Burmistrz Kopaczewski z wotum zaufania

2020-07-20 17:20:24(ost. akt: 2020-12-17 11:46:36)
Burmistrz Kopaczewski z wotum zaufania

Burmistrz Kopaczewski z wotum zaufania

Autor zdjęcia: Edyta Kocyła-Pawłowska

Dawidowi Kopaczewskiemu, burmistrzowi Iławy, udzielono właśnie wotum zaufania. Wcześniej wysłuchano informacji na temat stanu Iławy i przeprowadzono ciekawą, acz długą dyskusję na ten temat.
To już drugi rok, gdy burmistrz i jego urzędnicy muszą przedstawić radzie miejskiej raport o stanie gminy. Jest to podsumowanie działalności burmistrza w ubiegłym roku. Jak mówił Dawid Kopaczewski, raport był szerszy, niż to określił ustawodawca. Zawiera również wyzwania, które stoją przed Iława. - Jest to oczywiście obraz miasta z naszej strony, ale pewnie państwo - zwrócił się do radnych - coś jeszcze do tego dopowiecie.
Mówił m.in. o powrotach młodych ludzi do Iławy, o czystym środowisku, o cięciu wydatków tak, by nie pogorszyć jakości usług. - Subwencje oświatowe nie są na tyle wysokie, by pokryć nasze wydatki na miejską oświatę.
Kolejnym wyzwaniem według Kopaczewskiego będzie wspieranie przedsiębiorczości i stworzenie oferty dla tzw. wolnych zawodów.
Droga ekspresowa S5 to następne wyzwanie: - Walczymy o korytarz ten najbliżej Iławy. Nie będzie to łatwe zadanie (...), ale będziemy o to walczyć, bo może się to przyczynić w znaczący sposób do atrakcyjności naszego miasta.
Kopaczewski mówił też o wyspie Wielka Żuława: - Musimy się zastanowić, co z tą wyspą zrobić, by nie doszło do sprzedaży niekontrolowanej, żebyśmy mieli kontrolę nad tym, co się tam wydarzy. By infrastruktura, która tam powstanie, była też dedykowana naszym mieszkańcom, nie tylko turystom.
Jak podkreślił burmistrz, starano się, by tegoroczny raport był czytelniejszy, niż ten z ubiegłego roku.
Nad przedstawionym raportem przeprowadza się debatę, w której mogą uczestniczyć mieszkańcy. W tym roku, oprócz radnych, nad raportem debatowali: Tomasz Kiejstut Dąbrowski z partii KORWiN oraz Michał Stawski z stowarzyszenia Fabryka Inicjatyw Obywatelskich. Obaj panowie, by zgłosić się do udziału w dzisiejszej sesji, musieli zebrać co najmniej 50 podpisów innych mieszkańców.
Pierwszy mówił Tomasz Kiejstut Dąbrowski. I on przyznał, że widać wielką pracę włożoną w raport. Wybrał sobie, jak mówił, kilka tematów. Pierwszy z nich to demografia. Ubywa nam bowiem mieszkańców. - Dane są przerażające, miasto się wykrwawia. Starzejemy się. W akcie rozpaczy zagłosowali na osobę młodą (...), oczekiwania są takie, że miasto będzie przyjaźniejsze dla młodych ludzi. Przykładem - zamknięty amfiteatr. Jest problem, jest brudno, jest wandalizm, to zamykają. (...) nie mamy gdzie gościć wielkich gwiazd. (...) wydatki na promocję (...) na niszowe periodyki.
Mówił też o swoim "koniku" czyli infrastrukturze drogowej. - Iława jest w czarnej dziurze. Czeka nas wzrost ruchu tranzytowego.
Konieczna jest zatem obwodnica Iławy.
Co do współpracy z miastami partnerskimi, Dąbrowski mówił, że to relikt lat 90. i nie przynosi żadnych korzyści, oprócz wyjazdów na koszt podatnika.

Jako drugi mówił Michał Stawski: -
Myślę, że ucieczka młodzieży to widmo ubiegłych lat (...).

