Echa kampanii prezydenckiej już powoli przebrzmiewają, z ciszą wyborczą też, jak dobrze pójdzie, mamy spokój na przynajmniej 3 lata. No, to mogę napisać, bo przynajmniej nie ma szans, by ktoś mnie posądził o agitację polityczną.
A agitacja moja polegałaby głównie na narzekaniu — a jakże! — i utyskiwaniu z powodu nieszczęśliwej doli mojej. Szkopuł bowiem w tym, że z punktu widzenia rządzących jako obywatel zwyczajnie nie istnieję.
Nie ma mnie, nie liczę się, a już z pewnością ktoś dawno temu w moich myślach wyczytał, że partia rządząca nie bardzo może liczyć na moje poparcie. No to i nie ma o co się starać, nęcić, zachęcać — bo skorzystać, to może i z jednego kęska tej kiełbaski skorzystam, ale.... Popatrzmy…
Czytaj e-wydanie
To tylko fragment tekstu. Polecamy ten artykuł w poniedziałkowym (20 lipca) wydaniu Gazety Olsztyńskiej
Aby go przeczytać kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
docho #2950590 | 83.9.*.* 20 lip 2020 21:46
Pan sie nie boi, ja pójdę, ja zrrobię .
!
odpowiedz na ten komentarz
dsa #2950270 | 88.156.*.* 20 lip 2020 08:44
Co to za bełkot? W Gazecie regionalnej? Brak tematów?
Ocena komentarza: warty uwagi (7) !
odpowiedz na ten komentarz