Co warto wiedzieć o testach na koronawirusa SARS-CoV-2?

2020-10-09 12:00:00(ost. akt: 2020-10-09 11:54:17)   Artykuł sponsorowany
Marek Drozdowski, kierownik Laboratorium Miejskiego Szpitala Zespolonego w Olsztynie

Marek Drozdowski, kierownik Laboratorium Miejskiego Szpitala Zespolonego w Olsztynie

Autor zdjęcia: archiwum szpitala

Testowanie w kierunku zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 jest podstawowym narzędziem służącym ograniczaniu rozprzestrzeniania się epidemii. Szybkie, pewne i wiarygodne testy możemy wykonać w laboratorium Miejskiego Szpitala Zespolonego w Olsztynie. Na czym polegają i czym się od siebie różnią? O tym opowiada kierownik laboratorium mgr Marek Drozdowski.
— Dlaczego warto wykonać test na koronawirusa?
— Pacjenci bezobjawowi, oraz ci którzy mają objawy choroby, a nie przestrzegają zasad izolacji, mający aktywną formę wirusa w organizmie, stanowią spore zagrożenie dla otoczenia. Wszystkie osoby przechodzące chorobę COVID-19 muszą monitorować swoje zdrowie i przestrzegać reżimu epidemiologicznego. Kontrolować stan wiremii w organizmie można właśnie poprzez wykonywanie testów. Wszyscy wiemy, jak ciężka i niebezpieczna jest to choroba, szczególnie u osób z grup zwiększonego ryzyka, czyli starszych, często posiadających choroby określane jako współistniejące. Dlatego jeżeli mieliśmy kontakt z osobami, u których wykryto COVID-19, jeżeli czujemy się choć trochę źle, jesteśmy zmęczeni, nie mamy tyle energii, co zawsze, to warto sprawdzić, czy ten groźny wirus się u nas nie zadomowił. Testy mają również wartość epidemiologiczną, statystyczną. Aby dobrze poznać tę chorobę, musimy wiedzieć, jak się rozprzestrzenia. Trzeba wypracować metody zabezpieczania się, a potem wygaszania epidemii. Należy poznać proces tworzenia się odporności i tempo narastania w społeczeństwie liczby osób z przeciwciałami, które chronią przed chorobą. Bardzo duży udział w poznawaniu nowej choroby i walce z nią ma dobra, szybka i skuteczna diagnostyka.

— Jakie testy są dostępne w laboratorium Miejskiego Szpitala Zespolonego w Olsztynie?
— Posiadamy trzy rodzaje testów. Jeden z nich, rekomendowany przez WHO, uważany jest za test, który daje ostateczne informacje o zakażeniu. Jest to tzw. test genetyczny lub molekularny, nazywany RT PCR. Umożliwia wykrycie wirusa w okresie bezobjawowym i skąpoobjawowym, niesie ze sobą również niskie ryzyko reakcji krzyżowych. Podczas tych testów istnieje możliwość ekstrakcji u pacjenta materiału genetycznego wirusa, potem namnożenie go oraz wykrycie powielonego materiału genetycznego wirusa. Wszystko to odbywa się w czasie rzeczywistym.

— Czyli jeśli w tym teście wyjdzie wynik pozytywny, to możemy być w stu procentach pewni, że jesteśmy zarażeni?
— I tak, i nie. Ten test mówi o tym, że w organizmie jest wirus lub są w tkankach jego pozostałości, a my potrafimy wykryć jego materiał genetyczny. Daje się on oznaczyć nawet w 5, 6, 7 tygodniu infekcji, kiedy pacjent już nie zaraża. Analizując wynik, możemy zaobserwować, w którym momencie krzywa obecności wirusa rośnie. Jeżeli wykrywamy go na samym początku tej reakcji namnażania, to wtedy wiemy, że wirusa jest we krwi dużo, czyli wiremia jest wyraźna i na pewno jest to pacjent zarażający. Ale jeżeli dostaniemy wynik pozytywny, ale ten punkt graniczny cyklu amplifikacji jest bardzo wysoki, to wtedy wiemy, że już tego wirusa jest bardzo mało i wykrywamy jedynie pozostałości materiału genetycznego w organizmie albo że wirusa jest bardzo mało, ponieważ mamy początek zakażenia, a diagnostyka jest zbyt wczesna. Dlatego tak ważny jest wywiad z pacjentem… Zawsze chcemy uzyskać informację, czy jesteśmy zagrożeni chorobą i czy jesteśmy bezpieczni dla naszego otoczenia.

— Pojawiły się także inne testy...
— Tak. Jednym z takich testów jest tzw. test przesiewowy do określenia infekcji. Jest on również dostępny w naszym laboratorium. Jest to test immunochromatograficzny, który oznacza przeciwciała typu wczesnego (IgM) oraz typu późnego (IgG).