Co do ładu przestrzennego, pytał o pieniądze na remont parku przy ślimaku oraz puste budki na Wyspie Młyńskiej. Przytaczał wiele komentarzy innych mieszkańców, podkreślałl m.in. że iławianie nie lubią, kiedy jest betonowo i nie ma roślin. Ale nie lubią też niestrzyżonych trawników. - Iława zasługuje na stadion miejski z prawdziwego zdarzenia, jak w Lubawie czy Nowym Mieście. (...) Miasteczko ruchu drogowego też potrzebuje (...) przeniesienia go do naszych czasów. Plaża przy Kajki - plac zabaw to nietrafiona, bo ciągle niszczona inwestycja, chciałbym wiedzieć, co się z tym będzie dalej działo.
Odniósł się też do zamknięcia amfiteatru: - "Wyjęcie" tego miejsca z tkanki miejskiej jest błędne, to nie jest metoda walki z wandalizmem.
Zaproponował zmianę myślenia o turystyce w naszym mieście jako tzw. "slow".
O iławskiej starówce mówił, podpierając się przykładem Elbląga.

Kolejny wątek: - Internetowe strony miejskie są niezabezpieczone - zauważył.
- Cieszy mnie, że panowie zebrali głosy mieszkańców i się tu pojawili - odpowiadał Kopaczewski. Co do amfiteatru, wspomniał, że nie była to łatwa decyzja. - Brak sił, by zapanować nad tym, co się tam dzieje. (...) nie chodzi o śmieci, ile o (...) naprawę desek na scenie lub ścieranie wulgarnych rysunków i napisów. Wzorem innych miast ogrodziliśmy ten obiekt.
Są zamierzenia, by objąć monitoringiem ten obszar. Co do młodych, przyjeżdżają tu, jeśli mają pracę, mieszkanie, ciekawa ofertę i edukację. - Nad tym będziemy pracować - zapewnił Kopaczewski, zapowiadając wprowadzenie Karty Mieszkańca od początku następnego roku. Odniósł się do bezpodstawnego porównywania Iławy i Ostródy, o czym wcześniej wspomniał też Dąbrowski. O tym pisaliśmy w poniedziałek:
Nie spełniamy wymagań

- Nie zgodzę się, że Wiatr i Żagle to niszowe magazyny - odniósł się do słów Dąbrowskiego.

W kwestii ładu przestrzennego Kopaczewski mówił: - Rozpoczynamy procedurę zmiany funkcji terenów w planie przestrzennym. Od 1,5 roku prowadzimy negocjacje z właścicielem terenu pod szkołę na Osiedlu Piastowskim - ten temat też wywołał Tomasz Kiejstut Dąbrowski.
Co do drogi S5, według słów burmistrza, miasto trzyma rękę na pulsie i czeka na zakończenie negocjacji.
- Nie mogę się zgodzić, że współpraca polega tylko na jeżdżeniu i korzystaniu z gastronomii. Nasze szkoły są w kontakcie. Gargżdaj to dla przykładu żeglarstwo, a Tholen to świetna opieka senioralna - te obszary współpracy wskazał Kopaczewski.
Przeszedł do odpowiedzi na wątpliwości Michała Stawskiego. - Sieciujemy projekty "kanałowe", pozyskiwanie środków na park przy "ślimaku" nie jest takie proste, nie mamy jeszcze dokumentacji i nie ogłoszono konkursu w Urzędzie Marszałkowskim.
Wyspa Młyńska rzeczywiście zamarła, przyznał burmistrz, ale organizacje pozarządowe bezpłatnie mogłyby na ten teren wejść i animować go. Dokumentacja stadionu jest do odświeżenia. Na przyszłą środę zorganizowano wyjazd na obiekty Ostródy i Kętrzyna.
Co do placu zabaw na plaży przy ul. Kajki, to według słów burmistrza dorośli zbyt poczuli się zaproszeni do zabawy i zniszczyli linearium.
Wątki kulturalne domknęła dyrektor ICK Lidia Miłosz, mówiąc, że kultura, że amfiteatr to wspólna sprawa. - Spotkamy się na tym obiekcie i innych z inspektorem budowlanym - zaproponowała. - Dlaczego w tym momencie jesteśmy w takim punkcie? Dlaczego mimo rozmów do tej pory amfiteatr nie został wyremontowany, a widownia - zadaszona? - pytała dyrektorka. Kwoty 330-482 tysiące zł, to tyle przynosiło kino w ostatnich latach. - Dlatego nie jesteśmy w stanie dołożyć do wielu imprez.
Mówiła też, że trzeba było wyremontować projektor kinowy, co pochłonęło część dochodu. Zaprosiła wszystkich do kina, by te dochody zwiększyć. Wspomniała, że Złota Tarka nie jest produktem niszowym, lecz lokalnym.


Następnie głos oddano radnym. Była to długa dyskusja, na pytania na bieżąco odpowiadał burmistrz lub urzędnicy. Przedstawiamy skrót z debaty

.
Ryszard Foryś z PiS mówił: - Jest Covid, coś, czego nigdy nie było, więc nie ma czasu na zabawy. (...) w raporcie jest dużo porównań z poprzednimi latami, dużo wykresów. Do dochodów własnych dolicza się dotacje i subwencje, wyczytałem (...). Są nieścisłości, subwencje się zgadzają, ale jest różnica w dotacjach - wymieniał co do 15 setnych procenta.
- Pan burmistrz ma się starać (...). Nie jest gmina sama w sobie, jest rząd, który widzi potrzeby - mówił radny. W temacie współpracy z organami pozarządowymi widzi niekonsekwencję i nierównomierne traktowanie jednostek. - (...) trzeba dzielić po równo - sugerował. - Pięć uchwał zostało unieważnionych, a 11 w części - wypominał. - Prośbę mam do radnego Forysia, by nie wypominać sobie wieku nawzajem - mówił Kopaczewski w temacie dotacji od wójta. - Uchylono pięć uchwał na 117 przyjętych (...). Co do dotacji dla organizacji pozarządowych, wiele zależy od tego, jakie wnioski wpłyną do budżetu i jak one są zweryfikowane.
Wypowiadali się też: Michał Kamiński, Anna Pogodowska.
Sens wymian z miastami partnerskim wyjaśniała Elżbieta Prasek. - Segregacja śmieci jest jednym z takich tematów, dla których wymiany mają sens. (...) co do budżetu, to w ub. roku sejm uchwalił dwie uchwały przez wakacje, które były dla naszego budżetu obciążeniem (...). Radna Prasek zauważyła, że mieszkańcy w większości nie wiedzą, czym się zajmują radni czy urzędnicy, poleciła więc, by hejterzy wczytali się najpierw w dane, a potem dopiero krytykowali czy chwalili. - Na zadaszenie amfiteatru nigdy nie było pieniędzy (...), jak możemy budować szkołę czy amfiteatr, jeśli nie mamy pieniędzy. Chciałabym, by mieszkancy wiedzieli, że pieniądze nie biorą się znikąd.

