Mieszkańcy nie chcą inwestycji nad Drwęckim

2020-09-28 08:00:00(ost. akt: 2020-09-28 13:58:58)
Działka nad Drwęckim, na której ma powstać inwestycja

Działka nad Drwęckim, na której ma powstać inwestycja

Autor zdjęcia: Archiwum Stowarzyszenia Kamieni Szlachetnych

Mieszkańcy osiedla nad Drwęckim protestują przeciwko planowanej inwestycji nad samym brzegiem jeziora. Deweloper chce tu wybudować mieszkania i drewniane domy na palach. Przyjęty przez Radę Gminy Ostróda plan zagospodarowania przestrzennego na to pozwala.
Właścicielem pięknie położonych nad jeziorem dwóch działek o powierzchni około 4 hektarów jest gdańska firma inwestycyjna. Jak twierdzą protestujący mieszkańcy, deweloper chce zbudować około 400 mieszkań w czterech budynkach cztero i trzykondygnacyjnych i 37 domków drewnianych na palach. Protestują, bo uważają, że jest to zbyt wielka inwestycja, która nie tylko zasłoni im widok na jezioro, ale przede wszystkim zniszczy bezpowrotnie chronione gatunki flory i fauny oraz obszar chroniony programem Natura 2000. Założyli Stowarzyszenie Kamieni Szlachetnych i walczą z tym pomysłem. Obwiniają też władze gminy, że sprzyjają deweloperowi, nie licząc się z opinią mieszkańców.

Zaczęło się dwa lata temu, gdy w czerwcu 2018 gmina przystąpiła do zmiany planu zagospodarowania przestrzennego.
Ruszyła procedura przekształcania działek z funkcji turystycznej na umożliwiającą zabudowę wielomieszkaniową. Mieszkańcy poszli więc na spotkanie z wójtem. Niczego nie wskórali, więc zamówili ekspertyzę biologiczną i środowiskową.

— Pokazała, że na tym terenie występują gatunki chronione, 47 gatunków ptaków i ponad 100 roślin, które występują w polskiej i światowej Czerwonej księdze gatunków zagrożonych — mówią Mateusz Radecki, prezes Stowarzyszenia Kamieni Szlachetnych i Mariusz Gwara, członek stowarzyszenia. — Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska to potwierdza i wysyła pismo do wójta informujące o tym. Kolejnym naszym krokiem było wystosowanie pisma do konserwatora zabytków, bo tam jest jeszcze stanowisko archeologiczne, które nagle zostało zmniejszone 50-krotnie. Miało półtora hektara a jest jednoarowe.

Mimo tych działań i złożonych blisko 30 uwag mieszkańców do planu zagospodarowania przestrzennego, żadna nie została uwzględniona. Rada Gminy Ostróda uchwaliła plan we wrześniu 2019 roku. Stowarzyszenie złożyło uwagi do tego planu do wojewody, który w grudniu 2019 skierował sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Przed świętami i gminna rada uchyliła uchwałę.

Nowa procedura przekształcenia tych terenów ruszyła w marcu 2020 roku, radni przyjęli zmianę planu zagospodarowania 11 września br. i możliwa jest teraz zabudowa wielorodzinna. Równocześnie trwała zmiana studium zagospodarowania, bo działki były na terenach zalewowych, a na takich nie można budować.
— I plany, i studium, były zmieniane pod inwestora, w tym samy mniej więcej czasie, bez uwzględnienia uwag mieszkańców — dodają członkowie Stowarzyszenia.

Co jeszcze zaskoczyło mieszkańców? W przygotowanym przez gminę studium historyczno krajobrazowym konserwator zalecił budowę na tym terenie kilku mniejszych budynków, bez płaskich dachów i zakazał budowy do 250 metrów od jeziora dla zabudowy wielorodzinnej. Tak było, ale po zmianie planu, wyraził zgodę na inwestycję cztero i trzykondygnacyjne, do 15 metrów wysokości. Mogą się rozpoczynać do 4 metrów od granicy z sąsiadującymi działkami.
— Nie możemy na to pozwolić, więc gdy podjęta 11 września uchwała trafi do wojewody, też się tam wybierzemy — mówią protestujący mieszkańcy.

Wójt gminy Ostróda Bogusław Fijas rozumie niechęć grupy mieszkańców do planów zabudowy, jednak podkreśla, że tereny te od wielu lat w planie zagospodarowania przestrzennego gminy przeznaczone były na cele turystyczne.

Przeznaczone były więc na budowę hotelu lub innych podobnych inwestycji i obecnie przyjęty plan niczego w tej kwestii radykalnie nie zmienia. Obok, na terenie miasta, powstał już duży hotel, którego otwarcie planowane jest w przyszłym roku, więc było mało prawdopodobne, że inwestor zechce wybudować drugi kilkaset metrów dalej. Natomiast zmiana planu, która umożliwi zabudowę wielorodzinną, pozwoli np. na budowę nowoczesnego, estetycznego i wkomponowanego w otoczenie apartamentowca w miejscu, które obecnie jest zarośnięte i zaniedbane, chociaż pięknie położone na cyplu Jeziora Drwęckiego.

— Zabudowa Wałdowa w tej części naszej gminy jest kontynuacją zabudowy miejskiej wokół zatoki Jeziora Drwęckiego — mówi wójt Bogusław Fijas. — I chociaż plan zagospodarowania zleca gmina, jest on opiniowany przez ponad 20 różnego rodzaju instytucji. To między innymi Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, Wody Polskie, Wojewódzki Konserwator Zabytków, czy marszałek województwa. Te wszystkie opinie mamy i są one pozytywne. Zatem spełniamy wszystkie wymogi i to jest dla mnie najważniejsze.

Jak podkreśla wójt, na razie nie ma mowy o tym, że na całej działce powstanie zabudowa wielorodzinna. Obecnie jest przyjęty plan zagospodarowania i inwestor może teraz zlecić przygotowanie projektu zabudowy. Musi to być taki projekt, który zachęci ewentualnych nabywców do zakupu nieruchomości i trudno przypuszczać, by nabywcy chcieli mieć widok na sąsiadów... cztery metry od swojej nieruchomości.

— Sam plan daje tylko określoną możliwość — dodaje wójt Fijas. — Jak to wykorzysta deweloper dopiero zobaczymy. Mam nadzieję, że to będzie ładnie wkomponowane w teren, który jest niezwykle atrakcyjny, co oczywiście będzie miało przełożenie na cenę tych nieruchomości. To jest prywatna działka, nie sprzyjamy inwestorowi, ale też nie będziemy mu przeszkadzać, tylko działać zgodnie z prawem.
I jak dodaje wójt, mieszkańcy będą mieli w każdej chwili wgląd w projekt inwestycji, gdy już powstanie, by wnosić do niego swoje sugestie i uwagi.
bcl

Mateusz Radecki, prezes Stowarzyszenia Kamieni Szlachetnych i Mariusz Gwara, członek stowarzyszenia



Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (14) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Krzysztof #2978127 | 10.10.*.* 29 wrz 2020 14:48

    …. widzę , że mamy kolejną aferę z udziałem Wójta Gminy Ostródy? Kilka już mieliśmy: 1. Sprzedany poligon w Kajkowie dla dewelopera z Ostródy za kilka złotych za m2. 2. Fabryka płyt w Tyrowie- protest ‘’Zielona Ostróda’’. 3. Świetlica w Lubajnach- wynajęty budynek przez Wójta Gminy Ostróda na 10 lat i remont za prawie 900 tys/zł, z czego Gmina wydała prawie 300 tys/zł . 4. Bloki na Wałdowie: koszty związane z przygotowaniem inwestycji dla prywatnego dewelopera ok. 2-3 mil/zł ( droga, chodniki, ścieżki rowerowe, oświetlenie, kanalizacja, woda, gaz). ….. a Gmina Ostróda z podatków może będzie miała ok. 20-30 tys/zł rocznie ??? Pytanie jaki ma w tym interes ??? ….. może warto zapytać Wójta Fijasa - czy ma w rodzinie bankruta dewelopera z Samborowa? Już czas , żeby się zajęły tym służby CBŚ, NIK …itd. … czy ten Wójt Fijas nie działa na szkodę gminy za pieniądze z Naszych podatków ???

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  2. universum #2977921 | 31.60.*.* 29 wrz 2020 07:50

    niech stowarzyszenie odkupi ziemie i niech biegaja rano po rosie

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz

  3. maras #2977914 | 5.173.*.* 29 wrz 2020 07:40

    Matematycznie: 400 mieszkań , przybędzie około 1200 mieszkańców , około 1000 samochodów, czy to się wszystko zmieści, powstanie osiedle wielkości....Samborowa ! co z drogami, wyjazdem na Szosę Elbląską przyrodniczo: jak można zamienić las, trzcinowiska, łąki ( patrz foto z góry) na beton po ludzku: ludzie kupili działki, wybudowali domy , mieszkają tam od 20 lat, a teraz funduje się im osiedle, hałas, beton, normalnie: kto tu ma rozum? panie wójcie a może pan sobie pod swoim domem wymyśli taką inwestycje

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  4. rob #2977830 | 94.254.*.* 28 wrz 2020 20:20

    Za kasę wszystko można. Upatrzyłem sobie fajny teren pod dom jednorodzinny, taką niedużą działeczkę, urokliwie położoną na polance, na wzniesieniu przy lesie. Niestety 20 metrów obok jest nieczynna woda płynąca, były kanał. Tam jest woda stojąca, bardziej bajorko, woda tam nie przepływa. Niestety w ewidencji jest to woda płynąca. W tej sytuacji nowa zabudowa może powstać minimum 100 metrów obok. Można próbować uzyskać odstępstwa ale tak naprawdę będą to odmowy, by za jakiś czas działkę "przechwycił" jakiś urzędnik lub jego przyjaciel. Taka sytuacja.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  5. Stowarzyszenie Kamieni Szlachetnych #2977808 | 10.10.*.* 28 wrz 2020 19:31

    wójt zapomniał dodać w swojej wypowiedzi że już raz wojewoda zaskarżył uchwalę. Opinie i uzgodnienia mogą być (czyli te 20 instytucji) wydane z naruszeniem prawa....i uwaga jeżeli nikt nie zareaguje przejdzie to dalej. Czy tak ma funkcjonować państwo? A i czemu wójt nie powiedział że faktycznie działka była przeznaczona na cele turystyczne ale jedynie w okolo 5 % swojej powierzchni reszta to tereny zielone. Dla tych co tak chcą aby odkupywać działkę tak były propozycje aby ta działkę spólka z Gdańska sprzedała, niestety nie chcieli rozmawiać. wójt za każdym razem mówi że wiedzieliśmy co kupujemy i żeby szanować sąsiada.... a każdy z Nas wiedział co kupuje i tak samo wiedziała spółka z Gdańska, a wójt mimo tego że np w studium teren jest zaznaczony jako teren z planem miejscowym zmienia go pod .... właśnie pod kogo i dla kogo??

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (14)