Po Dniach Iławy: Nie spełniamy wymagań [ZOBACZ WIDEO]

2020-07-17 12:47:47(ost. akt: 2020-07-17 12:53:40)

Autor zdjęcia: Edyta Kocyła-Pawłowska

Lidia Miłosz, dyrektorka Iławskiego Centrum Kultury, wyjaśnia, dlaczego Dni Iławy mogły spotkać się z dwojakim odbiorem. Przyznaje, że ekipę ICK zalała fala hejtu. Chociaż były też komentarze wspierające. A te negatywne - według radnego Tomasza Woźniaka - wynikają z nieznajomości kontekstu.
Lidia Miłosz sygnalizowała już w ubiegłym roku, że obiekty ICK, będące w jej zarządzie, wymagają pilnej interwencji. Chodzi o ich stan techniczny. – W związku z tym jesteśmy całkowicie niekonkurencyjni jako instytucja – przyznała, stojąc przed miejskimi radnymi w czwartek (16 lipca), kilka dni po Dniach Iławy.
W reżimie sanitarnym nasz amfiteatr jest w stanie pomieścić 600 osób. – To mała liczba, jeśli chodzi o oczekiwania artystów i firm zainteresowanych komercyjnym wynajmem – mówiła Miłosz. Przyznała, że do firm organizujących komercyjne (płatne) koncerty czy eventy wysłała kilkadziesiąt maili z zaproszeniami do Iławy. – Nasz amfiteatr nie cieszy się zainteresowaniem, ponieważ jest niezadaszony, ławki są w kiepskim stanie i przede wszystkim to jest 600 osób w reżimie sanitarnym.
Firmy eventowe nie są zainteresowane naszym obiektem. – Wszystko, co się odbywa, robione jest naszym własnym nakładem pracy – mówiła Miłosz na czwartkowym posiedzeniu komisji stałych rady miejskiej. – Sprzęt w ICK nie spełnia riderowych wymagań topowych artystów. Zmuszeni jesteśmy więc realizować tę ofertę, którą jesteśmy w stanie sami, własnymi środkami, zrealizować.
Wysyłanie wykazu sprzętu technicznego: oświetlenia, nagłośnienia, sceny itp kończy się odpowiedzią odmowną. Pozostałoby skorzystanie z dużych agencji eventowych, ale te – jak wspomniano wyżej – nie są zainteresowane. Wprawdzie w ubiegłych latach organizowano duże imprezy na trawiastym boisku przy basenie, przy ul. Biskupskiej, były realizowane przez firmy zewnętrzne.

>>>Przedmiotem troski dyrektorki jest między innymi stan miejsc dla publiczności w amfiteatrze. Sugerowała, by w przyszłorocznym budżecie przeznaczyć pieniądze chociaż na wykonanie dokumentacji do projektu modernizacji.

>>>Na posiedzeniu komisji Lidia Miłosz mówiła też o elewacji kinoteatru i budynku ODK przy ul. Skłodowskiej. Czy powinien zostać wyremontowany, czy może gdzie indziej, w nowej inwestycji, znaleźć przestrzenie na działania kulturalne i oświatowe. – Mierzymy się z brakiem miejsca na nasze działania – podkreślała Miłosz. – Uruchomiono m.in. warsztaty animacji poklatkowej, rzeźbiarskie, poetyckie – ale według pani dyrektor nie bardzo jest gdzie je realizować w reżimie sanitarnym, bo są to ciasne pomieszczenia.

Radna Elżbieta Prasek stwierdziła, że jest jej przykro, kiedy słucha o konieczności naprawienia elewacji kinoteatru: – Przecież to nie jest stara elewacja, a już się sypie. A amfiteatr? Scena z zapleczem została oddana do użytku 10 lat temu.
Lidia Miłosz zwróciła uwagę, że wówczas nie remontowano widowni. Prasek poprosiła o podanie sumy potrzebnej na zakup sprzętu, który spełniałby wymogi artystów. Miłosz wymieniła kwotę 3 milionów zł., ale można to robić etapami. Przy okazji dodała, że wynajem sprzętu jednorazowo to koszt ok. 15 tysięcy zł.


ZOBACZ WIDEO:


– Święto naszego miasta było skrojone na naszą miarę, było skromniej niż przewidywaliśmy jeszcze w styczniu – mówił burmistrz Dawid Kopaczewski. Zwrócił też uwagę na "wskrzeszanie" lokalnej kultury przez angażowanie artystów stąd. – Organizacja dużych eventów to jest teoretycznie łatwa sprawa – mówił. – Można zamówić firmę za 200-300 tysięcy zł (...) doglądać tylko, żeby były toalety, barierki i ochrona. A potem opłacić fakturę. (...) ale kultura to nie tylko schlebianie masowym gustom – podkreślał.

Radny Tomasz Woźniak, który sam w przeszłości zajmował stanowisko dyrektora ICK, podkreślał dobrą robotę obecnej ekipy "od kultury" w czasie pandemii, mówiąc o działaniach on-line. – Imponująco to wyglądało, jestem pod wrażeniem.
Natomiast zaoponował w przypadku wydawania milionów złotych na sprzęt. – Doinwestowanie sprzętowe nie rozwiąże problemu, bo Centrum Kultury nigdy nie będzie komercyjną firmą (...), to, co kupimy teraz, za rok już się okaże być starym (...). Firmy produkujące sprzęt (...) maja porozumienia z artystami, że tylko konkretnej firmy, marki sprzęt może być wykorzystany. (...) chyba jednak formuła wynajmu jest najtańsza.
Krytyczne, wręcz hejtujące komentarze, które pojawiły się w internecie, wynikają z braku znajomości kontekstu. – Jest to strasznie krzywdzące (...) nie przejmujcie się (...) nie jest problemem zrobić imprezę komercyjną, tak jak to robi Ostróda, tylko dlatego, że mają lepszy sprzęt i warunki w amfiteatrze. Nie zrzucajmy winy i odpowiedzialności na Iławskie Centrum Kultury.
– W Ostródzie agencje koncertowe mają do sprzedania 999 miejsc – dodał burmistrz Kopaczewski. – Musimy zainwestować w amfiteatr, jeśli chcemy utrzymać poziom większych miast.
>>>>Lidia Miłosz chwaliła swój zespół. Przypomniała, że wkrótce będzie świętować pierwszy rok pracy, o ile nie zostanie zwolniona – co wzbudziło śmiech radnych. Powiedziała też, że chciałaby, by mieszkańcy zdawali sobie sprawę, do czego prowadzi hejt. A rywalizacja nie powinna w kulturze zaistnieć.


ZOBACZ WIDEO:




Edyta Kocyła-Pawłowska
e.kocyla@gazetaolsztynska.pl




Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. mag #2949744 | 176.221.*.* 18 lip 2020 08:55

    przecież większość tych osób zasiadających w radach to są osoby od dawna na stołkach i teraz się dziwią że są takie warunki a nie inne, jak Żyliński rządził to oni też się kręcili przy ratuszu i nic nie robili a teraz zdziwieni np. pani Prasek

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Jarosław #2949644 | 37.47.*.* 17 lip 2020 21:11

    Normalnie paranoja małe miasteczko a radnych więcej jak w Nowym Jorku.Nigdy nie będzie dobrze.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz