Ewa Czekawy: Kobieta do zadań specjalnych

2020-06-20 17:02:00(ost. akt: 2020-06-19 22:30:28)

Autor zdjęcia: Arch. prywatne

Kobieta niezwykła, która nie umie przejść obojętnie wobec cierpienia ludzkiego i krzywdy zwierząt. Człowiek o dobrym sercu, który bezinteresownie pomaga innym. Żona, matka, strażak, wieloletni krwiodawca i wolontariusz w braniewskim OTOZ Animals.
Są ludzie, którzy bezinteresownie pomagają innym: ludziom, zwierzętom... Organizacja takiej pomocy wymaga sporo czasu, cierpliwości i wiary w słuszność. Kieruje nimi miłość, empatia, niezgoda na obojętność. Jedną z takich osób jest pani Ewa Czekawy z Braniewa.

Pani Ewa ma 56 lat i jest od wielu lat żoną pana Zbigniewa. Tworzą szczęśliwy dom. Są rodzicami piątki wspaniałych dzieci: czwórki synów i jednej córki. Mają już też szóstkę cudownych wnucząt. Chętnie angażują się w akcje pomocowe, oboje są strażakami - ochotnikami i krwiodawcami.

— Pomaganie mamy we krwi — śmieje się pani Ewa. — Wszystko, co robię dla innych, wynika z potrzeby pomagania oraz z tego, że nie potrafię odmawiać i mówić "nie". Mam po mamie taką wariację pomagania, że nie potrafię przejść obojętnie wobec żadnego ludzkiego cierpienia czy tragedii. Jestem zła, jak nie mogę czegoś załatwić i tak kombinuję, że coś zawsze wymyślę. Pomaganie daje mi siłę i moc. Kiedy uda mi się pomóc czuję się spełniona i szczęśliwa.

Czytaj e-wydanie

To jest fragment tekstu. Cały artykuł można przeczytać w weekendowym (20-21 czerwca) wydaniu Gazety Olsztyńskiej

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl