Nie oddaję krwi dla medali [ROZMOWA]
2020-09-07 19:10:21(ost. akt: 2020-09-07 14:54:55)
Krew w bankach krwi „musi być zawsze w gotowości”. Jednak cały czas bardzo jej brakuje. O tym, że krew ratuje życie i że nie można jej kupić w aptece jak tabletek na ból głowy, rozmawiamy z Jackiem Gajdą, honorowym dawcą krwi z Mrągowa.
— Krwi brakuje…
— Masakrycznie brakuje! Szpitale wróciły do normalnej pracy, do operacji i transfuzji. Walczący z białaczką ludzie na oddziałach onkologicznych czekają na naszą krew. Potrzebują jej. A jej ciągle jest mało. Pandemia trochę nas zatamowała. Odnoszę wrażenie, że ludzie boją się oddawać krew, bo boją się zakażenia. Ale nie ma czego. Krwiodawstwo jest bezpieczne. I niezwykle potrzebne.
— Masakrycznie brakuje! Szpitale wróciły do normalnej pracy, do operacji i transfuzji. Walczący z białaczką ludzie na oddziałach onkologicznych czekają na naszą krew. Potrzebują jej. A jej ciągle jest mało. Pandemia trochę nas zatamowała. Odnoszę wrażenie, że ludzie boją się oddawać krew, bo boją się zakażenia. Ale nie ma czego. Krwiodawstwo jest bezpieczne. I niezwykle potrzebne.
Jestem prezesem Klubu Honorowych Krwiodawców i co roku biliśmy rekordy pobranej krwi. Rok temu zebraliśmy jej aż 320 litrów krwi. O tej porze mieliśmy jej już ponad 240 litrów, a teraz mamy 187. To około 60 litrów mniej. Kilka akcji nam odpadło, więc pewnie stąd taki wynik. Ale w Polsce mamy bardzo słabą kampanię. Za mało mówi się o oddawaniu krwi.
— W telewizji pojawiają się spoty.
— Chodzę do szkół, do liceów i namawiam młodych ludzi, żeby oddawali krew. Spoty to za mało. Osiemnastolatek nie może się dowiadywać, że krwi nie da się wyprodukować. Społeczeństwo jest totalnie nieprzygotowane w tym temacie. Myśli, że krew jest jak lekarstwo. Że można pójść po nią do apteki jak po tabletki od bólu głowy. Jedynym źródłem na pozyskanie tego płynu jest organizm drugiego człowieka. I ona jest przechowywana w bankach krwi, ale też ma swój termin przydatności. Krew może być przechowywana do 42 dni.
— Chodzę do szkół, do liceów i namawiam młodych ludzi, żeby oddawali krew. Spoty to za mało. Osiemnastolatek nie może się dowiadywać, że krwi nie da się wyprodukować. Społeczeństwo jest totalnie nieprzygotowane w tym temacie. Myśli, że krew jest jak lekarstwo. Że można pójść po nią do apteki jak po tabletki od bólu głowy. Jedynym źródłem na pozyskanie tego płynu jest organizm drugiego człowieka. I ona jest przechowywana w bankach krwi, ale też ma swój termin przydatności. Krew może być przechowywana do 42 dni.
— To jak dotrzeć do świadomości ludzi?
— No właśnie… Gdy pojawi się post w mediach społecznościowych, że jest potrzebna krew, nikt nie zwraca na niego uwagi. Ale gdy ktoś napisze, że Kasia wjechała samochodem do basenu, odzew jest ogromny. Ludzie żartują sobie z oddawania krwi, ale do czasu… Do momentu, kiedy stanie się coś, nie daj Boże, w ich rodzinie. Kiedy sami jej potrzebują. Wtedy jest prośba o pomoc i udostępnianie wiadomości.
— No właśnie… Gdy pojawi się post w mediach społecznościowych, że jest potrzebna krew, nikt nie zwraca na niego uwagi. Ale gdy ktoś napisze, że Kasia wjechała samochodem do basenu, odzew jest ogromny. Ludzie żartują sobie z oddawania krwi, ale do czasu… Do momentu, kiedy stanie się coś, nie daj Boże, w ich rodzinie. Kiedy sami jej potrzebują. Wtedy jest prośba o pomoc i udostępnianie wiadomości.
Na przykład teraz w szpitalu w Olsztynie leży młoda dziewczyna z Lidzbarka Warmińskiego. Miała poważny wypadek, jest podłączona do respiratora i potrzebuje krwi. Oczywiście centrum krwiodawstwa zabezpiecza takie sytuacje i krew jest. Jednak takie akcje są robione po to, żeby ludzie mieli świadomość, że nie zna się dnia ani godziny. Że krew w bankach krwi „musi być zawsze w gotowości”...
[...]
Grażyna Kula, dyrektorka Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Olsztynie:
— Mamy 570 pojemników krwi, ale żeby czuć się bezpiecznie, potrzebujemy ich 700. Niewiele brakuje nam do szczęścia, ale… jednak brakuje. Najmniej jest grupy RH-. Musimy ograniczać jej wydawanie bankom krwi. Chciałabym jednak bardzo podziękować naszym dawcom. Pomimo epidemii oddają krew. Dzięki nim w naszym regionie nie jest tak źle jak w innych. Stali dawcy oczywiście robią, co mogą, ale krwi jest za mało. Pacjenci są bezpieczni, ale wciąż walczymy o krew. Bo w każdej chwili może jej zabraknąć. Czekamy na nowych dawców, którzy mogą oddawać krew chociażby dwa razy w roku. Bo honorowi robią to co dwa miesiące. Wtedy będziemy mieli płynną sytuację i w naszym województwie jej nie zabraknie.
Czytaj e-wydanie
To tylko fragment artykułu. Cały przeczytasz w poniedziałkowym (7 września) wydaniu Gazety Olsztyńskiej
Aby go przeczytać kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl
Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Aga #2969156 | 83.28.*.* 8 wrz 2020 02:22
ja od dłuższego czasu myślę o tym i mam chęć oddać krew ale taka prawda,że nawet nie wiem gdzie jak i kiedy,nigdy nie oddawałam i nie mam z kim pójść kto oddawał. Czy jestem odpowiednią osobą? chorób nie mam ale za zdrowo nie żyję również.Czytałam ogólne zasady ale nie wiem :(
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Krwiodawca #2969132 | 88.220.*.* 7 wrz 2020 22:52
I tak trzymać! Ja także jestem krwiodawca z Bartoszyc i oddałem około 40 litrów krwi, i nie robię tego dla "rozgłosu". A mam nadzieje, że komuś pomogłem i będę oddawal, aż do konca, ile tylko mi zdrowie pozwoli. Pozdrawiam.
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz
Słoneczny patrol #2969087 | 95.160.*.* 7 wrz 2020 21:10
Brawo ! Tak trzymaj
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
Zeta #2969046 | 89.228.*.* 7 wrz 2020 19:42
Krew jest tak mocno potrzebna, że aż kilka lat temu w Kętrzynie zlikwidowano punkt poboru krwi. Mieszkańcy Kętrzyna i powiatu kętrzyńskiego są na łasce RCKiK w Olsztynie, która to raz, czasem dwa razy w miesiącu przyjedzie autokarem i w warunkach polowych pobierze krew. WSTYD.
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz