Piechotą na test i bez kolejki [ZDJĘCIA]

2020-10-26 14:10:41(ost. akt: 2020-10-26 13:34:31)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Sznury aut pojawiają się w mobilnym punkcie pobrań w olsztyńskim szpitalu chorób płuc. Ale nie ma dnia, żeby nie przychodzili tu ludzie piechotą. A jako że szpital znajduje się za miastem, przyjeżdżają autobusem. Nawet jeśli mają objawy.
W Olsztynie mobilny punkt pobrań wymazów do testów na COVID-19 działa w szpitalu pulmonologicznym. To tak zwany punkt drive-thru, gdzie można podjechać samochodem i poddać się procedurze bez wysiadania z auta. Trzeba oczywiście swoje odczekać w kolejce. Bywa, że na badanie czeka nawet sześćdziesiąt samochodów. Tu nie ma jak się przecisnąć czy wyminąć. Dlatego może irytować sytuacja, gdy na badanie przychodzą piesi i chcą „załatwić sprawę” jak najszybciej. Gdy jesteśmy na miejscu, w ciągu dwudziestu minut pojawiają się trzy osoby „na nogach”. Jedną z nich jest pielęgniarka z olsztyńskiej przychodni.
— Nie mam samochodu, więc jak mam zrobić test? A muszę się przebadać — denerwuje się kobieta. — Punkt pobrań w szpitalu uniwersyteckim czynny jest w godz. 8-10, a ja skierowanie dostałam przed dziesiątą. Kiepsko się czuję, coś mi jest… Co prawda, nie mam ani kaszlu ani kataru, ale czuję się inaczej niż zazwyczaj. Lekarz przez telefon dał mi skierowanie, bo lepiej wiedzieć, jeśli to koronawirus. Przecież pracuję z ludźmi. Co mam robić? Na co czekać? Przyjechałam tu autobusem.

Pielęgniarka poprosiła kierowców, żeby ją przepuścili. Ci właściwie — widząc osłabioną kobietę — nie mieli innego wyjścia. Personel medyczny, który pobierał wymazy, nie krył jednak oburzenia takim zachowaniem kobiety.
— Jeśli ma pani podejrzenie koronawirusa, nie powinna pani w ogóle wychodzić z domu! Jest pani pielęgniarką, powinna pani to wiedzieć! — usłyszeliśmy rozmowę. — Jeśli nie ma się samochodu, trzeba wezwać zespół medyczny, który do pani przyjedzie i zrobi wymaz. Po to jesteśmy.


Pan Adam też nie ma samochodu. Ustawił się jednak w kolejce między samochodami. Nie prosił o pierwszeństwo. I właśnie za to personel mu podziękował.
— Trzeba trochę kultury, każdy swoje musi odstać. Może trochę śmiesznie wyglądam, jak jakiś ochroniarz, ale co innego mam zrobić? To, że jestem na nogach, mam się czuć uprzywilejowany? Pokornie stoję. Przyjechałem autobusem — mówi pan Adam z Olsztyna. — Nie mam żadnych objawów, ale miałem kontakt z kolegą, który ma pozytywny wynik...


[...]

Czytaj e-wydanie

To tylko fragment artykułu. Cały przeczytasz w poniedziałkowym (26 października) wydaniu Gazety Olsztyńskiej

Aby go przeczytać kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl

Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. nkjio #2994447 | 83.15.*.* 27 paź 2020 13:02

    Cyrk i chaos! Na tym już niestety nikt nie panuje!

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. myślący #2993612 | 88.156.*.* 26 paź 2020 18:44

    A może pan wojewoda udostępni swoją limuzynę dla osób , które dojeżdżając komunikacją miejską do punktu drive-thru sieją na potęgę?

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  3. siu #2993396 | 5.173.*.* 26 paź 2020 16:34

    telefon do przychodni ok. ale od 7.50 juz kominikat : nie ma takiego numeru!!! to normalne

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Batman #2993290 | 188.146.*.* 26 paź 2020 15:11

      A inne punkty poboru??

      Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

    2. Ludzie !!! #2993251 | 79.190.*.* 26 paź 2020 14:42

      Trzeba mieć samochód, a i jeszcze komórkę co by zainstalować aplikację. Nie ma że nie macie ! Rząd tak postanowił.

      Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz