Mirosław Stegienko: Realny budżet gminy Olsztynek na 2021 rok [ROZMOWA]

2020-11-29 10:10:23(ost. akt: 2020-11-27 13:12:35)

Autor zdjęcia: archiwum

Rząd wydłużył termin na uchwalenie przyszłorocznych budżetów, jednak prezydenci miast i burmistrzowie przedstawili już projekty uchwał budżetowych na 2021 rok. Zapowiadają, że mimo trudności i niższych dochodów nie zrezygnują z najważniejszych inwestycji. Rozmawiamy o tym z Mirosławem Stegienko, burmistrzem Olsztynka.
— To moment, kiedy planowane są przyszłoroczne budżety gmin. Jak obecnie wyglądają prace nad tym najważniejszym dla samorządów dokumentem?
— Obecnie budżet opiniowany jest pod względem merytorycznym. Trzeba tutaj przypomnieć, że do 8 grudnia ma być znane stanowisko komisji rewizyjnej na ten temat. To najtrudniejszy budżet w historii miasta. Radni zdają sobie sprawę, że trudna sytuacja panuje nie tylko w kraju, ale także w gminie. I podzielają moje zdanie, żeby budżet został uchwalony jeszcze w tym roku.

Nikt nie wie, jak długo potrwa epidemia i jakie będą jej ostateczne skutki. Nie możemy tego przewidzieć. Nie można powiedzieć, że lepiej będzie w lutym, bo sytuacja wciąż jest bardzo dynamiczna. Ostatnie miesiące były okresem szczególnie trudnym dla każdego z nas, ale także dla każdego samorządu w całej Polsce.

Kryzys, który nas dotknął, ma bardzo duży wpływ na finanse publiczne. Nie wiemy, jakie będą wpływy do budżetu z tytułu podatków. A trzeba dodać, że niektóre firmy zostały zlikwidowane. Próbujemy oszczędzać. Szkoły są zamknięte, więc nie dowozimy uczniów do placówek. W tej sytuacji pewne wydatki nie zostały zrealizowane. Jednak z drugiej strony ograniczone zostały również dochody.

— Jaki będzie więc przyszłoroczny budżet gminy Olsztynek?
— Naszym zdaniem przygotowaliśmy wersję budżetu, która nie jest ani optymistyczna, ani pesymistyczna. To budżet realny. Oczywiście zawsze chcielibyśmy spełnić oczekiwania dotyczące inwestycji, jednak trzeba wziąć pod uwagę sytuację finansową gminy. Uchwalając budżet gminy zawsze jest dylemat, co jest ważniejsze? To kwestia wyznaczania priorytetów.

W budżecie trzeba uwzględnić środki pozwalające na realizację głównych inwestycji, które zostały już rozpoczęte. W takiej sytuacji zawsze pozostaje niedosyt. Zarówno ze strony przedstawiających projekt — burmistrza i skarbnika, jak i ze strony tych, którzy go uchwalają. Mimo jednak niepewności związanej z rozwojem i skutkami pandemii koronawirusa nie zamierzamy zrezygnować z kontynuowania podjętych inwestycji.

— Jakie są teraz największe zagrożenia dla finansów gminy?
— Do największych zagrożeń trzeba zaliczyć rosnące koszty między innymi energii, gazu. Wyzwaniem są też podwyżki wynagrodzeń minimalnych. W jednostkach budżetowych gminy wiele osób ma pensję minimalną. Obecnie wynosi ona 2600 zł, a od stycznia będzie to 2800 zł. Od 1 września tego roku o 6 proc. podniesiono również pensje nauczycieli. Są to sytuacje niezależne od nas, ale też musimy je uwzględnić w budżecie.

— Wiadomo jednak, że gmina Olsztynek będzie nadal starała się pozyskiwać środki zewnętrzne.
— Składamy kolejne wnioski, ale już dziś wiemy, że pewne środki otrzymamy. Jednak, jak wspomniałem wcześniej, sytuacja jest bardzo dynamiczna. Spodziewamy się środków z Funduszu Dróg Samorządowych. Nie możemy jednak określić, ile pieniędzy ostatecznie uda się pozyskać na te wydatki.

— Gmina Olsztynek przyciąga na szczęście przedsiębiorców, którzy realizują inwestycje i — co ma kapitalne znaczenie — dają miejsca pracy.
— Mamy dużego pracodawcę, jakim jest Zalando, który wciąż potrzebuje pracowników. Nabory są cały czas ogłaszane, jednak problemem jest brak chętnych do pracy. Chociaż osoby, które już tam pracują, podkreślają, że warunki zatrudnienia są dobre. Pracodawca zapewnia pakiet socjalny, obiady, dojazdy.
Trzeba też podkreślić, że od lat mamy dużego pracodawcę — firmę Tymbark. Potrzebni są kierowcy, pracownicy magazynowi, operatorzy wózków. Patrząc z perspektywy pandemii, sytuacja na rynku pracy w gminie Olsztynek nie jest taka zła.

W gminie Olsztynek są także nowi inwestorzy. Wydaliśmy już kolejne pozwolenia na budowę. Wśród inwestorów jest sieć sklepów Dino. Kolejny inwestor postawi halę magazynową. Tam też będą miejsca pracy.

— Podsumowując, co będzie jednak takim największym wyzwaniem?
— Chciałbym zaapelować do mieszkańców naszej gminy. To od naszej odpowiedzialności, naszych decyzji, które podejmiemy teraz, zależy, jaki będzie początek roku. Rok 2020 był trudny i skomplikowany dla nas wszystkich. Mam jednak nadzieję, że w przyszłym roku złapiemy oddech i odzyskamy normalność.

Katarzyna Janków-Mazurkiewicz

***

Dołącz do nas!

"Maseczka to znak solidarności". To nasza kampania społeczna związana z koronawirusem. Zachęcamy wszystkich do wysyłania zdjęć w maseczkach! Będziemy je publikować na gazetaolsztynska.pl i w Gazecie Olsztyńskiej. Nie dajmy się zarazie. Żyjmy normalnie, ale "z dystansem".

Zdjęcia wysyłajcie (imię, nazwisko, miejscowość i ewentualnie zawód) na maila:
redakcja@gazetaolsztynska.pl




Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl