidzie-19. A tu, przy Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym, od 23 listopada działa poradnia.
— Tak, to prawda. Taką poradnię uruchomiliśmy w naszym województwie jako pierwsi. Ma służyć ludziom, którzy covid-19 przechorowali i jako ozdrowieńcy pragną zostać potencjalnymi dawcami osocza — przy założeniu, że spełniają ściśle określone kryteria dawcy. Dzięki poradni mają prosty sposób, by sprawdzić swoje własne miano przeciwciał. Idea tej poradni wiązała się z faktem, że w jakimś momencie pandemii stanęliśmy pod ścianą, jeśli chodzi o leczenie koronawirusa oraz choroby covid-19. Co rusz otrzymujemy nowe wiadomości i informacje, że ten dotychczasowy, budzący wielki entuzjazm lek, uznawany już za oręż w leczeniu wirusa i prawie panaceum — w kolejnej publikacji okazywał się zbyt słaby. I nadzieja gasła, a my zmuszeni byliśmy szukać kolejnych możliwości i sposobów leczenia, zwłaszcza tych najciężej chorych pacjentów. Stąd decyzja, by jak najprędzej zorganizować taką poradnię dla ozdrowieńców.
\\\Chodziło też o to, by nie zamknąć naszym pacjentom dostępu do poradni specjalistycznych. Dlatego w porozumieniu z dyrektorem warmińsko-mazurskiego oddziału NFZ-u ustaliliśmy, że tych pacjentów będziemy kierować do poradni, które działają przy szpitalu. Po to, by płynność świadczeń opieki zdrowotnej w zakresie poradnictwa specjalistycznego nie była zaburzona.\\\
Pamiętajmy, że mimo pandemii pacjenci oczekują, nierzadko w długich kolejkach, na wizytę u specjalisty od innych chorób i nie można ich tego pozbawiać. I tak do każdej poradni dopisaliśmy na wizytę po dwóch-trzech pacjentów, by jak najlepiej przyczynić się do wspólnego działania i pozyskiwania cennego osocza od ozdrowieńców. By jak najskuteczniej leczyć tych najciężej chorych.

— Dla kogo przeznaczona jest poradnia?
— Zapraszamy osoby zdrowe między 18. a 65. rokiem życia, które nie chorują na choroby przewlekłe, np. na tarczycę i które nigdy nie przechorowały wirusowego zapalenia wątroby typu B i C. Weryfikacja jest dwuetapowa. Pierwszy etap to rejestracja do poradni, w czasie której osoba rejestrująca sprawdza, czy zgłaszający się może być potencjalnym ozdrowieńcem. Drugi etap to już teleporada z lekarzem specjalistą, który dokonuje ostatecznej weryfikacji, czy zgłaszający się ozdrowieniec rzeczywiście jest kandydatem na dawcę i spełnia kryterium, by pobrać od niego osocze na oznaczenie miana przeciwciał. Jeśli decyzja jest na tak, zgłaszający się już w czasie teleporady otrzyma zlecenie na badanie wspomnianego miana. I wtedy zgłasza się tu do nas, do poradni, osobiście — konkretnie do punktu pobrań przy laboratorium. Tam zostaje pobrana krew do badania, a następnego dnia znamy wynik. Wtedy telefonicznie informujemy pacjenta o konkretnym mianie przeciwciał i czy może być dawcą osocza, czy nie. Jeśli może, ozdrowieniec rejestruje się w dowolnym dla siebie terminie do Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa — dzięki ścisłej współpracy z dyrektor Grażyną Kulą wypracowaliśmy wspólnie ścieżkę ułatwiającą i Centrum, i nam pozyskiwanie ozdrowieńców już wstępnie przygotowanych, z określonym mianem. Jego poziom będzie potem co jakiś czas sprawdzany — bo wiadomo, że z czasem spada. Po to zresztą budujemy też bazę ozdrowieńców, by sięgać po osocze tych, u których to miano jest jak najwyższe. Chodzi o jak najskuteczniejsze efekty terapeutyczne.

[...]