Magdalena Kołodziejczyk, konduktorka: Ta praca daje mi wolność [ROZMOWA]

2020-11-22 17:46:00(ost. akt: 2020-11-20 14:19:58)

Autor zdjęcia: Archiwum prywatne

Magdalena Kołodziejczyk, która od pięciu lat pracuje jako konduktorka, przyznaje, że pracę przepowiedziała jej wróżka. — Tylko trochę się pomyliła, bo wydaje mi się, że udaje mi się realizować zasadę, żeby wybrać sobie taką pracę, by nie przepracować ani jednego dnia — przyznaje olsztynianka.
— Dobrze mi się wydaje, że kiedyś spotkać w pociągu konduktorkę było zdecydowanie trudniej?
— Na pewno. Kiedy pięć lat temu zaczynałam pracę, w zespole były dwie kobiety. Teraz mieszanych drużyn konduktorskich można tworzyć o wiele więcej, bo i kobiet zatrudniono sporo.

— Z wykształcenia jesteś polonistką…
— Tak, ale te kilka lat temu, kiedy myślałam o przyszłości, nie wyobrażałam sobie siebie np. w szkole. Pracowałam w wielu miejscach, ale uciekałam od „poważnej” pracy. Aż w końcu zobaczyłam ogłoszenie o naborze na kurs konduktorów. Żartuję czasem, że udaje mi się jednak łączyć to moje wykształcenie z wykonywanym zawodem, bo czytam w każdej wolnej chwili – na przykład w oczekiwaniu na następny pociąg. I muszę przyznać, że inspiracje do sięgania po kolejne tytuły czerpię od… pasażerów. Podglądam, co czytają (śmiech).

— Nie ukrywajmy jednak: kolej miałaś zapisaną w gwiazdach…
— To prawda! W liceum wybrałam się do wróżki i ona przepowiedziała mi, że w moim życiu widzi wiele podróży, niekoniecznie tylko dla przyjemności. Tylko trochę się pomyliła, bo wydaje mi się, że udaje mi się realizować zasadę, żeby wybrać sobie taką pracę, by nie przepracować ani jednego dnia. Naprawdę bardzo lubię to, co robię.
Dzień Kolejarza to polskie święto obchodzone 25 listopada (od 1991) w dniu wspomnienia św. Katarzyny Aleksandryjskiej, patronki kolejarzy

— Opowieści o tym, że droga do zawodu jest zamknięta, to mit?

— Oczywiście! Przez lata faktycznie nie było przyjęć, ale teraz to się zmieniło, bo wiele osób odchodzi na emerytury, więc konieczne jest ich zastępowanie nowymi osobami. I na pewno nie jest tak, że trzeba pochodzić z rodziny kolejowej, żeby zostać zatrudnionym.[...]

Czytaj e-wydanie

To tylko fragment artykułu. Cały tekst przeczytasz w weekendowym (21-22 listopada) wydaniu Gazety Olsztyńskiej

Aby go przeczytać kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


***

Dołącz do nas!

"Maseczka to znak solidarności". To nasza kampania społeczna związana z koronawirusem. Zachęcamy wszystkich do wysyłania zdjęć w maseczkach! Będziemy je publikować na gazetaolsztynska.pl i w Gazecie Olsztyńskiej. Nie dajmy się zarazie. Żyjmy normalnie, ale "z dystansem".

Zdjęcia wysyłajcie (imię, nazwisko, miejscowość i ewentualnie zawód) na maila:
redakcja@gazetaolsztynska.pl