Jednym z radnych, którzy mówili o budżecie obywatelskim, bym Tomasz Woźniak, zauważając, że ciągle jest z nim coś nie tak. - Jakie są pomysły (...), bo kontrowersje zniechęcają mieszkańców do aktywnego udziału.
Burmistrz mówił o wspólnej odpowiedzialności, o tym, że jeszcze dużo pracy, by mieszkańcom pokazywać możliwość uczestniczenia w tego typu sprawach. - Na temat uchybień ds. IBO zebraliśmy już informacje - dodał.
Wyrazy uznania za poradzenie sobie z pandemią przekazał burmistrzowi radny Tomasz Sławiński (co nie dotyczyło roku 2019), a na temat raportu - upomniał się o informacje o podstawowej opiece zdrowotnej.
- Jesteśmy po rozmowach z szefostwem przychodni, jest prośba o zakładanie przez mieszkańców internetowych kart pacjenta - odpowiedziała wiceburmistrz Dorota Kamińska. Prosiła też o sygnały o ewentualnych nieprawidłowościach w przychodniach. Poinformowała, że miasto już się przygotowuje do wrześniowej epidemii.
Radny Wojciech Szymański: - To jest tak, jak w budżecie rodzinnym, jeśli sobie coś wymarzymy, to jesteśmy w stanie stanąć na głowie. Stańmy na głowie i zróbmy coś z amfiteatrem - zaproponował.
Dariusz Paczkowski mówił, że mało osób przyszło, by dziś wysłuchać debaty. Radny, jako przewodnik miejski, mówił o turystyce. - Brakuje w Iławie wyróżnika, czegoś, do czego turyści by ciągnęli. (...) naszym niewykorzystanym skarbem jest Wielka Żuława, ale to truizm. (...) marką Iławy była Lotnicza Majówka (...) zróbmy ją.
Paczkowskiemu zabrakło w raporcie informacji o turystyce w liczbach, by wiedzieć m. in., skąd są turyści. Brakuje, wedle Paczkowskiego, strategii. Mówił też o śmieciach w mieście. Chwalił dyrektorki ICK i Miejskiej Biblioteki Publicznej za działania za niewielkie pieniądze.

Ewa Jackowska nie mówiła tym razem o budżecie. Dziękowała za to za kształtowanie postaw proekologicznych. - Śmieci nas przygniotły. Chciałabym, abyśmy rozmawiali z mieszkańcami, czy na pewno robimy wszystko, by nasze miasto było czyste.
Apelowała, by nie zrzucać wszystkiego na samorząd, bo Iława robi się brudna.
Burmistrz Kopaczewski odpowiadał: - Przedstawimy niedługo szczegóły nowego funkcjonowania w sferze komunalnej w naszym mieście. Udało się wynegocjować ze związkiem Czyste środowisko, że tworzywa sztuczne, szkło oraz papier będą odbierane częściej, bo dwa razy w tygodniu.
Edward Bojko nie zgodził się z tym, że niepotrzebna jest współpraca z gminami partnerskimi. Poprosił o więcej pojemników na plastik, co powoduje, że po weekendzie jest duży bałagan.
- Pojemniki będą dostawiane, mamy sygnał od Komy - odpowiedział Dawid Kopaczewski. Formę raportu chwalił też przewodniczący rady Michał Młotek. Dla niego priorytetem jest ustalenie bliskiej od nas odległości drogi ekspresowej S5.
Przy pełnym składzie rady przeprowadzono głosowanie nad udzieleniem burmistrzowi wotum. W przypadku nieudzielenia wotum w dwóch kolejnych latach, rada mogłaby podjąć uchwałę o przeprowadzeniu referendum w sprawie odwołania burmistrza.

Po dyskusji udzielono burmistrzowi wotum zaufania stosunkiem głosów:
ZA: 16
PRZECIW: 3
Nieobecnych było dwoje radnych.





Edyta Kocyła-Pawłowska
e.kocyla@gazetaolsztynska.pl

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. DODO #2950571 | 176.221.*.* 20 lip 2020 21:16

    A DLACZEGOŻ TO AZ DO KĘTRZYNA JEŹDZIĆ. wystarczy ZOBACZYĆ STADION W BRODNICY GDZIE MO ZNA ZACIĄGNĄĆ DOBREGO JĘZYKA. PODOBNIE PIĘKNY JEST STADION W LIDZBARKU WELSKIM W LESIE CUDO PANIE BURMISTRZU, A PAN SZUKA GDZIEŚ DALEKO. Tylko JEDNO WAŻNE. GDZIE MAMY W IŁAWIE LA. NIECH PAN SIĘ NIE NABIERZE ŻE W I LAWIE MAMY LEKKOATLETÓW U TEK PRZEMĄDRZAŁEJ PANI.

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)