Iga Świątek odniosła największy sukces w historii polskiego tenisa! Jest (duży) iławski akcent!

W finale Świątek od razu ruszyła z impetem na rywalkę i po ośmiu minutach finału prowadziła 3:0. Jednak Amerykanka szybko się otrząsnęła i powoli odrabiała straty, doprowadzając do remisu 3:3. Potem jednak Iga Świątek wykorzystała swój serwis, po czym po dziewięciominutowej walce ponownie przełamała Sofię Kenin. 5:3 i serwis polskiej tenisistki! Po chwili Świątek miała nawet piłkę setową, ale górą w tym gemie była ostatecznie rywalka. Zapowiadało się na remis 5:5, ale Polka po raz trzeci przełamała serwis rywalki, tym samym wygrywając pierwszego 6:4. Był to 13. z rzędu wygrany set Świątek podczas tegorocznego Roland Garros!

Polka miała jednak spore kłopoty z pierwszym serwisem - na początku drugiej partii jej skuteczność w tym elemencie gry spadła poniżej 50 procent. Nic więc dziwnego, że Amerykana zaczęła tego seta od przełamania, ale jej radość nie trwała długo, bo po chwili Świątek wygrała gema przy serwisie Kenin.
Trzeciego gema też wygrała Polka, po czym jej rywalka poprosiła o pomoc medyczną i zeszła z kortu. Po kilkuminutowej przerwie Amerykanka powróciła z szatni, ale Świątek w tym czasie nie próżnowała, trenując zagrywkę przy aplauzie nielicznych kibiców - na 15-tysięcznych trybunach mogło zasiąść tylko 1000 osób.
Po powrocie na kort polska nastolatka znowu przełamała Amerykankę i szybko podwyższyła wynik na 4:1, prezentując zagrania na najwyższym światowym poziomie. Potem było kolejne przełamanie serwisu rywalki i wielkoszlemowy tytuł znalazł się w zasięgu ręki, a raczej rakiety, Igi. I po chwili tak też się stało!
Iga Świątek została pierwszym polskim zwycięzcą turnieju wielkoszlemowego! Dzięki temu awansuje na 17. miejsce w światowym rankingu

WARTO WIEDZIEĆ
* Iga Świątek wystąpiła w wielkim finale mając dopiero 19 lat i 130 dni. Po raz ostatni młodsza od niej tenisistka do ostatniego meczu w Roland Garros awansowała w 2001 roku – Kim Clijsters miała wtedy 17 lat i 364 dni.

* Przed turniejem Świątek była na 53. miejscu w światowym rankingu, co oznacza, że została jedną z najniżej rozstawionych tenisistek, które zagrały w finale. W 1977 roku Florenta Mihai dokonała tej sztuki, będąc na 56. miejscu. Jednak Rumunka przegrała wtedy z Mimą Jausovec z Jugosławii 2:6, 7:6, 1:6.

* Polka jest pierwszą zawodniczką od 2007 roku, która do finału awansowała nie przegrywając seta i nie rozgrywając żadnego tie-breaka.

* Świątek w turnieju gry pojedynczej spędziła w Paryżu około 8,5 godziny, a za wygranie turnieju dostanie ponad 1,6 miliona dolarów. Do tego dojdzie jeszcze 55 tys. za półfinał debla.

* To jest pierwszy wielkoszlemowy tytuł dla polskiego tenisisty w historii. W przeszłości reprezentanci Polski wygrywali Wielki Szlem tylko w deblu: Jadwiga Jędrzejowska (Roland Garros, 1939), Wojciech Fibak (Australian Open, 1978), Łukasz Kubot (Australian Open 2014 i Wimbledon 2017).