PRZEWODNIK PO BIEGANIU|| Zwycięstwo rzadko bywa celem samym w sobie. To tylko efekt uboczny

2020-12-08 08:03:12(ost. akt: 2020-12-08 08:17:06)
Zdjęcie ilustracyjne - Marian Szkamelski z Mózgowa (gm. Iława) wbiega na metę Iławskiego Półmaratonu 2019. Pokonał trasę nie dla innych, choć kibiców miał wielu, tylko dla siebie samego

Zdjęcie ilustracyjne - Marian Szkamelski z Mózgowa (gm. Iława) wbiega na metę Iławskiego Półmaratonu 2019. Pokonał trasę nie dla innych, choć kibiców miał wielu, tylko dla siebie samego

Autor zdjęcia: archiwum biegacza

Nie uciekniemy od biegowych porównań, to silniejsze od nas. Startowa konfrontacja prowokuje do tego. Zaakceptowanie własnych możliwości w rywalizacji to nie tylko zadowolenie z miejsca w szeregu biegaczy, to również baza rozwoju naszego postępu.
Porównanie - to niebezpieczny odnośnik tworzący miarę sukcesu lub porażki. Skupmy się na swoim oddechu, nawet jak lata rywalizacji w szkole, w pracy odcisnęły w nas ślady ciągłej przepychanki o pozycję. Polubmy swoje miejsce, to nasz medal. Ma on wielu ojców. Osieroceni w porażce często rezygnujemy. Wyznacznik poziomu innych czasami blokuje rozsądek postaw.

Trudny dla wszystkich czas pandemicznych ograniczeń spowodował, że w terenie pojawiło się wiele nowych postaci. Nie widziałem ich wcześniej. Sylwetki truchtające samotnie poszukują odporności przez zmianę stylu życia. Zamknięte centra fitness, siłownie, sale gimnastyczne przeniosły w teren nie tylko bywalców tych miejsc.
Amatorów, którzy od wielu lat korzystali ze wsparcia sportowych centrów można odróżnić bez problemu od początkujących biegaczy. Biegają całym ciałem. Ci, którzy dopiero zaczynają - mają z nim widoczne kłopoty. Sylwetka nie chce ich słuchać. Zrozumienie koordynacji w biegu przyjdzie z czasem. Podobnie jak opanowanie pełnego oddechu.

Brak systematycznej aktywności doprowadził do zmniejszenia maksymalnej sprawności płuc. Negatywną normą społeczną stał się ograniczony przepływ powietrza przez nie. Przepona rządząca pełnym oddechem uciskana w postawie siedzącej zapomniała o swojej powinności. Mięśnie międzyżebrowe wspomagające czynności oddechowe też przywiędły przez lata.
Skromny oddech na potrzeby przeżycia zaczyna się już w szkolnej ławce. Komfort cieplny z ograniczającymi dopływ świeżego powietrza zamkniętymi oknami dodatkowo spłaszcza korzystanie z tlenu. Spirometria uczniowskich płuc nie napawa optymizmem. Katar jako groźba podczas wietrzenia pomieszczeń skutecznie odstrasza od tego wielu.


Chorujemy od wirusów i bakterii, a nie od zimnego powietrza. Ono ma nas uodpornić na klimatyczne zmienności pór roku. Również na medialny przekaz o tym, że nadciąga fala ekstremalnego zimna o temperaturze do minus pięciu stopni. My ze starszego pokolenia wiemy, że to tylko przekaz ciepłolubnych meteo-strachów. Pokolenie naszych dzieci i wnuków taka groźba zamyka w ciepłych wnętrzach. Kółko spadku odporności kręci się samo. To może być jedna z przyczyn braku na biegowych trasach dzieci i młodzieży. Rzadko można spotkać te roczniki obok biegających rodziców i dziadków. Wiara w młodość odporności jest ułomna.

W pobliżu biegających nowych postaci nie ma najczęściej sprawdzonych biegowych przyjaciół. Każdej z nich na pewno brakuje przynależności do grupy, porady i wsparcia w wątpliwościach. Pozostają portale społecznościowe mobilizujące do przetrwania. Czy wystarczą do tego, aby opanować niuanse nowego życia i poczuć emocjonalną korzyść?

Jednym z kluczy do przetrwania jest wiedza jak wydawać energię, którą mamy w sobie. Nie trzeba być milionerem, aby przeżyć przez miesiąc. Wydawajmy tyle, ile mamy w możliwości. W rozwadze, że musi jeszcze starczyć na niespodzianki życiowe pamiętając o tym, że trening powoduje przejściowy spadek odporności.
Sukces przyciąga sukces. Pracowitość przyciąga pracowitość. Partyzanckie postawy zachęcające do odwiedzin lasów mogą nas wyprowadzić na manowce. Prawdziwe korzyści z biegania występują wtedy jak obok jest ktoś, kto chce biec razem z nami na naszych warunkach. Jeżeli jest, to znaczy, że jesteśmy szczęściarzami na pierwszym etapie zmiany stylu życia.

Od dziecka słyszymy, że popełnianie błędów to najlepsza szkoła, aby się nauczyć. Jednak wielu z nas ma trudności, aby podnieść się po porażce. A przecież to naturalny element sukcesu. Przyznanie się do niej łagodzi odbiór niepowodzenia. Dotyczy to każdego – bez wyjątku. Jak to zrozumiemy, to znaczy, że jesteśmy obiektem przyjemnej zazdrości innych. Ci, którzy odnieśli sukces wyzbywają się chciwości i chętnie się nim dzielą. Skorzystajmy z tego. Wiedza, pomysły i pomoc często biegnie przed nami lub obok nas.

Jak wskoczyliśmy na wyższy etap biegowego wtajemniczenia, podzielmy się chwałą. Nie przypisujmy tylko sobie naszego postępu. To ważny sygnał na następne kilometry.
Zwycięstwo rzadko bywa celem samym w sobie. Jest on tylko efektem pobocznym powodu, który stanowi sens naszego biegania. Sukces zadaje pytania - co dalej jak go odniesiemy? Dokąd biegniemy w naszym rozwoju sprawności?


Trening 7-13 grudnia – spokojny treningowy tydzień.
poniedziałek – wolne
wtorek – rozbieganie 4-5 km + 3-6 x 20-50 m skip A pod łagodną górkę p. 1 min i przebieżka 100m z niej p. 2 min - 8 -10km
środa – wolne lub rozbieganie z 3 x 60-100m + 8-15 min na pętli crossowej (II zakres) – 8 -12 km
czwartek – to dzień na - 30 min truchtu z 4-6 x 60-100m +trening sprawności i siły ogólnej z lekkim obciążeniem (p. lek, hantle, gumy). Pomyślcie o tr. z gumami – zwiększają napięcie mięśniowe i mobilność stawową chroniąc biegaczy. Polubmy czw. jako dzień ogólnej sprawności - nawet bez truchtu.
piątek – wolne lub spokojne wybieganie wg potrzeb.
sobota – wycieczka biegowa po okolicy w grupie do 2 h
niedziela – wolne od biegania. Solankowe SPA w domu

Za tydzień – po raz drugi zajrzymy za więzienną bramę.

Paweł Hofman, trener lekkiej atletyki

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Warmiaczka #3017640 | 83.15.*.* 8 gru 2020 11:04

    Szybszy marsz jest o wiele zdrowszy. Z mody na bieganie będą się kiedyś cieszyć ortopedzi.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz