Adam Wasiłowski: Bo ja dziki całkiem lubię! [VIDEO]
2020-08-15 18:10:23(ost. akt: 2020-08-14 13:28:24)
Jeszcze kilka dni temu o 48-letnim Adamie Wasiłowskim z Olsztyna nikt nie słyszał. Dziś jego utwór „Do serca przytul dzika” jest niekwestionowanym hitem internetu. A sam twórca nie może uwierzyć, że jego prosty tekst skradł serca tak wielu olsztynian.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
Czasami dni są takie, że Adam Wasiłowski z Olsztyna nie ma siły wstać z łóżka. Pracę ma ciężką, fizyczną. Pracuje na trzy zmiany. Ale on nie z tych, co wiecznie narzekają. Cieszy się, że jest praca, bo wtedy jest też zarobek. Dlatego szanuje swoją pracę magazyniera. W Olsztynie mieszka od piątego roku życia. Od rozwodu mieszka sam z synami, ale jeden z nich niedawno się usamodzielnił. Z drugim wspólnie pracuje i spędza czas."On taki jest miluśny, włochaty i całuśny". O kim śpiewa olsztyński artysta? [VIDEO]
Adam, czyli Faza
Pan Adam z natury jest optymistą. Woli pożartować niż uderzać w minorowe tony. Kiedy jest mu źle, nagrywa piosenki. Ale tych o zranionych uczuciach, sam ma już dość.
— Nawet koleżanka mi na Facebooku napisała ostatnio, żebym przestał pisać o nieszczęśliwej miłości — śmieje się.
Nagrywanie rapu w domowych warunkach daje mu odrobinę satysfakcji i radości.
— Jestem amatorem — mówi skromnie. — Przed laty zagrałem nawet koncert, ale to było naprawdę dawno. Mój głos znalazł się nawet na płycie kolegi, ale to też lata temu. Potem się urodziły dzieci i nie było czasu na muzykę.
Synowie dorośli, a pan Adam wrócił do tworzenia. Z młodszym synem czasami coś wspólnie nagrywają.
— Jestem amatorem — mówi skromnie. — Przed laty zagrałem nawet koncert, ale to było naprawdę dawno. Mój głos znalazł się nawet na płycie kolegi, ale to też lata temu. Potem się urodziły dzieci i nie było czasu na muzykę.
Synowie dorośli, a pan Adam wrócił do tworzenia. Z młodszym synem czasami coś wspólnie nagrywają.
W świecie muzycznym pan Adam przedstawia się jako Faza. Teksty pisze sam. Czasami musi dłużej nad nimi pomyśleć, a czasami same mu do głowy wchodzą.
— Tak właśnie było z piosenką o dzikach — uśmiecha się. — Zaparzyłem sobie kawę, przysiadłem i w kilka minut napisałem tekst.
— Tak właśnie było z piosenką o dzikach — uśmiecha się. — Zaparzyłem sobie kawę, przysiadłem i w kilka minut napisałem tekst.
Miało być lekko, humorystycznie i z przymrużeniem oka. Pan Adam nie kryje, że bał się, że spadnie na niego hejt. Dlatego bardzo pozytywny odbiór utworu zaskoczył go.
— Za namową kolegi i koleżanki udostępniłem ten utwór. I ruszyło. I chyba chwyciło — mówi z radością.
— Za namową kolegi i koleżanki udostępniłem ten utwór. I ruszyło. I chyba chwyciło — mówi z radością.
Kilka osób zarzuciło panu Adamowi ubogą warstwę liryczną tekstu.
— To nie jest szczyt moich możliwości — zaznacza. — Słowa są nieskomplikowane. Ale tak miało być. Jan Kaczmarek śpiewał: „do serca przytul psa”, to ja śpiewam: „do serca przytul dzika”. Bo ja dziki całkiem lubię!
Twórca zdaje sobie sprawę, że dziki są problemem naszego miasta.
— Niektórzy to zgłaszają do prezydentowi, ale w sposób brzydki, wulgarny — opowiada. — A ja do tematu podszedłem z humorem. Mnie dziki nie przeszkadzają. Jak wracałem ostatnio z nocnej zmiany, to patrzę, a tam wszystko znów poryte. One ciągną do jedzenia. A ludzie je dokarmiają. I te dziki coraz bardziej są udomowione. Myślę, że dziki krzywdy nie zrobią. Że nawet ludziom ufają.
— To nie jest szczyt moich możliwości — zaznacza. — Słowa są nieskomplikowane. Ale tak miało być. Jan Kaczmarek śpiewał: „do serca przytul psa”, to ja śpiewam: „do serca przytul dzika”. Bo ja dziki całkiem lubię!
Dziki mi nie przeszkadzają
Twórca zdaje sobie sprawę, że dziki są problemem naszego miasta.
— Niektórzy to zgłaszają do prezydentowi, ale w sposób brzydki, wulgarny — opowiada. — A ja do tematu podszedłem z humorem. Mnie dziki nie przeszkadzają. Jak wracałem ostatnio z nocnej zmiany, to patrzę, a tam wszystko znów poryte. One ciągną do jedzenia. A ludzie je dokarmiają. I te dziki coraz bardziej są udomowione. Myślę, że dziki krzywdy nie zrobią. Że nawet ludziom ufają.
Swój utwór pan Adam udostępnił w mediach społecznościowych. Bał się rozpowszechniać gdzieś dalej z uwagi na koszty. Na szczęście piosenkę udostępniły portale miejskie, również gazetaolsztynska.pl. Liczba udostępnień, polubień i komentarzy zaszokowała olsztyńskiego twórcę.
— To są po prostu tysiące reakcji — nie kryje radości.
— To są po prostu tysiące reakcji — nie kryje radości.
O czym jest utwór, który w ciągu kilku dni zdobył oszałamiającą popularność?
„Witam z Olsztyna, gdzie płynie Łyna, tutaj jest piękna każda dziewczyna” — rapuje pan Adam.
„Witam z Olsztyna, gdzie płynie Łyna, tutaj jest piękna każda dziewczyna” — rapuje pan Adam.
Dalej śpiewa o jeziorach, tramwajach, maszcie na Pieczewie, o placu na Pułaskiego. Jednak dalej skupia się na najsłynniejszej atrakcji ostatnich tygodni, czyli na dzikach, które w Olsztynie czują się doskonale.
„Ale atrakcją tego sezonu, tylko nie dostań zaraz zgonu, są nasze z kłami, włochate olsztyńskie psy” — rapuje.
„Ale atrakcją tego sezonu, tylko nie dostań zaraz zgonu, są nasze z kłami, włochate olsztyńskie psy” — rapuje.
Wolny i kołyszący refren rozczuli każdego odbiorcę:
„Do serca przytul dzika, nie zamykaj mu śmietnika, to przecież też istota. Pogłaszcz, przytul, na kolana weź. On taki jest miluśny, włochaty i całuśny, to nowy nasz przyjaciel, pies i kot przy nim chowa się”.
Później twórca parafrazuje Jana Brzechwę i zapewnia, że „dzik nie jest dziki, dzik nie jest zły”.
„Do serca przytul dzika, nie zamykaj mu śmietnika, to przecież też istota. Pogłaszcz, przytul, na kolana weź. On taki jest miluśny, włochaty i całuśny, to nowy nasz przyjaciel, pies i kot przy nim chowa się”.
Później twórca parafrazuje Jana Brzechwę i zapewnia, że „dzik nie jest dziki, dzik nie jest zły”.
Nasz rozmówca chciałby kiedyś wydać płytę. Ale, jak mówi, na to potrzeba pieniędzy. Amatorskie studio ma w domu. — Wyłożyłem ściany gąbkami, żeby sąsiadom nie przeszkadzać — opowiada ze śmiechem. — Bo zupełnie niekonfliktowy jestem!
Ceni sobie wielu artystów. Marzy o spotkaniu z Edytą Górniak. Do dziś wspomina jej koncert. Jak mówi, słucha różnych gatunków muzycznych, zależnie od nastroju. W młodości zaczynał od metalu. Dziś jest otwarty na każdą muzykę, byleby miała mądre przesłanie. Nie lubi raperskich kawałków, które są pełne agresji.
Artysta planuje stworzyć kawałek muzyczny o Olsztynie, w którym, jego zdaniem, jest dużo betonu, ale w taki sposób, żeby nikogo nie urazić.
— Chcę to zrobić z humorem, tak jak w piosence o dzikach. Na świecie jest tyle zła, tyle nienawiści, więc po co jeszcze to podsycać? Chcę taki utwór napisać, żeby i sam pan prezydent się uśmiechnął — mówi w rozmowie z nami.
Fajna promocja miasta!
Artysta planuje stworzyć kawałek muzyczny o Olsztynie, w którym, jego zdaniem, jest dużo betonu, ale w taki sposób, żeby nikogo nie urazić.
— Chcę to zrobić z humorem, tak jak w piosence o dzikach. Na świecie jest tyle zła, tyle nienawiści, więc po co jeszcze to podsycać? Chcę taki utwór napisać, żeby i sam pan prezydent się uśmiechnął — mówi w rozmowie z nami.
Wbrew obawom pana Adama, jest niewiele negatywnych komentarzy dotyczących utworu. Piosenka zyskuje coraz większą popularność i sympatię. Twórca nakręcił do niego wideoklip.
Internauci komentują:
— Świetny utworek o naszych gościach pod blokami.
— To jest naprawdę super!
— Bardzo proszę o więcej takich utworów.
— Ale fajna promocja miasta!
— Świetny utworek o naszych gościach pod blokami.
— To jest naprawdę super!
— Bardzo proszę o więcej takich utworów.
— Ale fajna promocja miasta!
Aleksandra Tchórzewska
Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.
Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl
Komentarze (8) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
super #2960341 | 88.156.*.* 16 sie 2020 21:08
tak, dzika nie można traktować jak przekleństwo, polubił człowieka i to może tak pozostać, tak jak polubiły nas np.: dzikie kaczki, kosy, kuny, czy gołębie grzywacze. Oczywiście konieczność ograniczania liczebności dzików w mieście to temat do realizacji i Pan Prezydent bardzo dobrze to robi!!!!!!!!!!
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz
olsztyn od urodzenia #2960298 | 83.31.*.* 16 sie 2020 17:41
No i tak pozytywnie zakręconych nam trzeba .Brawo Panie Adamie :)
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
pijany rycho #2960264 | 83.20.*.* 16 sie 2020 15:42
Gdyby Pan Adaś posiadał gospodarstwo rolne położone niedaleko lasu to nie wiem jak by było wtedy z tą miłością do dzików
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz
Qer #2960216 | 188.146.*.* 16 sie 2020 09:51
Popieram napisz jeszcze o gołębiach tzw ptakach Bożych Bo są notorycznie straszone nawet na wsi A natura to Nasze życie bez tego nas nie ma
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Śwital #2960160 | 94.254.*.* 15 sie 2020 23:58
Alpan pozdrawia Fazę. Dobry raper jesteś. Jesteśmy z ciebie dumni adaś
Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz