Przyszłość jest najważniejsza

2020-09-09 10:03:40(ost. akt: 2020-09-17 15:22:08)
Zapraszamy wszystkich na najważniejsze i najciekawsze spotkanie tegorocznej jesieni. Na IV Kongres Przyszłości. Czym tegoroczny Kongres będzie się różnił od poprzednich? O co będziemy się na nim spierać? Z Beatą i Jarosławem Tokarczykami, organizatorami Kongresu rozmawia Igor Hrywna.
— Jesteście organizatorami największego eventu na Warmii i Mazurach - Kongresu Przyszłości. W tym roku 9 czerwca odbył się Kongres Przyszłości Online. Była to zapowiedź tego, co nas czeka 26 listopada. W jakiej formie odbędzie się IV Kongres Przyszłości?

Jarosław Tokarczyk nowyJT: Oczywiście, że odbędzie się. Na chwilę obecną przygotowujemy się do wersji hybrydowej, dzięki której dostosujemy się do obowiązujących obecnie obostrzeń. Na czym polega wersja hybrydowa? Na tym, że część uczestników Kongresu będziemy gościć fizycznie w Centrum Konferencyjnym UWM, a część będzie z nami przed ekranami swoich komputerów czy smartfonów. Fizycznie w Kongresie będzie mogło uczestniczyć mniej osób niż dotychczas, jednak streeming na żywo będzie dostępny dla zdecydowanie większej ilości osób. I tutaj nie mamy limitów. Kongres Online pokazał nam, że ludzie bardzo chętnie biorą udział w konferencjach online i żywo reagują na wygłaszane tam treści w czasie rzeczywistym.
Mieliśmy bardzo dużo zapytań od mieszkańców Warmii i Mazur, (choć nie tylko) czy Kongres w ogóle się odbędzie się odbędzie, kiedy i jaka w tym roku będzie tematyka, kogo zaprosimy. Dlatego nie możemy zawieść mieszkańców naszego regionu. Kongres się odbędzie.

BT: Cały czas obserwujemy rynek i monitorujemy wszystkie nowe przepisy i zalecenia dotyczące koronawirusa i na bieżąco dostosowujemy się do nich. Na chwilę obecną nikt nie wie, jaka sytuacja będzie w listopadzie Liczymy się również z tym, że w przypadku całkowitego zakazu organizowania imprez masowych, przeniesiemy Kongres w całości do internetu. Jesteśmy na to przygotowani. Biorąc pod uwagę, jak bardzo niestabilna jest sytuacja, przygotowujemy praktycznie dwa scenariusze. Jeden na Kongres hybrydowy a drugi na Kongres online. To bardzo duże przedsięwzięcie i wymaga bardzo dużego nakładu pracy i zaangażowania wielu ludzi. Przy okazji chcę podziękować wszystkim, którzy pytają nas o Kongres. To zainteresowanie motywuje nas do tego, żeby jeszcze lepiej przygotować to wydarzenie.

— IV Kongres Przyszłości odbędzie się 26 listopada. Jaki będzie?

JT: Ciekawy i zorganizowany z dużym rozmachem. Pewne jest to, że dzięki dostępowi online to co pokażemy na IV Kongresie Przyszłości, trafi do bardzo dużej grupy ludzi. Dzięki doskonałej współpracy z władzami uczelni Kongres już tradycyjnie będzie gościł w murach Centrum Konferencyjno-Szkoleniowego UWM. Oczywiście pod warunkiem, że pozwoli na to sytuacja związana z koronawirusem. Kongres będzie także wyjątkowy z innego powodu. Zaprosiliśmy do współpracy największego pracodawcę w regionie, firmę Michelin, która w tym roku obchodzi swoje 25-lecie. Naszym partnerem będzie też samorząd województwa warmińsko-mazurskiego.

BT: Już od kilku tygodni wraz z zespołem specjalistów z Michelin pracujemy nad listą tematów, jakie będą poruszane podczas Kongresu. Chcemy aby były one ważne dla wszystkich mieszkańców. Chcemy miedzy innymi pokazać, że Warmia i Mazury to region, z którym zdecydowanie warto związać się na dłużej. Inspiracją była dla nas między innymi pierwsza fala pandemii, kiedy tak naprawdę nikt nie wiedział jak to się rozwinie, jakie konsekwencje koronawirus przyniesie ze sobą dla mieszkańców, dla przedsiębiorców, po prostu dla nas wszystkich. W naszych mediach pokazywaliśmy wtedy jak fantastycznie ludzie zachowują się w tak niepewnej sytuacji. Jak sobie pomagają i jak się wspierają nie oczekując nic w zamian. Stworzyliśmy na FB specjalne grupy wsparcia. To między innymi one były dla nas cennym źródłem informacji o tym, jakie nastroje panują w naszym społeczeństwie.
Pandemia pokazała nam inne oblicze człowieczeństwa, pokazała, że na chwilę możemy się zatrzymać i potrafimy zobaczyć, że ktoś obok nas czegoś potrzebuje.

— Co ciekawego przygotowaliście dla uczestników Kongresu Przyszłości?

JT: Cały Kongres będzie na pewno ciekawy. O szczegółach programu będziemy informować na bieżąco. Już teraz mogę powiedzieć, że pochylimy się nad siecią 5G. Zastanowimy się nad tym czym jest telemedycyna. Czy nam pomaga czy szkodzi. Czy umiejętnie korzystamy z tej nowo rozwijającej się gałęzi? Będziemy też rozmawiać o ekologii i dyskutować o tym, jak mamy żyć w nowej rzeczywistości, jak jeszcze lepiej się przygotować na nadejście trudnych czasów.
Oczywiście wiele miejsca poświęcimy gospodarce. Będziemy rozmawiać o kondycji wielkich przedsiębiorstw i małych firm. O tym jak samorządy mogą pomóc przedsiębiorcom w czasie pandemii, ale i o tym, jak samorządy walczyły ze skutkami koronawirusa w swoich społecznościach.

BT: Kongres będzie pierwszym tak dużym eventem w naszym regionie w czasie pandemii. Dlatego też sami nie potrafimy dzisiaj do końca powiedzieć w jakich dokładnie odbędzie się warunkach. To pokaże nam czas. Na pewno już ciekawe samo w sobie będzie to, że tak duże wydarzenie odbędzie się w sieci. Jak wiadomo, uczestnicy livów mają wiele możliwości, jakich nie ma przy tradycyjnych spotkaniach. Myślę tu na przykład o dyskusja na bieżąco, komentowaniu czy zadawaniu pytań. Wyrażania co się podoba, a co nie. Chcemy się z tym zmierzyć. Wszyscy. I my jako organizatorzy i nasi prelegenci. Zostaliśmy zmuszeni przez sytuację, do całkowitego przemodelowania swojego stylu życia i przeniesienia znacznej jego części do internetu. Myślę, że to jest bardzo dobry kierunek, tak naprawdę jedyny możliwy na dziś. Musimy tylko nauczyć się jak selekcjonować to, co wartościowe i odrzucać to, co jest niebezpieczne i nieprawdziwe w sieci.