SCHWARTE PROCESSING – z pełną mocą w przyszłość

Gdy chcemy dowiedzieć się czegoś o historii i rozwoju przedsiębiorstwa, właściwą osobą, aby o tym opowiedzieć jest Ferdinand Hartmann – prezes SCHWARTE PROCESSING. Od ponad 30 lat jest on pracownikiem SCHWARTE i od samego początku działa na rzecz rozwoju olsztyńskiego zakładu. Zapytany o ten czas, odpowiada z uśmiechem: „Można by pomyśleć, że czyni to ze mnie kogoś wyjątkowego. Jednakże w SCHWARTE mamy tak wiele osób, które pracują tu od wielu, wielu lat, że praktycznie nie zwracam już na to uwagi. Fakt ten napawa mnie dumą – jako firma musieliśmy sobie na to nie tylko ciężko zapracować, lecz również mieć na pokładzie właściwych ludzi. Wieloletni sukces nie byłby możliwy bez naszych lojalnych i zaangażowanych pracowników.

Ważnym elementem sukcesu jest stały i wysoki popyt na zbiorniki marki SCHWARTE PROCESSING. Branża spożywcza jako jeden z kluczowych klientów ma solidne podstawy i wciąż się rozwija, w związku z czym zgłasza stałe zapotrzebowanie na zbiorniki wytwarzane w Olsztynie. „Z powodzeniem działamy także w innych branżach” – dodaje Hartmann. „Przykładowo ilość transakcji z branżą farmaceutyczną i kosmetyczną uległa podwojeniu”. Do tego dochodzi ekspansja na nowych rynkach, takich jak Francja czy Skandynawia, które obiecują dalsze wzrosty. Stabilna baza klientów oraz wykorzystywanie nowych szans – oto tajemnica sukcesu SCHWARTE PROCESSING.

Sukces ten najlepiej obrazują niektóre zlecenia zrealizowane w tym roku przez zespół SCHWARTE PROCESSING. Od Niemiec przez Rosję po Austrię: w 2020 r. dostarczono i zainstalowano mnóstwo nowych zbiorników made in Olsztyn. Przede wszystkim należy tutaj wymienić największy pojedynczy projekt w historii firmy. Dla wiodącej na świecie mleczarni zbudowaliśmy 20 zbiorników i silosów, które potem stanęły na jej terenie – ich łączna pojemność wyniosła ponad 5.500 m3. Pomieszczą one 5,5 mln litrów mleka! Niemal tyle, ile spożywa cała Polska w ciągu jednego dnia… Takie ilości wymagają zbiorników o olbrzymich rozmiarach: nawet 26 m wysokości i 4,4 m średnicy. Na jeden taki zbiornik zużyto w przybliżeniu 35 ton stali! „Stojąc przed takim gotowym zbiornikiem ciężko sobie wyobrazić, że spawano go głównie ręcznie – opowiada Ferdinand Hartmann. – To niesamowite, czego nasi konstruktorzy i monterzy dokonują tutaj każdego dnia – i to z jaką precyzją i niezawodnością!”

Takie wyniki wymagają właściwego wyposażenia i podstaw. Oprócz pracowników i ich umiejętności są to technologia i narzędzia – a to wymaga ciągłych inwestycji, które podobnie jak litry mleka przechowywanego w zbiornikach marki SCHWARTE PROCESSING trzeba liczyć w milionach, rzecz jasna euro! Od momentu powstania olsztyńskiego zakładu w 2002 r. inwestycje SCHWARTE PROCESSING wyniosły już kilka milionów euro. Ale to nie wszystko! Inwestycje w zakład w Olsztynie będą kontynuowane również w kolejnych latach! „Dla olsztyńskiego zakładu zaplanowane są kilkumilionowe inwestycje” – zdradza Ferdinand Hartmann, który wie, co mówi, właśnie zakończył rozmowy z jedynym właścicielem SCHWARTE.

