Olsztyńskie ossuarium czeka na lepsze czasy [ZDJĘCIA]
2020-08-09 10:10:23(ost. akt: 2020-08-07 11:14:11)
Na cmentarzach są takie miejsca, na które zazwyczaj nie zwracamy uwagi. To ossuaria (ossaria), czyli zbiorowe mogiły. Są na obu olsztyńskich cmentarzach. To na ulicy Poprzecznej — w opinii naszej czytelniczki — jest zaniedbane.
Na cmentarzach jest wiele zapomnianych grobów. Część jest też nieopłacona, bo po 20 latach opłata za miejsce wygasa. Taką opłatę może wnieść nie tylko rodzina zmarłego, ale w zasadzie każda zainteresowana osoba. Jeśli nikt tego nie zrobi, to sprawa kończy się zazwyczaj likwidacją grobu. Nagrobek jest wówczas rozbierany i zdeponowany u zarządcy cmentarza. A co ze szczątkami? Przenosi się je właśnie do ossuarium (ossarium).
Zgodnie z prawem szczątki z usuniętego grobu powinny zostać na tej samej nekropolii, na której odbył się pochówek. W Olsztynie ossuaria są na obu cmentarzach. W przypadku nekropolii przy ul. Poprzecznej znajdziemy je obok kwater urnowych (kolumbariach). Szczątki, które trafiają do ossuariów siłą rzeczy stają się anonimowe.
Nasza czytelniczka twierdzi, że ossuarium na cmentarzu przy ul. Poprzecznej jest zaniedbane. Poszliśmy tym tropem. Przy ossuariach miały np. stanąć pomniki z figurami aniołów upamiętniające zmarłych. I ten...
— ...pomysł nie upadł, ale to kwestia priorytetów finansowych. Zostanie zrealizowany. Jak dobrze pójdzie, to w tym roku, a najpóźniej w przyszłym — wyjaśnia Zbigniew Kot, dyrektor Zakładu Cmentarzy Komunalnych w Olsztynie. — Pandemia spowodowała, że przez dwa miesiące mieliśmy znaczny spadek przychodów. Dopiero odbijamy się od finansowego dna. To nie jedyny czynnik, bo oczywiście zmieniają się parametry ekonomiczne. Znacznie wzrósł koszt wywozu i zagospodarowania odpadów. To prawie 30 proc. podwyżki. A ponieważ rocznie mamy czasem nawet 1600 ton odpadów, to dla nas naprawdę duży koszt — podkreśla Zbigniew Kot.
— ...pomysł nie upadł, ale to kwestia priorytetów finansowych. Zostanie zrealizowany. Jak dobrze pójdzie, to w tym roku, a najpóźniej w przyszłym — wyjaśnia Zbigniew Kot, dyrektor Zakładu Cmentarzy Komunalnych w Olsztynie. — Pandemia spowodowała, że przez dwa miesiące mieliśmy znaczny spadek przychodów. Dopiero odbijamy się od finansowego dna. To nie jedyny czynnik, bo oczywiście zmieniają się parametry ekonomiczne. Znacznie wzrósł koszt wywozu i zagospodarowania odpadów. To prawie 30 proc. podwyżki. A ponieważ rocznie mamy czasem nawet 1600 ton odpadów, to dla nas naprawdę duży koszt — podkreśla Zbigniew Kot.
I dodaje: — W ossuarium cały czas są składane szczątki. Nie jest zaniedbane. Znajduje się na polu urnowym, które jest regularnie koszone. To taki typ kwatery, że są tam tylko groby urnowe, pomiędzy nimi jest trawa i nie ma tam żadnych nasadzeń. Ossuarium znajduje się na skraju tej kwatery w otoczeniu szpaleru tuj. Jedyne, co może przeszkadzać, to brak jakiegoś pomnika na tym miejscu — przyznaje.
— Ossuarium to typowy grób murowany tylko o większej kubaturze wewnętrznej. Nie różni się niczym od innych grobów murowanych. W tej chwili nie ma tam pomnika, ale grób został profesjonalnie wykończony betonowymi płytami z włazami, przez które można tam wprowadzać szczątki. Przyjdzie czas i na pomnik, ale nie można powiedzieć, że ossuarium zostało zaniedbane — podkreśla. — Jeśli zaś chodzi o Dywity, to ossuarium zajmuje około 70 metrów sześciennych i jest na kwaterze bieżącej, na samej górze.
Na nekropolii przy ul. Poprzecznej rozbudowuje się też kolumbarium. Czy to oznacza, że zwiększa się zainteresowanie tym rodzajem pochówku? — pytamy.
— W tej chwili budujemy dwa kolumbaria. Na to też musimy być gotowi finansowo. Płatność nie jest zagrożona, ale musimy skumulować środki. Cały czas mamy duże zainteresowanie tą formą pochówku — przyznaje Zbigniew Kot. — Co trzeci pochówek w Olsztynie jest pokremacyjny. Co dwa lata budujemy w zasadzie dwa kolumbaria. Te miejsca dosyć szybko się rozchodzą i jest też dużo pochówków w formie dochowań do istniejących już tradycyjnych grobów i pochówki urnowe w grobach urnowych — dodaje.
— W tej chwili budujemy dwa kolumbaria. Na to też musimy być gotowi finansowo. Płatność nie jest zagrożona, ale musimy skumulować środki. Cały czas mamy duże zainteresowanie tą formą pochówku — przyznaje Zbigniew Kot. — Co trzeci pochówek w Olsztynie jest pokremacyjny. Co dwa lata budujemy w zasadzie dwa kolumbaria. Te miejsca dosyć szybko się rozchodzą i jest też dużo pochówków w formie dochowań do istniejących już tradycyjnych grobów i pochówki urnowe w grobach urnowych — dodaje.
Na cmentarzach przy ul. Poprzecznej i w Dywitach likwiduje się blisko 100 grobów rocznie. Miejsca po tych grobach są udostępniane pod bieżące pochówki. Na cmentarzu przy ul. Poprzecznej od dłuższego czasu nie ma już wolnej powierzchni, więc pochówki są dokonywane w miejscach po zlikwidowanych grobach.
Paweł Jaszczanin
Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.
Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Olsztyniak #2957870 | 188.147.*.* 9 sie 2020 13:29
Skandalem jest że tak wygląda zbiorowa mogiła mieszkańców Olsztyna .Tym bardziej skandalem jest usuwanie z grobów pochowanych Olsztyniaków którzy całe swoje życie utrzymywali z podatków Gminę Olsztyn !
Ocena komentarza: warty uwagi (19) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)