Zajączkowski: To był dziwny czas

2020-06-02 12:00:00(ost. akt: 2020-06-02 11:20:37)
Piotr Zajączkowski i jego współpracownicy po meczu z Garbarnią

Piotr Zajączkowski i jego współpracownicy po meczu z Garbarnią

Autor zdjęcia: Paweł Piekutowski

- Przy pustych trybunach rozegramy cztery najbliższe kolejki, ale od 19 czerwca kibice powrócą na trybuny, z czego bardzo się cieszymy - przed dzisiejszym meczem z Chrobrym (g. 18) mówi Piotr Zajączkowski, trener Stomilu.
- Macie za sobą kilka bardzo nietypowych tygodni...
- Rzeczywiście był to dziwny czas, ale - chociaż liga została zawieszona - my tego czasu nie zmarnowaliśmy. Oczywiście treningi wyglądały inaczej, zwłaszcza na początku, gdy obowiązywało wiele zakazów, bo były bardzo małe grupy: trener plus jeden zawodnik, potem jeden szkoleniowiec i dwóch zawodników, a jeszcze później trener i sześciu piłkarzy. Jednak od trzech tygodni w zasadzie trenujemy już normalnie. Gdy wreszcie spotkaliśmy się w większej grupie, czuć było więź miedzy nami i radość z powrotu do zajęć. No i wszyscy mieli olbrzymią chęć do pracy, bo stęsknili się za ligową rywalizacją.
- Gdy wstrzymane zostały rozgrywki, to wierzył pan w możliwość dokończenia ligowego sezonu?
- Oczywiście! Dlatego cały czas trzymaliśmy piłkarzy „pod prądem”, każdego tygodnia przekazywaliśmy im indywidualne rozpiski treningów i czekaliśmy na dalszy rozwój wydarzeń. Czas pokazał, że była to słuszna strategia.

Cały wywiad przeczytasz we wtorkowej Gazecie Olsztyńskiej