Jak segregujemy śmieci? Urzędnicy kontrolują nasze odpady
2020-10-03 08:00:00(ost. akt: 2020-10-02 09:21:00)
W ponad dwustu domkach jednorodzinnych w Bartoszycach nieprawidłowo segregowano odpady. Do momentu poprawy śmieci nie są stamtąd odbierane. W Górowie Iławeckim podwyższone opłaty naliczono 79 rodzinom. To efekty urzędniczych kontroli.
W lipcu pod kątem segregacji odpadów kontrolowane były w Bartoszycach domy jednorodzinne. Urzędnicy odwiedzili 740 posesji na 30 ulicach. — W 222 przypadkach segregacja była, naszym zdaniem, prowadzona nieprawidłowo. Nie jest więc bardzo źle, choć mogłoby być lepiej — mówi Krzysztof Hećman, wiceburmistrz Bartoszyc.
— W październiku skontrolujemy sposób i prawidłowość segregacji w budynkach wielorodzinnych, spółdzielczych, TBS oraz wspólnot mieszkaniowych. To, jak się spodziewamy, będzie temat dużo trudniejszy — dodaje.
Jakie konsekwencje ponieśli mieszkańcy, u których stwierdzono nieprawidłową segregację odpadów? — Nie zostali ukarani, co można było zrobić, bo obecnie Straż Miejska ma uprawnienia do kontrolowania i nakładania grzywien za nieprawidłową segregację. Jedyną sankcją wobec tych mieszkańców jest to, że odpady od nich nie są odbierane do czasu, aż zaczną segregować prawidłowo — wyjaśnia Krzysztof Hećman.
Wiceburmistrz zapytany, czy błędy przy segregacji były rażące odpowiada, że zdarzały się takie przypadki, ale były też takie, które można nazwać uchybieniami.
— Nadal będziemy prowadzić akcje edukujące mieszkańców jak prawidłowo należy segregować odpady. Kontrole prowadzaliśmy życzliwie i nie byliśmy nastawieni sztywno. Tam, gdzie stwierdziliśmy nieprawidłowości zwracaliśmy uwagę i tłumaczyliśmy, jak to robić prawidłowo — mówi Hećman.
— Niestety nie pomagają nam w tym wszystkim ciągle zmieniające się przepisy i zasady. Teraz słyszymy, że w niektórych miastach będą tylko trzy pojemniki, a w innych pięć. Nie dziwię się zdenerwowaniu mieszkańców i temu, że niektórzy decydują się na ponoszenie wyższych opłat i nie segregują odpadów. Tym samym zaczynamy wracać do punktu wyjścia, bo w ten sposób nigdy nie osiągniemy wymaganych norm segregacji odpadów. Przypominam, że w roku 2021 musimy wykazać się 50-procentowym udziałem odpadów posegregowanych w ogólnej masie odpadów. Nadal w naszym kraju brakuje spójnej polityki w zakresie odpadów i brakuje konsekwencji — dodaje wiceburmistrz.
Kontrole segregacji odpadów trwają też w Górowie Iławeckim. Tu władze na bieżąco informują na swej stronie internetowej oraz profilu na Facebooku o wystawianiu "żółtych" i "czerwonych" kartek. Ten sportowy system wprowadzono w momencie rozpoczęcia kontroli kilka miesięcy temu. Czerwona kartka oznacza naliczenie mieszkańcowi lub wspólnocie mieszkaniowej podwyższonej opłaty za wywóz odpadów. Żółta jest ostrzeżeniem i daniem szansy na poprawę.
Facebookowy profil zawiera w ostatnim czasie prawie wyłącznie wiadomości o prawidłowej lub nieprawidłowej segregacji. Wymieniane są wspólnoty, które robią to prawidłowo lub nie. Wpisy są ilustrowane zdjęciami. Nie brakuje też materiałów edukacyjnych dotyczących prawidłowej segregacji odpadów oraz informacji o terminach odbioru odpadów wielkogabarytowych i godzinach, w jakich czynny jest Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych.
— Do tej pory skontrolowaliśmy ponad 40 zabudów śmietnikowych. Wydałem 79 decyzji naliczających podwyższone opłaty na wywóz odpadów, bo w 12 zabudowach były bardzo istotne nieprawidłowości. To spowodowało, że w jednej z nich odpady już są segregowane prawidłowo i decyzje dotyczące mieszkańców korzystających z niej zostaną cofnięte — mówi burmistrz Górowa Iławeckiego Jacek Kostka.
Miejscy urzędnicy nie kontrolują natomiast prawidłowości segregacji w zabudowie jednorodzinnej, bo worki na odpady mają kody kreskowe przypisane do właściciela nieruchomości i kontrolę prowadzi przedsiębiorstwo odbierające śmieci.
Andrzej Grabowski
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Do to bo oty #2984752 | 10.10.*.* 12 paź 2020 18:48
Urzędnicy niech sortują. W blokach jak skontrolować która rodzina źle pisortowała. Jelenia k...a szukają. Ciekawe, który młotek na to wpadł.
odpowiedz na ten komentarz
prowizorka #2981141 | 10.10.*.* 6 paź 2020 07:56
90% śmieci jest z bloków wielorodzinnych. Jaki pomysł na kontrolowanie śmieci w zbiorowych śmietnikach ??? Wyprzedzam pomysł o workach z kodem kreskowym co to nic nie daje i zawsze można wywalić worek bez tegoż kodu :-)
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
Syl #2980634 | 10.10.*.* 5 paź 2020 04:02
To nie kwestia włodarza tylko uatawowego obowiązku. Teraz ma być norma minimum 50% kiedyś będzie 65%, więc lepiej uczyć segregacji trochę wcześniej niż potem obciążać w opłatach lokalnych. Jeżeli dyrektywy UE i ustawa nakładają obowiązek to i karę za nie wywiązanie się, którą odczują wszyscy mieszkańcy zamiast pojedynczych domków czy bloków. Gminy nie stać na coroczne płacenie kary, stąd takie rozwiązania. W tej kwestii burmistrz czy ktokolwiek inny ma tyle samo do gadania co my.
odpowiedz na ten komentarz
O, tak #2980025 | 10.10.*.* 3 paź 2020 08:57
Nadają sie ci wlodarze do grzebania w ludzkich śmieciach. Po prostu są do tego stworzeni.Brawo. Jak wybraliście tak macie.
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
? #2980008 | 82.145.*.* 3 paź 2020 08:33
"Jedyną sankcją wobec tych mieszkańców jest to, że odpady od nich nie są odbierane ..." A czy takim sposobem karania nie powinien się zająć Sanepid? Przecież nieodbieranie odpadów wprowadza zagrożenie epidemiologiczne. Ktoś w tych Bartoszycach ma ciekawe pomysły. To może w ramach "kary" dosypujcie im jeszcze swoich śmieci.
Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz