Przyjazny starzec z białą brodą i workiem prezentów? Czy potwór z krzaczastymi brwiami i maską? Miejski Ośrodek Kultury liczy na to drugie. I szuka olsztynian, którzy mają zdjęcia z karykaturalnym Mikołajem z czasów PRL-u.
— Bo nas do zdjęcia rozśmieszali, a dodatkowo jeszcze Mikołaj nas łaskotał, żebyśmy się uśmiechali — odpowiada z rozbrajającą szczerością. — To było podczas choinkowej zabawy w przedszkolu, jakieś 40 lat temu. Co roku za św. Mikołaja przebierał się mąż pani dyrektor. W tamtych latach dzieciom do szczęścia miała wystarczyć broda z waty i kawałek czerwonego materiału. A tutaj dodatkowo była ta okropna maska... Niektóre dzieci były przerażone, niechętnie siadały mu na kolanach. Moje dzieci na szczęście nie mają tego typu wspomnień.
Wspólnie spójrzmy w oczy Ducha Minionych Świąt Bożego Narodzenia, którego nie wymyśliłby nawet Dickens.Pani Agata miała wtedy cztery lata. Na szczęście, po tym zdarzeniu, nie dręczyły jej koszmary. Ale... — co roku pojawiał się gorszy Mikołaj — opowiada. —Ten akurat miał dziwną brodę, chyba z bibuły. Za rok był Mikołaj w okularkach a'la John Lennon. Naprawdę, co choinka, to gorzej...
Mało kto z pokolenia 30-, 40- czy 50- latków nie ma w albumie zdjęcia z budzącym grozę Mikołajem. Aleksandra Drzał-Sierocka z Działu Animacji i Edukacji Kulturowej olsztyńskiego MOK-u postanowiła to wykorzystać i zaprosić olsztynian do niezwykłej akcji.
— Wszyscy wiemy, że ze względu na pandemię koronawirusa mamy bardzo specyficzny rok. Nie wiemy także, jak będą wyglądały tegoroczne święta Bożego Narodzenia. I nie jest to czas, żeby przedstawiać je słodko czy nostalgicznie. Za to chcemy stworzyć okazję do śmiechu i do zabawy, żeby choć na chwilę oderwać się od tej codzienności. Odwołujemy się do poczucia humoru i do wspomnień.
— Pierwsze zgłoszenia już mamy, widać w nich traumy z tych spotkań — żartuje Drzał-Sierocka. — Czekamy na kolejne. Zachęcamy do tego, żeby spotkać się z rodziną, powspominać, poprzeglądać albumy i choć na chwilę powrócić do żłobkowych, przedszkolnych czy wczesnoszkolnych lat.
— W czasie pandemii kultura przeniosła się do internetu — opowiada. — My chcemy trochę odejść od tej kultury online. Nasza akcja ma model hybrydowy: wysyłanie zdjęć jest zdalne. Ale już sama wystawa, która powstanie z tych fotografii, będzie namacalna. Będzie można ją wspólnie obejrzeć.
— Zdjęcia nie będą podpisane imieniem czy nazwiskiem — zaznacza. — Chcemy pokazać, że sytuacja jest uniwersalna, że wielu z nas w dzieciństwie przeżyło spotkanie z takim Mikołajem. Zdjęcia nie będę też miały komentarza.
— Prześlij nam swoje zdjęcie sprzed lat z Upiornym Mikołajem! Wspólnie spójrzmy w oczy Ducha Minionych Świąt Bożego Narodzenia, którego nie wymyśliłby nawet Dickens. Wsłuchajmy się w bożonarodzeniowe milczenie owiec i stwórzmy razem najpiękniejszą wystawę, demoniczny miks tandety i majestatu! I nie zaprzeczaj, po co zaprzeczać. Wiemy, że masz takie zdjęcie. Każdy ma... — czytamy na stronie MOK-u.
Miejski Ośrodek Kultury czeka na fotografie do 15 listopada. Można je wysłać e-mailem: animacja@mok.olsztyn.pl wraz ze skanem lub zdjęciem podpisanej zgody na wykorzystanie wizerunku albo skorzystać z gotowego formularza na stronie MOK-u.
***
redakcja@gazetaolsztynska.pl
Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.
Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez