GKS Wikielec nadrabia zaległości. Punkt z rezerwami "Jagi"

2020-11-05 11:12:59(ost. akt: 2020-11-05 11:33:17)
Mecz GKS Wikielec — Jagiellonia II Białystok rozgrywany był przy sztucznych światłach

Mecz GKS Wikielec — Jagiellonia II Białystok rozgrywany był przy sztucznych światłach

Autor zdjęcia: GKS Wikielec

GKS Wikielec i Jagiellonia II Białystok nadrobiły wczoraj (środa 4 listopada) zaległości z 11 kolejki. W meczu sąsiadów z tabeli III ligi padł remis 2:2.
GKS Wikielec - Jagiellonia II Białystok 2:2 (2:1)
1:0 — Jankowski (16, k), 1:1 — Bortniczuk (39), 2:1 — M. Jajkowski (44), 2:2 — Pawłowski (84)

GKS: Wieczerzak — Sz. Jajkowski, Cistowski, Górski (74 Wacławski), Korzeniewski, Jankowski, M. Jajkowski, Szypulski, Jurczak (56 Kacperek), Rosoliński (74 Modrzewski), Suchocki (66 Bartkowski)

JAGIELLONIA II: Jasionek — Jarosz, Majsterek, Czerech (70 Sakowicz), Płoszkiewicz, Pawłowski, Sobczak, Nawrocki (61 Matras), Karpiński, Matus, Bortniczuk

Żółte kartki: Szypulski, Górski, Korzeniewski, M. Jajkowski, Sz. Jajkowski - Czerech, Majsterek, Nawrocki

W pierwotnym terminie mecz został odwołany z powodu zagrożenia epidemicznego. W środę w końcu udało się zagrać.
— Jagiellonia, pomimo że przyjechał w okrojonym składzie, bo na ławce rezerwowych było tylko trzech zawodników, to pokazała się w Wikielcu z bardzo dobrej strony — mówi trener GKS-u, Wojciech Tarnowski, który remis z rezerwami klubu z Podlasia traktuje w kategoriach punktu zdobytego, a nie dwóch straconych.

Drużyna z Wikielca w środowym pojedynku dwukrotnie wychodziła na prowadzenie, obie bramki zostały początkowo wypracowane przez Patryka Rosolińskiego. W 16 minucie szybki skrzydłowy był faulowany w polu karnym, a strzał z 11 metrów na bramkę zamienił Michał Jankowski. W 39 minucie goście wyrównali po akcji z kontry, a na tablicy wyników 2:1 pojawiło się w momencie, gdy Mateusz Jajkowski wykorzystał rzut wolny (po faulu na Rosolińskim).

— Szkoda gola na 2:2, którego goście zdobyli po rzucie rożnym. Do zdobycia kompletu punktów wiele nie brakowało, jednak trzeba cieszyć się też z tego jednego punktu — ocenia szkoleniowiec zespołu z Wikielca. — Obie jedenastki w trakcie meczu nie stworzyły może jakiegoś wielkiego widowiska, akcji bramkowych nie było za dużo, za to nie brakowało walki i ostrej rywalizacji. Sędzia pokazał aż osiem żółtych kartek — zauważa szkoleniowiec.

W najbliższą sobotę (7 listopada) GKS gra na swoim terenie z Pelikanem Łowicz, początek meczu o 13.00. Aktualnie drużyna z Wikielca zajmuje 14. miejsce w 22-zespołowej lidze.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl