Północna obwodnica Olsztyna: między ludźmi i przyrodą

2020-05-30 11:50:20(ost. akt: 2020-06-03 12:38:09)
Fot. GDDKiA w Olsztynie Przedstawiony schemat ma tylko orientacyjny charakter. Rolą firmy, która wygra przetarg będzie wybór wschodniego lub zachodniego korytarza i przedstawienie jego przebiegu

Fot. GDDKiA w Olsztynie Przedstawiony schemat ma tylko orientacyjny charakter. Rolą firmy, która wygra przetarg będzie wybór wschodniego lub zachodniego korytarza i przedstawienie jego przebiegu

Pomału, bo pomału, ale z każdym dniem jesteśmy bliżej północnej obwodnicy Olsztyna. Nadal jednak nie wiadomo, czy będziemy na nią wjeżdżać w Kudypach czy może w Wójtowie. Raczej na pewno zjeżdżać — tak czy inaczej — w Spręcowie.
Wokół północnej obwodnicy Olsztyna przez lata panowała cisza. Właściwie od czasu, kiedy w 2012 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję środowiskową dla tej inwestycji, którą drogowcy chcieli poprowadzić prawie przez środek gminy Dywity i cenne przyrodniczo obszary.

Wprawdzie w 2015 roku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zawarła porozumienie z prezydentem Olsztyna w sprawie wytyczenia korytarza, którym miałaby pobiec droga (chodziło o wykonanie studium korytarzowego oraz studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego), jednak — poza deklaracjami — nic z tego w nie wyszło.

O północnej obwodnicy Olsztyna zaczęto mówić głośniej, kiedy zbliżał się finał budowy jej południowego odcinka. W 2019 roku Daniel Zadworny, wójt gminy Dywity, wystąpił do prezydenta Olsztyna i dyrektora olsztyńskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o rozpoczęcie prac planistyczno-koncepcyjnych i projektowych. Wójt zaproponował, żeby Olsztyn i GDDKiA pełniły rolę liderów w pracach nad korytarzem obwodnicy, ale też zostały w nie włączone jako równoprawni partnerzy samorządy położone na północ od Olsztyna. Dlatego, że nie bardzo było wiadomo, jak ma pobiec nowa droga. Więcej — nie wiadomo tego zresztą do dzisiaj.

Niewykluczone, że obwodnica biec będzie nie po wschodniej stronie miasta, ale po zachodniej. Dlatego w Kudypach, gdzie południowa obwodnica łączy się z „szesnastką”, powstało rondo turbinowe, a nie bezkolizyjny węzeł.

Poprowadzenie obwodnicy po wschodniej stronie Olsztyna (umownie: Wójtowo-Spręcowo) napotka na pewno na problemy związane z dynamiczną rozbudową wschodniej części gminy Dywity. Z kolei trasa Kudypy-Spręcowo dotknęłaby obszarów mniej zurbanizowanych, ale za to bardziej cennych przyrodniczo.
Jeszcze w czerwcu GDDKiA ogłosi przetarg na dokumentację dla północnej obwodnicy Olsztyna.

— Przygotowujemy przetarg na wykonanie studium korytarzowego wraz z materiałami do decyzji środowiskowej dla obwodnicy Olsztyna i obwodnicy Dywit. Pracujemy nad tym, żeby został ogłoszony jeszcze w czerwcu — wyjaśnia Karol Głębocki z olsztyńskiego oddziału GDDKiA.
Firma, która wygra przetarg, przeanalizuje oba przebiegi obwodnicy i zarekomenduje jeden z nich.

— Po wytypowaniu korytarza obwodnicy zadaniem wykonawcy będzie opracowanie studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego STEŚ oraz materiałów do wydania decyzji środowiskowej. Na etapie STEŚ dokonane zostaną analizy co najmniej trzech wariantów układu drogowego składającego się z obwodnicy Olsztyna, obwodnicy Dywit i odcinka od granicy administracyjnej Olsztyna do skrzyżowania z ul. Sybiraków, w wybranym na podstawie studium korytarzu — informuje Karol Głębocki.

Co ważne dla mieszkańców Dywit i okolicznych wsi, bez względu na to, którą nitką pobiegnie obwodnica, drogowcy chcą zbudować obwodnicę wsi, która zacznie się jeszcze w granicach Olsztyna (w okolicy CEIK-u). Potem w zależności od wyboru wariantu pobiegnie pomiędzy Dywitami, Kieźlinami i Dągami lub między Redykajnami i Dywitami. Jak ważna jest dla Dywit obwodnica wsi, niech świadczy fakt, że w czasach przedwirusowych przez wieś przejeżdżało dziennie ponad 20 tysięcy aut.

— Z dużym zadowoleniem przyjąłem informację o rozpoczęciu przygotowań do opracowania przez olsztyński Oddział GDDKiA studium korytarzowego oraz studium techniczno-środowiskowo-ekonomicznego północnej obwodnicy Olsztyna wraz z Dywitami w ciągu drogi krajowej nr 51 — mówi Daniel Zadworny, wójt gminy Dywity.

— W dalszym ciągu podtrzymuję swoje stanowisko, aby od jak najwcześniejszego etapu prac planistyczno-koncepcyjnych północnej obwodnicy Dywit i Olsztyna realizowanych w ramach programu „100 obwodnic”, zostały włączone zainteresowane samorządy. Taka szeroka współpraca uwzględniająca interesy wszystkich podmiotów gwarantuje rozwiązanie, które będzie korzystne dla mieszkańców Olsztyna, gminy Dywity i całej północnej części regionu.

Jednocześnie deklaruję chęć aktywnego uczestniczenia Gminy Dywity w procesie przygotowania prac projektowych obwodnic Dywit i Olsztyna oraz liczę na podjęcie rozmów z zainteresowanymi samorządami — podkreśla wójt.

— Jesteśmy oczywiście za obwodnicą, ale pod warunkiem, że nie naruszy ona spokojnego życia naszych mieszkańców — mówi Wojciech Giecko, wójt Jonkowa. — Mamy nadzieję, że ewentualny przebieg obwodnicy będzie jak najmniej kolizyjny z nieruchomościami należącymi do gminy. Zawsze każda obwodnica w jakimś stopniu coś narusza, ale liczymy, że jej oddziaływanie negatywne będzie niewielkie. Na terenie naszej gminy planowanych przebiegów obwodnicy w swojej karierze zawodowej pamiętam kilka. Po opracowaniu koncepcji, mając poprzednie doświadczenie, będziemy procedowali te korytarze obwodnicowe, które zostaną nam zaproponowane do opiniowania — mówi wójt.

— Dla nas istotne jest to, żeby północna obwodnica jak najszybciej powstała i odciążyła olsztyńskie drogi. Przez wiele lat nasze ulice były degradowane, bo jeździły po nich ważące po kilkadziesiąt ton tiry. Po wybudowaniu południowej obwodnicy część z nich omija Olsztyn, ale takie ulice jak Towarowa, Limanowskiego, Sybiraków i Wojska Polskiego wciąż są narażone na niszczenie — usłyszeliśmy w olsztyńskim ratuszu. — Dlatego trzymamy kciuki za każdy etap zbliżający nas do realizacji tak ważnej dla nas inwestycji, bez względu na to, jaki przebieg zostanie wytyczony — informuje Marta Bartoszewicz rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta w Olsztynie.

Igor Hrywna
Karolina Rogóz-Namiotko

Szacunkowy koszt tej inwestycji to około 980 mln zł, długość ok. 20 km. Prace przygotowawcze dla tego zadania przewidziane są na lata 2021-25, realizacja w latach 2026-2030. Stało się to możliwe dzięki rządowemu programowi „100 obwodnic”. Poza obwodnicą Olsztyna z naszego regionu znalazły się w nim 4 inne obwodnice, w tym licząca 1,6 kilometra obwodnica Smolajn. Na liście rezerwowej znalazły się trzy inwestycje z naszego regionu, w tym obwodnica Dobrego Miasta.



Między Ślaskiem i skansenem.
Budować czy nie budować?
Ciąć czy nie ciąć?
Bruk jest lepszy od asfaltu?

ZAPOMNIJCIE O MAZURACH. PRZYSZEDŁ CZAS NA WARMIĘ



Komentarze (24) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. XxX #2956569 | 51.255.*.* 5 sie 2020 12:16

    Jeśli już to obwodnica powinna iść na zachód od Dywit. Nie ma tam takiego problemu z mieszkańcami, a teren jest bardziej do tego przystosowany. Najładniejsze wioski w regionie chcecie wysiedlać ???? Mam na myśli Nikielkowo, Myki, Słupy. Z najciekawszego i jedynego spokojnego rejonu Olsztyna chcecie zrobić autostradę ???? Szok.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Maro #2956565 | 31.0.*.* 5 sie 2020 12:09

      Jasne, że obwodnica powinna iść za jeziorem. Dwa kilometry dłuższa będzie, ale nie będzie ingerować tak znacznie

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Adam #2956472 | 31.0.*.* 5 sie 2020 08:12

        Pomysł z budową obwodnicy wschodnią stroną Dywit jest tak kuriozalnie głupi, że aż strach myśleć. Jezioro Wadąg to jedne z najładniejszych jezior w tej części kraju, a "mądrzy" chcą to wszystko zepsuć w imię drogi.... Ok, drogi są potrzebne, ale trochę rozumu i przyzwoitości. Tamtejsza społeczność na pewno nie odpuści i będzie protestować - na co liczę.

        Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

      2. DDD #2937327 | 88.156.*.* 22 cze 2020 18:38

        Lata temu była mowa o obwodnicy za jeziore Wadąg. Poprowadzono badania, sprawdzono ekonomię i ustalono że to najlepsze rozwiązanie. Minęło trochę czasu i pojawia się wizja od czapy, żeby puścić obwodnicę zachodnią stroną Dywit. Serio? Przez Środkową Dolinę rzeki Łyny tak cenną, że nie wydaje się tam pozwolenia na budowę drewutni, a chcemy to miejsce zalać betonem i asfaltem? Miejsce pełne ptaków, chronionych zwierząt i bedących rezerwuarem wody bagnisk? Kto w ogóle wpada na takie pomysły?! W telewizji kandydaci na prezydenta mówią o ekologii i ochronie takich miejsc, a GDDKiA wjechałaby najchętniej buldożerem i wszystko zrównała z ziemią. Skandal!

        Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        1. Seba #2932378 | 80.52.*.* 11 cze 2020 08:40

          Po co buduje się coraz więcej dróg, skoro Polaków ubywa?

          Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

          Pokaż wszystkie komentarze (24)