Ciekawe, co tu się jeszcze zmaluje?

2020-10-18 13:22:00(ost. akt: 2020-10-17 10:13:17)

Autor zdjęcia: zdjęcia dzięki uprzejmości fb "Przystanak Skajboty"

O tym miejscu już trzy lata temu zrobiło się głośno. O skajbockim przystanku stylizowanym na klimatyczną wiejską kuchnię mówili wszyscy: prasa, radio, telewizja. Każdy chciał mieć tam zdjęcie. Teraz pojawiła się okazja, żeby przypomnieć o nim znów.
Podczas, gdy w „normalnym świecie” wszystkie kwiaty już prawie przekwitły, a kolory lata zostały już dawno rozpędzone przez wichury i rozmyte przez deszcze, na przystanku w Skajbotach barwne malwy nadal zaglądają do okien, trawa się zieleni, na łąkach pasą się sarny i krzyczą żurawie. Jak to możliwe? To jakaś bajka? Tak, to bajka, która nadal dzieje się na przystanku w Skajbotach. Niesamowita lokalna historia, której pomysłodawczynią była mieszkająca tu wtedy artystka Ewa Legeżyńska, doczekała się swojej kontynuacji.

Przypomnijmy, artystka przed trzema laty namówiła goszcząca u niej młodzież z olsztyńskiego „plastyka”, żeby pomalowali szary i brudny skajbocki przystanek. Pomysł został szybko zrealizowany, a efekt końcowy zdumiewał. Na punkcie przystanku oszalała cała Polska, a nawet Europa.

— Niemiecka telewizja przyjeżdżała tu robić reportaż. Ciepło i urok ciekawie zaaranżowanego przystanku nikogo nie pozostawiały obojętnym. Mieliśmy tu też mnóstwo turystów — wspominają mieszkańcy podbarczewskiej miejscowości.
Ale czas i pogoda nikogo i niczego nie oszczędzają. Po kilku latach coś, co kiedyś było wizytówką wsi, zaczęło bardziej straszyć niż zachwycać.

— Farba zaczęła się łuszczyć, tynk sypać, wilgoć przenikała mury. Nie wyglądało to już zbyt ładnie. Trzeba było szybko działać, żeby nie stracić renomy, żeby nikt nie powiedział: „Pani Ewa ze Skajbot wyjechała i cała magię ze sobą zabrała” — podkreślają mieszkańcy.
Decyzja o tym, że miejsce trzeba poddać kolejnej renowacji zapadła już wiosną, ale słynny przystanek dopiero przed tygodniem dostał nową twarz.

— Latem ciężko było nam się zorganizować. Ludzie wyjeżdżali, mieli sporo pracy w swoich ogródkach. Wczesna, sucha jesień była idealnym, a przy okazji ostatnim momentem, aby wspólnie zrealizować plan — opowiada Edyta Duda, koordynatorka działań.
Jednego popołudnia grupa mieszkanek zebrała się i do późnego wieczoru skrobała starą farbę. Zniknął namalowany na murze zegar oraz umieszczone na lewym skrzydle okno. Następnego dnia ściany pokryła niosąca nadzieję zieleń.
— Ludzie przychodzili i mówili, że mają nadzieję, że to jeszcze nie koniec, że to nie zostanie tylko takie zielone. Pytali się o dodatkowe zdobienia. Wszystkich uspokajałyśmy, że to dopiero początek naszego remontu — śmieje się pani Edyta.
Grupa odnowicieli kompleksowo podeszła do zadania: przed przystankiem pojawiły się kamienne utwardzenia, sama podłoga przystanku też została na nowo wylana. Odświeżono podniszczone meble, na ścianie zawisł obraz w okiennej ramie — to te na początku wspomniane zwierzęta, pastwiska i kwiaty autorstwa lokalnej malarki Agnieszki Sołtys.

— Na co dzień gdzieś tam się przystanek mija, czasem na chwilę na niego zajrzy. Podczas prac musieliśmy tam spędzić wiele godzin. Jak wielkim szokiem było to, że ludzie z zewnątrz wciąż tam zajeżdżają i nadal — mimo że nie był już tak piękny jak kiedyś — chcą tam spędzać czas i zrobić sobie zdjęcie. Świadomość, że miejsce w pamięci ludzi wciąż żyje, bardzo motywowało nas do pracy — podkreśla pani Edyta.
Efekty prac już można podziwiać na żywo, można też wejść na facebookowy profil „Przystanek Skajboty” i tam przyjrzeć się pracy mieszkańców wsi.

— Tylko proszę napisać, że to jeszcze nie koniec. Na dniach przybędzie tam stylowa warmińska tablica korkowa z ogłoszeniami, żyrandol i taki specjalnie zabezpieczony, bo tym razem zewnętrzny obraz autorstwa naszej malarki. Co na nim będzie? Nie powiem, proszę do nas przyjechać i samemu sprawdzić — zaprasza pani Edyta.

— Kto wie, może ktoś tu kiedyś pięterko dobuduje i ciekawe, co wtedy się tu jeszcze zmaluje? — żartują mieszkańcy Skajbot.
Agnieszka Porowska


Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl



Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Czerwone wargi #2989068 | 84.171.*.* 20 paź 2020 22:54

    Taki porządek to tylko na wsi można zobaczyć , tam inaczej zegarki chodzą , dobra robota !!! A do ludzi z miasta Olsztyna , nie krytykujcie tylko rękawy do góry i do pracy , wtedy wasze przystanki nie będą obs...i obmoczone

    odpowiedz na ten komentarz

  2. ToJa #2988046 | 46.186.*.* 19 paź 2020 09:03

    Super że miasto Olsztyn zafundowało z kasy mieszkańców pijalnie piwa , szczalnie i śmietnik w jednym, w postaci drogiej altany w parku za budynkami przy ul.Pana Tadeusza..Syf tam jest taki ze z daleka cuchnie. A nie sprzatane od czasu postawienia tego obiektu.Kiedy robi sie ciemno to strach tamtedy przechodzić tyle żuli tam urzeduje.Gratulacje dla miasta za pieniądzie wyrzucone w bloto..I to dosłownie .Wystarczył większy deszczyk i w wodzie stojaprzecudne "hamaki".Tylko zagle do nich przyczepić i pożeglują razem z tym urzedującym chuligaństwam.

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  3. mm #2987981 | 81.190.*.* 18 paź 2020 22:05

    teraz przydały by sie jakieś autobusy do Olsztyna.... jak i położenie nowego asfaltu

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  4. Ox #2987967 | 79.191.*.* 18 paź 2020 20:46

    Fajny pomysł.W takim zadbanym przystanku żaden cep nie nasika.W zapuszczonym bez oporów...

    Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

  5. Z daleka #2987948 | 157.25.*.* 18 paź 2020 19:50

    Jaka wspaniała inicjatywa

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (6)