Piłka nożna jest z nami od dziecka

2020-10-21 12:56:00(ost. akt: 2020-10-21 13:01:06)

Autor zdjęcia: Katarzyna Wiśniewska

Co tydzień na łamach naszej gazety będziemy przedstawiać zawodników MKS Działdowo. Dowiecie się czym zajmują się prywatnie, co robią w wolnym czasie i skąd wzięli się na boisku. W tym tygodniu rozmawialiśmy z Igorem Ostrowskim i Jakubem Dembskim.
Igor Ostrowski – prawy obrońca
Obrazek w tresci

– Od kiedy zacząłeś interesować się piłką nożną?
– W sumie od dziecka. Chodziłem z kolegami grać na boisko w mojej miejscowości. Jeśli chodzi o treningi, to chyba w pierwszej klasie gimnazjum przyszedłem grać do STARTu, wtedy byłem w klubie pół sezonu, bo START się rozpadł. Potem, gdy stworzono MKS zacząłem w nim grać. Zapisałem się na treningi, bo czułem niedosyt. Kolega namówił mnie, właśnie w gimnazjum, żebym się zapisał, bo sam grał. Dobrze mi szło, więc zostałem.

– Czym się zajmujesz na co dzień?
– Uczę się w szkole „na Pocztowej” wybrałem profil technik logistyk. Tak naprawdę mam sporo planów na przyszłość, jednym z nich jest kontynuacja nauki na studiach, bo zacząłem się interesować logistyką. Ale możliwe, że zmienią mi się plany i będę chciał robić w życiu coś innego. Chciałbym studiować w Wojskowej Akademii Technicznej.

– Co robisz w wolnym czasie?
– W wolnym czasie chodzę na siłownie. Ogólnie staram się aktynie spędzać czas. Wychodzę ze znajomymi, robimy coś wspólnie. Gdy nie chce mi się nigdzie wychodzić, chcę odpocząć, to robię to przy dobrym serialu lub filmie. Spędzam też czas z rodzeństwem.

– Opowiesz o swoich marzeniach?

– To trudne pytanie. Chciałbym na pewno dograć ligę w A- klasie. Chciałbym zdać maturę i dostać się do WAT-u, później mieć dobrą pracę, aby godnie żyć.

– Masz na swoim koncie jakieś sukcesy, o których warto wspomnieć?

– W gimnazjum wygrywaliśmy różne turnieje gminne, prawie zostaliśmy mistrzami województwa. W Starcie, w juniorach wygraliśmy ligę.

–– Chciałbyś coś dodać od siebie?

– Chciałbym zaprosić chętnych na mecze, żeby kibice zobaczyli jak gramy, jaki mamy potencjał.


Jakub Dembski – środkowy pomocnik
Obrazek w tresci


– Jak zaczęła się Twoja przygoda ze sportem?

– Zaczęło się w trzeciej klasie szkoły podstawowej, chodziłem wtedy na SKS-y. Lubiłem grać w koszykówkę i piłkę nożną. Grałem z chłopakami na boisku, ale postanowiłem zapisać się na treningi. Wychodziło mi, był jakiś potencjał. I tak zacząłem grać w klubach, Starcie, później MKS-ie.

– Co robisz na co dzień?
– Chodzę do technikum, zostały mi dwa lata nauki. Na razie skupiam się, żeby skończyć szkołę, zdać maturę. Potem pewnie pójdę na studia. Tak naprawdę jeszcze nie przemyślałem tego dobrze.

– A jak spędzasz czas wolny?
– Czasami się uczę, czytam książki, oglądam seriale, tak naprawdę większość czasu spędzam ze znajomymi.

– Opowiedz o swoich osiągnięciach w sporcie...
– Pierwsze miejsce w województwie w koszykówce, siódme miejsce w Polsce. W piłce nożnej też osiągaliśmy sukcesy, dobrze nam szło.

– No to przejdźmy do marzeń...
– Chciałbym dobrze zdać maturę, pójść na studia, które mnie zainteresują, w przyszłości założyć rodzinę. Interesuję się geografią i moim marzeniem jest również lot do Tajlandii. Podróżowanie i poznawanie nowych kultur, tradycji, ludzi jest niesamowite.

Kahu