Akademia parasoli, czyli siedmiu wspaniałych [RECENZJA]

W tej recenzji skupimy się na pierwszym sezonie opowieści o dzieciach z niesamowitymi mocami. A to dlatego, że wciąż wiele osób nie rozpoczęło przygody z tą produkcją i zastanawiają się czy w ogóle warto nadrabiać poprzedni sezon, skoro mamy już za sobą drugi? Można powiedzieć, że przyjęto ciekawą konwencję, bo nie jest to takie klasyczne kino fantasy.

Już sam początek jest szokujący, gdy pewnego dnia w 1989 roku na światy przychodzą 43 noworodki. Nic szczególnego? A właśnie, że tak, bo żadna z nowo upieczonych matek… nie była w ciąży przed samym porodem. Witam w świecie „The Umbrella Academy”.

I zanim ktoś powie, że nasi bohaterowie, to X-Meni z odzysku (w zasadzie stuprocentowa prawda), to właśnie jest jedna z największych zalet tego serialu. Powiedzmy, że w tym wydaniu profesor X to egocentryk i postać godna pożałowania, a X-Meni to grupa dzieci z rodziny dysfunkcyjnej. Takiej, której z każdą sekundą coraz bardziej nam szkoda. Nikt tutaj niczego w zasadzie nie udaje, nie ma być superbohatersko i umoralniająco...

[...]

Czytaj e-wydanie

To tylko fragment artykułu. Cały przeczytasz w weekendowym (8-9 sierpnia) wydaniu Gazety Olsztyńskiej

Aby go przeczytać kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl