Żeby lekarz widział więcej

2020-12-06 07:00:00(ost. akt: 2020-12-05 21:31:36)
USG może wykryć koronawirusa szybciej niż wymaz z gardła

USG może wykryć koronawirusa szybciej niż wymaz z gardła

Autor zdjęcia: mat. prywatne

USG w każdym gabinecie lekarza pierwszego kontaktu? Czy takie rozwiązanie jest możliwe na Warmii i Mazurach? Szansą rozwoju mógłby być program, dzięki któremu lekarz POZ miałby szersze spektrum działania. Dzięki firmie z Olsztyna.
W Olsztynie powstała aplikacja Ratunek bez Barier, o której głośno jest nawet w USA. Dzięki niej służby medyczne mogą otwierać szlabany osiedlowe za pomocą smartfona. I mogą dotrzeć do chorego szybciej. Ale jest też inny pomysł, który zrodził się również w Olsztynie i dzięki któremu medycy mogą szybciej diagnozować pacjentów. Chodzi o to, aby każdy lekarz pierwszego kontaktu miał w ręku narzędzie, którym dokładniej zbada chorego. Chodzi o przenośny ultrasonograf, który mieści się w walizce.

— Na ten pomysł wpadł prof. Wojciech Maksymowicz już parę lat temu. I to dobra idea, żeby każdy lekarz mógł mieć w swoim gabinecie podstawowy ultrasonograf kupiony za niewielkie pieniądze. Dzięki niemu pacjent, który przychodzi z dolegliwością, miałby wstępną diagnozę. I zaoszczędziłby czas. Bo przecież byłby już po badaniu i nie musiałby ze skierowaniem czekać kilku tygodni czy miesięcy do specjalisty — mówi Andrzej Wiktorowicz, prezes firmy Dramiński SA.

— Lekarz pierwszego kontaktu dziś najczęściej osłuchuje pacjenta, zagląda mu w gardło i wypytuje o objawy. Jeśli chory skarży się na ból brzucha, wymaga kolejnej wizyty u innego lekarza. I teraz pytanie: czy trafi do właściwego? Czasami szukanie przyczyny zajmuje zbyt wiele czasu, a w sytuacji choroby wiedza na jej temat i szybka reakcja są wskazane. Zresztą każdy pacjent raz na rok albo na dwa lata powinien przejść badanie jamy brzusznej. Tak samo jak robi się morfologię, warto zajrzeć do wnętrza człowieka przez USG. Warto przyglądać się również płucom. Zwłaszcza w dobie pandemii.
USG płuc pozwala poprawnie zdiagnozować Covid-19, zanim jeszcze pojawią się objawy. Do takiego wniosku doszli niedawno lekarze ze szpitala w Turynie na północy Włoch. Swoje spostrzeżenia zamieścili na łamach międzynarodowego pisma naukowego „Annals of Emergency Medicine”. Stwierdzili, że prawie 20 proc. zakażeń nie jest wykrywanych w pierwszym teście na obecność koronawirusa. Jednak badanie ultrasonografem może pokazać już zmiany w płucach.

— Mu to wiemy już od marca! Mamy stały kontakt z prof. Danielem Lichtensteinem z Paryża, specjalistą medycyny od stanów krytycznych człowieka, który pracuje na naszych ultarsonografach. I to on wykrył, że za pomocą tego ultrasonografu można badać płyn w płucach, który jest pierwszym objawem koronawirusa. Dzięki temu osobę zakażoną można odizolować, ograniczając szerzenie się wirusa — zauważa Andrzej Wiktorowicz. — Dlaczego więc nie korzystać z takich możliwości również u nas?

— Prof. Maksymowicz zauważył, że właśnie na Warmii i Mazurach można wdrożyć program pilotażowy i wykorzystywać badanie USG w medycynie pierwszego kontaktu — dodaje Janusz Dramiński, założyciel firmy Dramiński SA. — Nasze województwo mogłoby się tym wyróżniać. Rozwój ośrodków POZ jest przecież wskazany. Lekarz nie posiadałby jedynie ciśnieniomierza, słuchawek i EKG. Miałby większe spektrum badania i większą możliwość pomocy pacjentowi. Zresztą mógłby też brać takie urządzenie na wizytę domową do chorego. Niektórzy lekarze rodzinni w Polsce już to praktykują. Dlaczego więc na Warmii i Mazurach nie można tego spopularyzować?

Firma Dramiński ma ogromne doświadczenie w produkowaniu ultrasonografów przenośnych. Ich urządzenia były testowane m.in. w szpitalu polowym w Afganistanie, gdzie przeszły ciężką próbę ognia. Sprawdziły się i dziś używane są w karetkach pogotowia. Na przykład w każdej chorwackiej karetce jeździ ultrasonograf z Olsztyna. Z powodzeniem służy również w Indonezji, która zmaga się z trzęsieniami ziemi. Ale firma produkuje również ultrasonografy weterynaryjne. I właśnie otrzymała zamówienie od władz Arabii Saudyjskiej na 200 takich urządzeń.

— Arabia Saudyjska to kraj, który mógłby przebierać w ofertach i kupić najdroższe urządzenia. Ale postawili na najlepsze, co jest dla nas ogromnym wyróżnieniem — zauważa Janusz Dramiński. — Ten kraj postanowił być samowystarczalny, zwłaszcza w tak niepewnych czasach, jakie mamy dzisiaj. Ludzi przecież trzeba wykarmić zdrowym mięsem... To pokazuje, że zdrowie jest najważniejsze

I dodaje: — Dlatego trzeba na nie stawiać również u nas, chociażby wdrażając program USG w każdym gabinecie POZ. Tylko czy to możliwe? Na pewno byłaby to duża szansa dla rozwoju naszego regionu. Trwają dyskusje na ten temat i pojawiają się różne poglądy. I mnie to bardzo cieszy, bo z takiej burzy mózgów dużo może wyniknąć. Na Warmii i Mazurach mieszka aż milion Polaków. Powinni mieć coraz lepszy dostęp do służby zdrowia.

ar



Komentarze (7) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ela #3017167 | 88.156.*.* 7 gru 2020 12:28

    Pomysł może i dobry, pytanie tylko, czy każdy lekarz rodzinny będzie potrafił prawidłowo ocenić to, co zobaczy na monitorze. Samo urządzenie to jednak nie wszystko, potrzebny jest jeszcze specjalista, który zobaczy to, co istotne. Lekarz rodzinny nie musi tego umieć.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Xx #3017042 | 94.254.*.* 7 gru 2020 08:02

    Przy obecnym stanie służby zdrowia apka na ratunek przydaje się tylko grabarzom

    odpowiedz na ten komentarz

  3. Mariusz #3017009 | 83.5.*.* 6 gru 2020 23:12

    Dobry pomysł, w naszym regionie dostęp do badania USG jest bardzo utrudniony

    odpowiedz na ten komentarz

  4. Fitas #3016951 | 178.235.*.* 6 gru 2020 19:34

    Pomysł zacny tylko jeszcze musiała by być chęć nauczenia się go obsługiwać i stosować. Poza tym ciężko używać usg przy poradzie zdalnej- telefonicznej

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  5. Narty Joanna #3016716 | 185.240.*.* 6 gru 2020 12:08

    Idea dobra ale diabeł tkwi w szczegółach A szczegolem jest jakość badania, ktore nie moze trwać 3 minuty A wiec wiedza, którą stale trzeba pogłębiać Usg jest współczesnym stetoskopwm

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (7)