Pacjent to nie zło konieczne. Ale tak się czuje...
2020-11-21 19:43:20(ost. akt: 2020-11-20 12:57:45)
Lekarze i pielęgniarki nie zawsze muszą się uśmiechać, ale wyrażenia typu: „Czemu się tak drzesz”, „Nie udawaj”, „Chyba się naćpałaś”, „Rusz dupę” — nie są zwrotami, które powinni słyszeć pacjenci. Czasami lekarze zachowują się tak, jakby zabierano im ich cenny czas, a pielęgniarki jakby pracowały za karę.
Czują się traktowani jak zło konieczne. Kto taki? Pacjenci, którzy w szpitalach czy przychodniach pojawiają się nie dla przyjemności, a z powodu choroby. Brak szacunku i traktowanie pacjenta jak zło konieczne zaczyna się bardzo często już na etapie telefonicznego kontaktu z placówkami. Rejestracja telefoniczna to jest ten moment, kiedy pacjent po raz pierwszy czuje się w tym systemie po prostu niechciany.
Wielu chorych przyjmowanych na zabiegi planowe opowiada, że byli traktowani opryskliwie i szorstko. Personel medyczny był w stosunku do nich niemiły i odnosił się nie tylko z brakiem szacunku, ale wręcz niegrzecznie. Zdarzało się nawet, że podnoszono na nich głos, krzyczano lub pozwalano sobie na ironiczne teksty pod ich adresem.
Problem ten nie dotyczy tylko pań w rejestracji i pielęgniarek, ale również lekarzy, którzy są dla pacjenta jednak najważniejsi, bo to w nich chory człowiek pokłada największe nadzieje. Ich wiedza i autorytet powinny gwarantować pacjentowi poczucie bezpieczeństwa.
Babcia się chyba naćpała...
Pani Weronika zawiozła swoją ciężko chorą na nowotwór babcię do szpitala. Przez jakiś czas kobieta na uśmierzenie bólu otrzymywała leki z morfiną wypisane przez lekarza. Stan babci znacznie się pogorszył, więc rodzina postanowiła szukać ratunku w szpitalu.
— Zawiozłam swoją babcię chorą na raka do szpitala, bo bardzo cierpiała, a my w domu nie byliśmy już w stanie jej pomóc — wspomina pani Weronika. — Babci przestały działać nerki, więc nie wydalała morfiny, którą przyjmowała. Została przyjęta, pani doktor zaczęła ją badać i skomentowała to tak: „To się nam babcia naćpała”. Nie mogłam uwierzyć w to co słyszę. Nie byłam w stanie nic powiedzieć, bo byłam w szoku, że lekarz przy pacjencie i jego rodzinie potrafi coś takiego powiedzieć. Babcia kilka dni później zmarła, a ja wciąż nie mogę zapomnieć o tym jak została potraktowana...
[...]
Czytaj e-wydanie
To tylko fragment artykułu. Cały tekst przeczytasz w weekendowym (21-22 listopada) wydaniu Gazety Olsztyńskiej
Aby go przeczytać kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl
***
Dołącz do nas!
"Maseczka to znak solidarności". To nasza kampania społeczna związana z koronawirusem. Zachęcamy wszystkich do wysyłania zdjęć w maseczkach! Będziemy je publikować na gazetaolsztynska.pl i w Gazecie Olsztyńskiej. Nie dajmy się zarazie. Żyjmy normalnie, ale "z dystansem".
Zdjęcia wysyłajcie (imię, nazwisko, miejscowość i ewentualnie zawód) na maila:
redakcja@gazetaolsztynska.pl
redakcja@gazetaolsztynska.pl
Komentarze (17) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Wojewódzki #3010526 | 192.42.*.* 22 lis 2020 20:56
w Olsztynie to syf i masakra. Na porodówce bród i smród. Tylko moja wysoka kultura osobista powstrzymywała mnie przed tym żeby nakłaśc po gębach tych konowałów tam "pracujących". Same doktory Hałsy, jak sobie przypomne to mi się włos jeży.
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz
Very #3010475 | 83.20.*.* 22 lis 2020 19:30
Szpital w L. W., to dno i wodorosty.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
zdrowie wszystkich #3010393 | 89.229.*.* 22 lis 2020 16:07
Całej służbie zdrowia należy się 100% wtedy będą pracować ci co lubią taką pracę. Nie wyjadą za chlebem bo tu mają swój dom. W Giżycku kształcono pielęgniarki. Czas zacząć działać. Władzę się bierze żeby coś dla ludzi dobrego zrobić. Po to jest prezydent premier burmistrz i Bóg który wszystko widzi.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
To wyłącznie wina dyrektorów #3010354 | 31.182.*.* 22 lis 2020 14:13
placówek, szpitali. Tam gdzie dyrektor ma świadomość odpowiedzialności cywilnoprawnej za błędy lekarskie, niewłaściwą opiekę, zaniechania są po prostu przestrzegane procedury. Lekarze i pielęgniarki wiedzą, że to za pacjentem ida pieniądze i opinia. Jak złą opinia to ludzie jeżdżą do oddalonych placówek się leczyć i pieniądze uciekają. Jeżeli dyrektor, ordynator bardziej dba o układy z prokuraturą i policją a nie o jakość usług to taki mamy efekt. Ale Polacy się budzą, wiedzą że są ubezpieczeni i mają prawo do świadczeń. Skore lekarz i pielęgniarka pracują w Publicznym szpitalu to obowiązuje ich prawo i wykonanie usługi z należytym staraniem.
Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz
baby #3010273 | 88.156.*.* 22 lis 2020 11:46
Pani doktor chciała być chyba dowcipna......jesli tak to był to żart żenujący :( Rozumiem,że lekarze i pielęgniarki mają teraz bardzo,bardzo trudny czas ale czy to jest powód,żeby traktować ludzi schorowanych,szczególnie starszych,jako podgatunek człowieka? Jak by zareagowali,gdyby to dotyczyło ich bliskich :( Smutne i to bardzo :(
Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)