Prawie 4000 osób wyszło na "spacer" ulicami Kętrzyna [GALERIA]

2020-10-29 22:00:00(ost. akt: 2020-10-30 09:09:19)
W spacerze kobiet wzięli udział również mężczyźni

W spacerze kobiet wzięli udział również mężczyźni

Autor zdjęcia: Wojciech Caruk

Tysiące osób wzięło udział w kętrzyńskim proteście przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego. Były wykrzykiwane hasła, transparenty i palenie zniczy pod biurem PiS. Co jednak równie istotne — demonstracja miała pokojowy charakter.
Protesty kobiet w sprawie wyroku Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego aborcji zalały niemal cały kraj. Tysiące ludzi od tygodnia wychodzi na ulice większych i mniejszych miast. Chcą w ten sposób wyrazić sprzeciw nie tylko wobec orzeczenia TK, ale jak twierdzi wiele osób — odbierania możliwości wolnego wyboru na różnych płaszczyznach.

Również w województwie warmińsko-mazurskim od kilku dni odbywają się protestacyjne marsze ulicami większości miast. 28 października do tego grona dołączył Kętrzyn, chociaż mieszkańców miasta można było spotkać wcześniej na podobnych akcjach m.in. w Mrągowie.

Obrazek w tresci

Pod kętrzyńskim Ratuszem zebrał się kilkutysięczny tłum, który swoje niezadowolenie wyraził poprzez wykrzykiwanie haseł oraz napisy na transparentach. Większość z nich miała wprawdzie niecenzuralny charakter, jednak była przesycona emocjami i sprzeciwem wobec zaistniałej sytuacji.
— Mam córkę. Nie wiem, czy będzie mieszkała w Polsce, ale chcę walczyć o lepsze jutro dla niej i dla innych młodych ludzi. I nie mówię tutaj tylko o aborcji. Mówię o wyborze, żeby myślący człowiek miał wybór — mówi pani Anna z Reszla.
"Spacer" kobiet wsparli również mężczyźni.
— Kocham kobiety. Mam dwie córki. Zależy mi na ich szczęściu, na ich zdrowiu i przyszłości. Jeżeli nie będą mogły decydować o sobie, to nie będzie nic. Już w tym kraju nic nie ma. Jest PiS, jest Kaczyński i to jest tragedia dla Polski. Walczmy z tą chorą polityką i dajmy wybór kobietom — wyraża swoją opinię pan Wojciech z Kętrzyna.

Obrazek w tresci

Protestujący spod Ratusza przemaszerowali ulicami Kopernika, Wojska Polskiego i Chrobrego pod biuro Prawa i Sprawiedliwości. Tam zapalili znicze i zostawili część transparentów. To nie był jednak koniec demonstracji. Tłum powrócił do centrum miasta, maszerując jego głównymi ulicami, m.in. Sikorskiego, Traugutta, Poznańską i Powstańców Warszawy. Pochód odbywał się w pokojowej atmosferze. Obecność policji ograniczyła się jedynie do zabezpieczenia trasy marszu i kierowania ruchem. Sprawne działania funkcjonariuszy zostały docenione przez maszerujących, którzy nagrodzili mundurowych brawami. W mediach społecznościowych można było przeczytać wiele gratulacji i podziękowań dla kętrzyńskich policjantów.
— Nie podejmowaliśmy żadnych interwencji. Wydarzenie przebiegało spokojnie. Policjanci spotkali się z bardzo miłym podejściem. Warto podkreślić, że zachowanie funkcjonariuszy zawsze zależy od zachowania protestujących. W Kętrzynie nie było co do tego zastrzeżeń — mówi asp. Ewelina Piaścik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kętrzynie.

Według policyjnych szacunków ilość manifestantów waha się w granicach od 3500 do 4000 osób.

Obrazek w tresci

Do maszerujących dołączyło wielu kierowców, część taksówkarzy. Na znak solidarności sygnały świetlne włączono również w karetkach pogotowia stacjonujących przy ul. Szkolnej. W ten sposób pochód protestacyjny wyłączył z ruchu kilka ulic. To jednak nie wzbudzało wściekłości ze strony postronnych kierowców, którzy na znak poparcia trąbili swoimi klaksonami.
— Jestem pod wielkim wrażeniem. Lepiej już niech będzie taki korek na ulicy, niż mieliby niszczyć pomniki czy kościoły. A takiego tłumu w jednym miejscu to chyba nawet na Wszystkich Świętych w tym roku nie będzie — zauważył jeden z kierowców stojący w korku między rondami na ul. Traugutta.

Do niszczenia świątyń rzeczywiście w Kętrzynie nie doszło. Marsz wprawdzie przeszedł pod kościołem św. Katarzyny, jednak nikt nie był zainteresowany jakimkolwiek wandalizmem. Świątynia była chroniona przez ochotników. Wśród nich można było zauważyć członków i sympatyków Ruchu Narodowego.
— Nie jesteśmy przeciw kobietom, tylko stajemy w obronie tradycji i niszczonego dziedzictwa narodowego. Chcemy działać dla dobra mieszkańców i nie chcemy bawić się w politykę — mówi Mateusz Lachowski, przewodniczący kętrzyńskiego koła Ruchu Narodowego. — Niestety dużo jest lewackich bojówek w gronie naprawdę wspaniałych kobiet i to niszczy ten protest. W Kętrzynie jednak na szczęście wszystko z obu stron odbyło się tak jak powinno. My naprawdę nie chcemy z nikim walczyć — dodaje.

Kolejna demonstracja w Kętrzynie jest planowana na piątek 30 października o godz. 18.00 pod Ratuszem.

Wojciech Caruk


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Kate #2997167 | 10.10.*.* 30 paź 2020 07:02

    Mateusz Lacowski lewackich bojówek?O czym ty bredzisz. Chyba, że masz na myśli tych Osiekowo ubranych na czarno stojących pod księgarnią naprzeciwko kościoła z kastetami na palcach. Zaczepiali kobiety i młodzież. Na szczęście nikt nie dał się sprowokować.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz