Spragnieni piłki kibice Jezioraka musieli przełknąć gorycz porażki [FOTO]

2020-07-19 09:48:20(ost. akt: 2020-07-20 15:03:30)
Dawid Ksiuk (Jeziorak Iława) blokuje piłkę przed Antonem Kołosowem, zdobywcą dwóch bramek dla Concordii

Dawid Ksiuk (Jeziorak Iława) blokuje piłkę przed Antonem Kołosowem, zdobywcą dwóch bramek dla Concordii

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

Ostatni mecz o stawkę piłkarze Jezioraka Iława grali 24 listopada poprzedniego roku – to szmat czasu! Nie dziwi więc, że nie tylko oni nie mogli się doczekać pucharowego pojedynku z Concordią Elbląg, która jest obrońcą tytułu. Także kibice, mimo urlopowej pory roku, w pokaźnej liczbie odwiedzili w sobotę (18 lipca) stadion przy ulicy Sienkiewicza.
Jeziorak Iława – Concordia Elbląg 2:3 (po dogrywce; w regulaminowym czasie 2:2)
0:1 - Kołosow (19), 1:1 - Czarnota (26), 1:2 - Kołosow (43), 2:2 - Kressin (65), 2:3 - Maciążek (115)

JEZIORAK: Malanowski – Kowalski, Kressin, Ksiuk, Kaźmierski (55 Figurski), Galas (115 Neumann), Madej (96 Szczepański), Tokarski (55 Kwiatkowski), Czarnota, Kuciński, Sagan (82 Miązek),

CONCORDIA: Szawaryn – Szawara, Maciążek, Burzyński, Bukacki, Otręba, Kopka (88 Drewek), Danowski (117 Pelc), Lenart, Pawłowski (67 Szmydt), Kołosow,

Ten mecz miał zostać rozegrany 22 kwietnia, jednak wszystkie ćwierćfinały Wojewódzkiego Pucharu Polski, podobnie jak start ligi, zostały odwołane w pierwszym terminie. W sobotę nadrobiono zaległości – poniżej podajemy pozostałe wyniki spotkań 1/4 finału WPP 2019/20.

Pojedynek w Iławie poprzedziła minuta ciszy poświęcona pamięci Roberta Panka, który zmarł w sobotę. Wychowanek Jezioraka Iława na pewno zbyt wcześnie odszedł z tego świata, zgromadzeni na trybunach kibice, którzy znali tego charakternego zawodnika i człowieka (tak to słusznie określił meczowy spiker Wiesław Raczkowski) dużo o nim rozmawiali nie dowierzając w to, co się stało. Spora część aktualnych piłkarzy Jezioraka znała Roberta...

>>> Obie drużyny podobne były w jednym elemencie – zarówno Jeziorakowi, jak i Concordii przytrafiły się w sobotnim meczu chwilę dekoncentracji, podczas których popełniano fatalne w skutkach błędy. Tak było choćby w 19 minucie, kiedy to dośrodkowanej z boku piłki (odbitej wcześniej od murawy) nie zdołał wyłapać bramkarz z Iławy, Jacek Malanowski. Klops jak nic i golkiper ma tego świadomość. Bardzo doświadczony napastnik Anton Kołosow zgrzeszyłby, gdyby tego błędu nie wykorzystał. Zrobiło się 0:1.

Bramkarski błąd chwilę później popełniono po drugiej stronie boiska – tym razem Kamil Szawaryn nie zdołał złapać lecącej nad nim piłki, z czego skrzętnie skorzystał Patryk Czarnota (1:1). Przenosimy się jednak do 43 minuty i wracamy w pole karne Jezioraka – dośrodkowanie z prawej strony boiska, Dawid Kowalski przegrywa pojedynek z rywalem a za chwilę pada bramka. Niektórzy widzieli tu faul na obrońcy Jezioraka, jednak wszystko było chyba zgodnie z przepisami – przynajmniej tak uznał arbiter. Formalności dopełnił, a jakże, Kołosow.

W drugiej połowie Jeziorak jeszcze zdołał wyrównać, a tlen swojej drużynie podał tym razem kapitan, Krzysztof Kressin. Zatem dogrywka. Tu wyszło dopiero, jak dużo wysiłku kosztował obie jedenastki pojedynek rozgrywany w ten upalny dzień (do tego dochodzi okres przygotowawczy przed nowym sezonem i brak gry przez wiele miesięcy w meczu o stawkę). Na pięć minut przed końcem dogrywki szalę zwycięstwa na korzyść elblążan przechylił Rafał Maciążek (asystował Patryk Burzyński).

Concordia gra dalej, a Jeziorak może już skupiać się na lidze oraz oczywiście na kolejnej edycji WPP. Ktoś jednak z Iławy awansował: w kadrze zespołu z Elbląga jest od niedawna wychowanek Jezioraka, Hubert Otręba.


ZDANIEM TRENERA
Mówi Wojciech Figurski, grający trener Jezioraka:
- Szkoda tej porażki, po której na pewno pozostanie niedosyt. Pamiętajmy jednak, że Concordia to bardzo solidny zespół trzecioligowy, a coś mi podpowiada, że w tym sezonie może być jeszcze silniejsza, niż w poprzednim. Przynajmniej na to wskazują transfery do klubu i to, co goście pokazali w Iławie w spotkaniu z nami. Pucharowy mecz mógł się podobać kibicom, zwłaszcza jego pierwsza połowa, podczas której tempo było naprawdę bardzo wysokie. Z tego też jednak powodu potem brakowało sił, a na boisku robiły się wielkie „dziury” w ustawieniach obu drużyn. Osiem miesięcy bez meczu o coś to bardzo długo i było to widać po Jezioraku i Concordii.

>>> W sobotę rozegrano jeszcze trzy pozostałe pojedynki 1/4 finału wojewódzkiego pucharu:
Śniardwy Orzysz – Sokół Ostróda 1:4

Polonia Lidzbark Warmiński – Znicz Biała Piska 1:3

Stomil II Olsztyn – Huragan Morąg 2:2 k. 11:10

Pary półfinałowe zostaną rozlosowane w poniedziałek 20 lipca, a mecze odbędą się w sobotę 25.07.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl