Open Piano i klasyka na olsztyńskim Zatorzu [VIDEO]
2020-09-12 14:10:23(ost. akt: 2020-09-14 08:50:53)
Chopin, Beethoven, Grieg. Utwory słynnych kompozytorów można było usłyszeć nie w filharmonii, ale na jednym ze skrzyżowań Zatorza. Wszystko dzięki akcji Open Piano, która odbyła się w czwartek 10 września. Przechodnie byli zaskoczeni i...
Jestem pod ogromnym wrażeniem — przyznała Elżbieta Smółkowska, olsztynianka, która przechodząc ulicą Limanowskiego, zatrzymała się, by posłuchać grającej właśnie na pianinie Mai Sznirling, która przez wiele lat była nauczycielką w szkole muzycznej — Nie spodziewałam się, że w tym miejscu czeka mnie coś takiego.
Przechodnie zatrzymywali się, słysząc klasykę w tak nieoczywistym miejscu. — Bardzo mi się podoba — zapewniała Iwona Pietrzyk. — Żałuję, że nie mogę zostać dłużej, ale muszę iść do pracy.
Pianino, które stanęło przy skrzyżowaniu ulic Limanowskiego i Żeromskiego to element happeningu Open Piano, zorganizowanego przez Federację Organizacji Socjalnych Województwa Warmińsko-Mazurskiego FOSa oraz Pałac Młodzieży w Olsztynie wraz z grupą działaczy społecznych z Zatorza i uczestnikami projektu „W drodze do aktywności — edycja 2”. Dodatkowo pianino zostało pomalowane przez Alicję Borsiak-Śleszyńską z Pałacu Młodzieży.
Jako pierwszy potencjał społeczny pianina zauważył brytyjski artysta Luke Jarram, który zaczął ustawiać pianina i fortepiany w różnych miejscach. W Olsztynie jeszcze nie było takiego projektu, aż odkryto, że pianino ma niezwykłą moc zbliżania do siebie ludzi.
— Mamy też nadzieję, że akcja będzie inspiracją dla innych do inicjowania podobnych działań w przestrzeni miejskiej i zmiany sposobu myślenia o mieście jako takim — planuje Michał Kupisz, pomysłodawca akcji Open Piano z Federacji FOSa . — Zamiast narzekać i krytykować, trwonić swoją cenną energię, wykorzystajmy ją na zbudowanie czegoś pozytywnego. Skrzyknijmy się na osiedlu, z sąsiadami, może napiszmy jakiś projekt o dofinansowanie i zróbmy coś dobrego na swojej ulicy. To wymaga na początku trochę pracy, ale łączy i jednoczy ludzi.
Mówi też: — To nasze pierwsze społeczne otwarte pianino, które ma służyć generowaniu i wymianie dobrej energii. I tutaj wielki ukłon w kierunku wszystkich muzyków, którzy zechcieli wziąć udział w tej społecznej akcji i za sprawą swojego talentu i umiejętności wysyłać pozytywne muzyczne fluidy w przestrzeń miejską — podkreśla.
Mówi też: — To nasze pierwsze społeczne otwarte pianino, które ma służyć generowaniu i wymianie dobrej energii. I tutaj wielki ukłon w kierunku wszystkich muzyków, którzy zechcieli wziąć udział w tej społecznej akcji i za sprawą swojego talentu i umiejętności wysyłać pozytywne muzyczne fluidy w przestrzeń miejską — podkreśla.
W akcji wzięły udział m.in. Maria Rumińska z zespołu Shannon, Marta Andrzejczyk czy Ania Broda.
— Zaprezentujemy utwory naszego zespołu. Razem z teatralną koleżanką Ewa Pawlak założyłyśmy Małe Przyjemności, który współtworzymy wraz z Piotrek Banaszkiem. Premiera naszych autorskich utworów odbyła się w Dobry Zaczyn Młyn Tomaryny, będziemy występowali na Baba Fest, o ile epidemia nie pokrzyżuje planów organizatorkom — opowiada Marta Andrzejczyk. — Oprócz kuszenia koordynatora i pomysłodawcy Michała Kupisza, zdecydowaliśmy się wystąpić, bo lubimy wyzwania. Poza tym nigdy wcześniej nie graliśmy na ulicy.
— Zaprezentujemy utwory naszego zespołu. Razem z teatralną koleżanką Ewa Pawlak założyłyśmy Małe Przyjemności, który współtworzymy wraz z Piotrek Banaszkiem. Premiera naszych autorskich utworów odbyła się w Dobry Zaczyn Młyn Tomaryny, będziemy występowali na Baba Fest, o ile epidemia nie pokrzyżuje planów organizatorkom — opowiada Marta Andrzejczyk. — Oprócz kuszenia koordynatora i pomysłodawcy Michała Kupisza, zdecydowaliśmy się wystąpić, bo lubimy wyzwania. Poza tym nigdy wcześniej nie graliśmy na ulicy.
A Ania Broda dodaje: — W tej akcji podoba mi się przede wszystkim spontaniczność — mówi. — To też duże wyzwanie, bo trudno zainteresować ludzi, którzy dokoła się spieszą, żeby się zatrzymali, posłuchali. Ale to takie drobne przyjemności, które warto docenić, a sztuka ulicy bardzo mi się podoba.
W happeningu Open Piano mógł wziąć udział każdy. Można było zagrać, zaśpiewać, posłuchać, zrobić zdjęcie, a nawet zatańczyć. Duety, tercety czy kwartety też się zdarzały. A wiele osób odkryło, że dobra energia szybko się udziela. Niektórzy żałowali, że pianino stało na ulicy tylko jeden dzień.
Katarzyna Janków-Mazurkiewicz
Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.
Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl
Fot. Katarzyna Janków-Mazurkiewicz
Pianino stanęło na jeden dzień na skrzyżowaniu na Zatorzu
Pianino stanęło na jeden dzień na skrzyżowaniu na Zatorzu
Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
brawo #2971592 | 195.136.*.* 13 wrz 2020 11:15
super pomysł
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
Zenon #2971491 | 89.65.*.* 12 wrz 2020 23:08
Wspaniała inicjatywa brawo
Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz
Konewka #2971460 | 188.146.*.* 12 wrz 2020 20:57
Bardzo dobrze .... byłem .tam . To jest wspaniałe.. lepsze od pilota z tV
Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz
zator #2971373 | 188.147.*.* 12 wrz 2020 14:36
BRAWO ZA POMYSŁ
Ocena komentarza: warty uwagi (17) odpowiedz na ten komentarz