— I co nam mówią te testy?
— Jeżeli klasa M jest dodatnia, to mówią nam, że jesteśmy w okresie, w którym organizm wyprodukował przeciwciała, mające za zadanie inaktywować antygen, czyli wirusa, i być może w tym czasie jesteśmy w aktywnej fazie zakażenia. Jest to wskazanie do bezwzględnej diagnostyki wyższego szczebla, czyli PCR. Z kolei przeciwciała typu G, nazywane często pamięcią immunologiczną organizmu, informują nas, że przeszliśmy już zakażenie. Badania serologiczne, które pojawiły się na samym początku, były obarczone dosyć sporymi błędami. Ich czułość i specyficzność sięgała rzędu około 60 procent. Takie były początki szybkiej diagnostyki. Dzisiaj mamy w oznaczaniu przeciwciał do dyspozycji bardzo nowoczesne techniki, takie same, jakich używamy, oznaczając hormony lub markery nowotworowe, o czułości i specyficzności znacząco przekraczającej 90 procent.

— Pod koniec września do oferty laboratorium dołączono jeszcze jeden test.
— Jest to najnowszy test, również z rekomendacjami WHO, który szuka antygenu w szybkiej diagnostyce typu kasetkowego. Umożliwia wiarygodną diagnostykę, bo specyficzność i czułość tych testów sięga prawie 100 procent. Testy te szukają aktywnego antygenu w wymazie z nosogardzieli i dają nam odpowiedź, czy my, jako pacjenci, którzy podejrzewają u siebie zakażenie wirusem SARS-CoV-2, jesteśmy groźni dla swojego otoczenia. Jeżeli otrzymamy wynik dodatni, to mamy pewność, że jesteśmy w okresie, w którym zarażamy i nie powinniśmy się kontaktować w żaden sposób z innymi ludźmi. Testy te zdobyły najważniejsze certyfikaty, m.in. certyfikat amerykańskiej agencji FDA , która dopuszcza do obrotu żywność i leki, oraz certyfikaty europejskie i diagnostyczne. To daje nam pewnego rodzaju gwarancję, że jakość tego testu już bardzo wysoka.

— Czy na badania trzeba się wcześniej umówić?
— To zależy. Na badania, które są wykonywane z krwi, czyli testy przesiewowe szukające przeciwciał, możemy przyjść o dowolnej porze w godzinach pracy laboratorium . Natomiast jeśli chcemy wykonać test genetyczny lub antygenowy, czyli test, który robi się z wymazu, to do tego celu służy uruchomiony specjalny punkt, w którym przeszkolona pielęgniarka epidemiologiczna pobiera wymaz. Ten punkt działa od poniedziałku do piątku między godz. 10 a 11. Jeżeli pacjent do nas zadzwoni, to dostanie pełną informację: gdzie ma się zgłosić i o której godzinie oraz w jakim czasie będzie znał wynik i jak go odbierze. Wynik otrzymujemy w ciągu kilku godzin. Można go odebrać elektronicznie. Jeżeli okaże się on dodatni, pacjent nie powinien kontaktować się z innymi osobami i zastosować procedurę postępowania w czasie pandemii.

— Jakie to są procedury?
— Jeśli wyniki RT PCR są dodatnie, to na pewno trzeba poinformować sanepid, który wszczyna dochodzenie epidemiologiczne. Określa krąg ludzi, którzy powinni zostać objęci kwarantanną, oraz daje wskazówki, jak postępować i co robić. Również my, jako wykonawca testu, postępujemy zgodnie z procedurami wyznaczonymi przez Ministerstwo Zdrowia. Przekazujemy informacje o teście dodatnim odpowiednim służbom epidemiologicznym oraz statystycznym.

— Mamy jesień, czyli klasyczny sezon grypowy. Jak odróżnić zwykłą grypę od koronawirusa?
— Objawy SARS-CoV-2 są zbliżone do objawów grypy. Kiedyś pacjent, który czuł łamanie w kościach, ból głowy, gardła lub miał duszności, nawet nie pomyślałby o koronawirusie. Każdy z nas narzekał, że to pewnie grypa. Ale teraz trudno to jednoznacznie określić bez wykonania odpowiednich badań. Dlatego też zakupiliśmy nowoczesny aparat, a w połowie października będziemy mieli w naszej ofercie kolejny test, który w jednym wymazie zróżnicuje trzy rodzaje grypy i COVID-19 w technice RT PCR. Ten test zdecydowanie skróci diagnostykę i będzie dostępny na takich samych zasadach jak testy RT PCR SARS-CoV-2 i test antygenowy, czyli pobierany będzie w naszym punkcie wymazowym na głównym dziedzińcu szpitala.




Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl