Katastrofa, o której niewielu pamięta

2020-11-13 11:56:28(ost. akt: 2020-11-13 12:33:46)

Autor zdjęcia: archiwum WOSzK Mrągowo

12 listopada minęło 35 lat od tragedii, do której doszło w lesie w okolicy Piecek pod Mrągowem. W katastrofie wojskowego śmigłowca życie straciło dwóch żołnierzy. Dziś to miejsce można odwiedzać spacerując ścieżką edukacyjną Leśnictwa Piersławek.
Był rok 1985. To miał być rutynowy lot śmigłowcem. Taki, jakich wiele. Dwaj młodzi żołnierze kpt. inż. pil. Roman Kędra i ppor. inż. pil. Mirosław Karpiński startując z lotniska nie wiedzieli, nie przeczuwali, że już nie powrócą. Że zostaną gdzieś w przestworzach. 12 listopada pogoda nie należała do przyjemnych. Tego dżdżystego dnia przelatywali w okolicy Piecek. Wtedy nastąpiło załamanie pogody, śmigłowiec wleciał w śnieżycę. Pilot zameldował o zmianie kierunku lotu, po czym stracono z nim kontakt. Maszyna runęła na ziemię. Obaj mężczyźni nie mieli szans...

Lotnicy z nieistniejącego już 103. Pułku Lotnictwa Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych upamiętnili miejsce śmierci swoich kolegów kamiennym obeliskiem. Pomnik zbudowany jest m.in. z części rozbitego śmigłowca. — Tam, w lesie, są wmurowane dwie łopaty z jego ukochanego śmigłowca. Grają na wietrze w szumie drzew — wspominał o nim dowódca pułku płk. pil. w stanie spoczynku Jan Urbaniak pięć lat temu podczas uroczystości odsłonięcia pamiątkowej tablicy poświęconej awansowanemu pośmiertnie por. Mirosławowi Karpińskiemu, w jego rodzinnej miejscowości Goworowo w powiecie ostrołęckim (woj. mazowieckie).

Żołnierz był absolwentem ZSP Goworowo. Studiował w Wyższej Szkole Oficerskiej Sił Powietrznych. Ukończył ją jako prymus w 1983 roku. Zginął mając zaledwie 26 lat. — Mirek wcześnie pokochał lotnictwo. Jako młody chłopak kleił modele samolotów, latał na szybowcach, a potem wstąpił do Szkoły Orląt i został lotnikiem. Odnajduję moją historię w jego historii. Jednak zły los przerwał jego świetnie zapowiadającą się drogę — mówił w swoim wystąpieniu płk pil. mgr. inż. Kazimierz Pogorzelski, prezes Stowarzyszenia Lotników Polskich podczas odsłonięcia obelisku w Goworowie. O jego starszym stopniem i wiekiem koledze, kpt. Kędrze trudno znaleźć jakiekolwiek informacje. W chwili śmierci miał 34 lata...


[...]

Czytaj e-wydanie

To tylko fragment artykułu. Cały przeczytasz w piątkowym (13 listopada) wydaniu Gazety Olsztyńskiej

Aby go przeczytać kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


***

Dołącz do nas!

"Maseczka to znak solidarności". To nasza kampania społeczna związana z koronawirusem. Zachęcamy wszystkich do wysyłania zdjęć w maseczkach! Będziemy je publikować na gazetaolsztynska.pl i w Gazecie Olsztyńskiej. Nie dajmy się zarazie. Żyjmy normalnie, ale "z dystansem".

Zdjęcia wysyłajcie (imię, nazwisko, miejscowość i ewentualnie zawód) na maila:
redakcja@gazetaolsztynska.pl


Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Romuald' to nie jest Roman. #3006171 | 188.147.*.* 14 lis 2020 13:38

    Zmieńcie to w artykule

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  2. daku #3005961 | 81.190.*.* 14 lis 2020 02:23

    Kędra pochowany w Lublinie

    odpowiedz na ten komentarz

  3. cde #3005942 | 88.156.*.* 13 lis 2020 23:48

    Śmiglowiec KBW więc nie informowano. Stąd niewielu wie i pamięta.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  4. LOTNIK #3005922 | 24.190.*.* 13 lis 2020 22:21

    NIECH WASZE DUSZE DALEJ NIEBEM SIE CIESZA! RIP

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz