Fotomigawka: Wycierają nam Kopernika

2020-10-15 11:13:56(ost. akt: 2020-10-15 11:41:39)

Autor zdjęcia: czytelnik

Jedne z naszych czytelników zaniepokoił się stanem Kopernika, który przycupnął sobie przy kościele ewangelickim, na olsztyńskim starym Mieście. Kopernikowi dali się we znaki turyści, którzy uwielbiają pocierać jego nos i siadać mu na kolanach.
Kopernik już od siedemnastu lat dumnie patrzy w olsztyńskie niebo i pozuje do zdjęć. Ludzie z całej Polski fotografują się razem z tą niezwykłą rzeźbą, będącą jednym z najbardziej rozpoznawalnych elementów olsztyńskiej Starówki. Monument został odsłonięty w październiku 2003 roku, w ramach obchodów 650-lecia nadania Olsztynowi praw miejskich i 530-lecia urodzin Mikołaja Kopernika. Autorką pomnika jest olsztyńska rzeźbiarka Urszula Szmyt.
Liczba ludzi chcących usiąść na kolanach astronoma i potrzeć jego nos, co według miejskiej legendy ma przynosić szczęście, jest ogromna. Sam wygląd pomnika zdradza, jak bardzo jest popularny – wypolerowana, świecąca miejscami twarz, a także wytarty płaszcz to ewidentne ślady częstego kontaktu astronoma z turystami. Mieszkańcy Olsztyna zaczęli się obawiać o stan pomnika i chcą wiedzieć czy nie wymaga renowacji.

Aby to ustalić, porozmawialiśmy z pracownikami działu kultury i ochrony zabytków olsztyńskiego ratusza. Odpowiedź, jaką uzyskaliśmy, nie pozostawia wątpliwości:

"Pomnik wykonany jest z brązu, a brąz przy szlifowaniu i wycieraniu nabiera połysku. Jest to powierzchnia szlachetna. Jeśli ktoś by stwierdził, że pomnik przez to źle wygląda, trzeba byłoby go patynować, to znaczy sztucznie postarzać, aby wyglądał w całości tak, jak np. z boków czy z tyłu. Te „wytarcia” które obserwujemy, to naturalna, lekko wypolerowana powierzchnia. Naszym zdaniem nie świadczy to źle o rzeźbie, wręcz przeciwnie, widać, jak bardzo jest popularna! Porównajmy pomnik Mikołaja Kopernika z popiersiem Stefana Jaracza, znajdujące się naprzeciw teatru jego imienia. To również jest odlew brązowy, przy którym prowadzone już były prace konserwatorskie – w wyniku zanieczyszczeń związanych z siadającymi tam ptakami oraz warunkami atmosferycznymi robiły się brzydkie zacieki na twarzy. Te zacieki były już usuwane przez konserwatorów, były one po prostu reakcją chemiczna widoczną na metalu. Obecnie popiersie Stefana Jaracza ma już jednolity wygląd. Wracając do Kopernika – wygląd rzeźby jest jak najbardziej naturalny i nie wymaga żadnych prac konserwatorskich."

Mieszkańcy Olsztyna mogą więc spać spokojnie. Kopernik sprzed zamku ma się dobrze, a widoczne wytarcia to wypolerowany metal, świadczący jedynie o wielkiej popularności tego dzieła sztuki.

O ile popularność monumentu utrzyma się na tym samym poziomie – a nic nie wskazuje na to, by było inaczej – wypolerowany nos astronoma będzie dalej przypominał, że potarcie go przynosi szczęście. I jak już wiemy – jest to zupełnie naturalne.

Alex Waleszczyński

to nasza nowa rubryka. Będziemy w niej publikować informacje dotyczące tego, co dzieje się na ulicach Olsztyna, tego co jedni mieszkańcy miasta widzą na własne oczy i chcieliby, aby zobaczyli to inni olsztynianie. Wysyłajcie nam zdjęcia lub informacje i pytania na: redakcja@gazetaolsztynska.pl

Fotomigawka::

Inne fotomigawki: kliknij tutaj

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Mar #2986464 | 31.0.*.* 15 paź 2020 19:54

    Warto przypomnieć co wypowiadali „mędrcy” kiedy ten pomnik powstawał .Dobrze że dzisiaj inni o niego dbają !!!

    odpowiedz na ten komentarz

  2. :P #2986112 | 80.52.*.* 15 paź 2020 11:32

    "Mieszkańcy Olsztyna zaczęli się obawiać o stan pomnika i chcą wiedzieć czy nie wymaga renowacji." Serio?

    odpowiedz na ten komentarz