Od 2016 r. SCHWARTE
PROCESSING wchodzi w skład koncernu POSSEHL Mittelstandsbeteiligungen GmbH, w skrócie PMB. Będąc częścią grupy POSSEHL z siedzibą w Lubece (4,1 mld euro obrotów w 2019 r.), PMB inwestuje w solidne i odnoszące sukcesy średnie przedsiębiorstwa. Czyni to w ramach długofalowej polityki, nie myśląc o szybkich zwrotach osiąganych dzięki krótkoterminowym planom sprzedażowym. „SCHWARTE PROCESSING stanowi mocny dowód na to, że nasze długofalowe podejście jest słuszne – mówi Stefan Grenzebach, prezes PMB. Wraz z całym zespołem SCHWARTE cieszymy się z pozytywnego rozwoju działalności – a ponieważ działamy długofalowo, z niecierpliwością oczekujemy na przyszłe sukcesy”.
PMB jest optymalnie przygotowane na tę długoterminową strategię. Grupa działa w wielu różnych obszarach gospodarki i charakteryzuje się niezwykłą stabilnością – dotyczy to również finansów! Spółka PMB nie jest notowana na giełdzie ani nie posiada prywatnych inwestorów, lecz jest niezależna finansowo. Takie podejście umożliwia jej finansowanie inwestycji w 100% z kapitału własnego. Zapewnia to SCHWARTE PROCESSING silną podstawę finansową bez konieczności zaciągania kredytów w banku.

Inwestujemy również w rozbudowę olsztyńskiego zespołu, ponieważ dalszy rozwój jest możliwy wyłącznie z większą i jeszcze lepszą kadrą. Będąc fanem piłki nożnej, Pan Hartmann wyjaśnia strategię personalną tak, jak zrobiłby to trener drużyny piłkarskiej: „Nasz zespół charakteryzuje się wysokim poziomem. Chcemy go jeszcze bardziej zwiększyć w nadchodzących sezonach, tak aby wykorzystać już osiągnięte sukcesy”. Pan Hartmann – inaczej niż na boisku – może przy tym powiększyć drużynę. Nowe stanowiska powstaną przede wszystkim w obszarze konstrukcji i produkcji. „Mam nadzieję, że znajdziemy pracowników dorównujących tym, którzy już są członkami naszego zespołu” – stwierdza Hartmann. W przypadku innych stanowisk wzmocnienie będzie raczej mieć charakter jakościowy – już nastąpiły zmiany w składzie. „Traktując sprzedaż jako szpicę, można powiedzieć, że wkroczyliśmy na rynek transferowy i przejęliśmy dwóch czołowych napastników z innej wiodącej drużyny” – wyjaśnia. Efekt? Spółka SCHWARTE
PROCESSING jest gotowa na wiele dalszych rozgrywek i zwycięstw. Koniec końców w 2022 r.
będziemy nie „tylko” świętować 20-lecie istnienia, lecz również i kolejne sukcesy.

Jest Pan w olsztyńskim oddziale SCHWARTE PROCESSING od samego początku. Co napawa Pana szczególną dumą?
Bardzo wiele! Trudno mi wymienić jedną, konkretną rzecz. Ale gdybym musiał wybierać, to jestem dumny z naszej załogi! Mamy wspaniały i silny zespół pracowników, którzy wykazują się dużym zaangażowaniem, ciężko pracują i robią naprawdę dobrą robotę. Bez nich osiągnięcie wieloletnich sukcesów byłoby po prostu niemożliwe.

Jak wyjaśni Pan sukces SCHWARTE PROCESSING – nawet w tym jakże trudnym roku 2020?
Zasadniczo istnieje popyt na nasze wysokiej jakości zbiorniki i silosy made in Olsztyn. Udało się nam z sukcesem kontynuować działalność, ponieważ większość naszych klientów działa w branży spożywczej, która w 2020 r. (mimo koronawirusa) wykazywała się dużą stabilnością i nadal inwestuje. Do tego dochodzą nowe produkty dla branży farmaceutycznej, jak np. zbiorniki wykorzystywane przy produkcji szczepionek.

W tej chwili jednak słyszy się tu i ówdzie w regionie, że firma nie radzi sobie dobrze... Jak Pan to skomentuje?
No cóż, opowiadać można dużo – nie będę komentować takich dziwnych spekulacji. Dużo istotniejsze są fakty. Sfinalizowaliśmy rekordowe projekty, pozyskaliśmy nowych klientów i z niecierpliwością czekamy na dalsze sukcesy w naszej działalności. Wiele osiągnęliśmy i zamierzamy kontynuować inwestycje. Jedynym problemem, który widzę, jest znalezienie pracowników o kwalifikacjach dopasowanych do naszego dalszego rozwoju. Sądzę jednak, że przy naszych atrakcyjnych warunkach jakoś sobie z tym poradzimy. Jeśli jednak ktoś zna osobę godną polecenia lub sam jest zainteresowany pracą u nas – prosimy o kontakt.