Ratuszowy zegar znowu odmierza nam czas

2020-05-23 19:01:00(ost. akt: 2020-05-22 13:49:09)
Zegar ratusza w Olsztynku

Zegar ratusza w Olsztynku

Autor zdjęcia: Olsztynek.pl

Zegar na wieży ratusza w Olsztynku przeszedł gruntowny remont i znów odmierza czas. To unikat, a zegary mechaniczne najliczniej zachowały się właśnie na Warmii i Mazurach. A historia olsztyneckiego ratusza — przypomnijmy — sięga początku XX wieku.
Ratusz razem z placem oraz rzeźbami przed budynkiem wpisał się w historyczny pejzaż miasta. Podobnie jak zegar, który od początku XX wieku odmierza na wieży czas. Niestety w sierpniu ubiegłego roku zegar stanął, a urzędnicy zaczęli szukać specjalisty, która podjąłby się jego naprawy i koniecznej konserwacji.

— Pamiętam, że kiedy zegar stanął, pomyślałem, że w Olsztynku zatrzymał się czas — wspomina Mirosław Stegienko, burmistrz Olsztynka. — Okazało się jednak, że jego naprawa jest na tyle skomplikowana, że musimy szukać profesjonalisty, który nas w tym wesprze. To zegar z początku XX wieku, wykonany w jednej z pracowni berlińskich, więc remont trzeba było wykonać z należytą starannością.

Władzom zależało również na tym, żeby zachować historyczny zegar mechaniczny i nie zastępować go elektronicznym. Trzeba tutaj wspomnieć, że zegary mechaniczne jeszcze w okresie międzywojennym były nowinką techniczną i dość kosztowną inwestycją. Montowano je więc głównie w pałacach czy ratuszach właśnie. Konstrukcja zegara mechanicznego decydowała również o tym, że na tego typu inwestycję mogły pozwolić sobie jedynie dość zamożne miasta. Dziś w Polsce również jest niewielu specjalistów, którzy zajmują się ich naprawą.

— Znaleźliśmy mistrza zegarmistrzostwa, który może podjąć się remontu, ale naprawia je w całej Polsce, więc terminy trzeba umawiać z wielomiesięcznym wyprzedzeniem — mówi Mirosław Stegienko, burmistrz Olsztynka. — Na remont udało nam się umówić dopiero w marcu. Zegarmistrz zdemontował zegar, zapewniając przy tym, że zwróci go w całości i w idealnym stanie.

Naprawa zajęła kilka tygodni. W tym czasie mistrz zegarmistrzowski Waldemar Porwal, bo to on podjął się wyzwania, naprawił zegar, poddał koniecznej konserwacji i sprawił, że mechanizm znów zaczął działać.

— Postanowiliśmy również, że zegar powinien doczekać się opiekuna — profesjonalisty, który zajmie się jego bieżącym nadzorem i konserwacją. Obecnie zegar jest już zabytkiem, więc takiej opieki wymaga — dodaje burmistrz Stegienko.

I precyzuje: — Podpisaliśmy umowę, zgodnie z którą co dwa miesiące będzie odbywał się przegląd. Mistrz zegarmistrzostwa twierdzi, że po obecnym remoncie zegar posłuży bez awarii najbliższe pięćdziesiąt lat. Oczywiście ważna jest też systematyczna konserwacja, ale o to jesteśmy spokojni, bo dziś zegar jest w dobrych rękach. Cieszymy się bardzo, że jest to mistrz zegarmistrzostwa bardzo oddany swojej pracy — podkreśla burmistrz Olsztynka. — Potwierdził również, że w skali kraju nasz zegar jest unikatem. To tylko utwierdziło nas w przekonaniu, że dobrze zrobiliśmy, nie decydując się na elektroniczny zamiennik, a pozostaliśmy przy zegarze historycznym.

Jak mówi nam mistrz zegarmistrzowski Waldemar Porwal z Olsztyna, który specjalizuje się w naprawach zabytkowych zegarów w całym kraju, uruchomienie tego w Olsztynku wymagało pracy i odpowiedniej wiedzy.

— Zegar miał uszkodzony zębnik koła minutowego, co spowodowało awarię. Tak naprawdę na to, że przestał działać, złożyło się wiele przyczyn. To była poważna naprawa — mówi Waldemar Porwal. Jak dodaje, olsztynecki zegar jest unikatowy. — Takich zegarów już nie ma, w tej chwili produkuje się tylko i wyłącznie zegary z napędem elektrycznym, a to jest prawdziwy zegar mechaniczny z lat międzywojennych z pracowni berlińskiej — opowiada zegarmistrz.

Ekspert podkreśla również, że to właśnie w naszym regionie zachowało się najwięcej zegarmistrzowskich perełek i w wielu miejscach wciąż sprawnie działają zegary mechaniczne. W większości są to zegary produkcji niemieckiej.

— Zegary współczesne, sterowane elektroniką, wyglądają prawdziwie wyłącznie na zewnątrz. Ten olsztynecki, jak się mówi popularnie, to zegar z duszą, bo tak niektórzy nazywają wahadło zegara — uważa Waldemar Porwal.
Jak przyznaje mistrz zegarmistrzostwa, zegar z Olsztynka ma dużą wartość.

— W większości przypadków na tych terenach zawsze było przygotowywane miejsce na zegar – tłumaczy. — I rzeczywiście mamy to szczęście, że na naszych terenach zachowało się sporo zegarów mechanicznych. Dziś opiekuję się zegarami z całej Polski. Są to te ratuszowe, ale i dworcowe. To, czy będą działały, zależy od ich właścicieli. Jeśli zegarami opiekują się osoby przypadkowe, to niestety nie przynosi to dobrych efektów — podpowiada zegarmistrz.

— Wiadomo, że każdy naprawiony zegar przynosi satysfakcję – zapewnia Waldemar Porwal. — Kiedy widzi się, że ludzie zauważają, że niesprawny dotąd zegar zaczyna działać, że każdego dnia spoglądają na niego, to miłe. Człowiek ma wtedy poczucie, że jego praca jest wartościowa.

Zegar znów działa, a sam burmistrz idąc do pracy w ratuszu sprawdza czas. A ten zegar odmierza na nowo czas dla Olsztynka i jego mieszkańców z niezwykłą punktualnością.

Katarzyna Janków-Mazurkiewicz



Czytaj e-wydanie


Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w czwartek i piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


W weekendowym (23-24 maja) wydaniu m.in.


Staram się żyć po swojemu
Ewelina Jay ze Szczytna to kobieta, która ma wiele pasji. Spełnia swoje marzenia i realizuje wyznaczone cele. Wie, że nie zawsze jest łatwo ale nigdy się nie poddaje. — Życie z pasją staje się pełniejsze i szczęśliwsze, a więc ja wciąż poszukuję działań, które dadzą mi energię — mówi.

Maciej Musiałowski gra Tomka w filmie „Sala samobójców. Hejter”
Jestem człowiekiem, którego nie ominął hejt
– Byliśmy przerażeni widząc, jak nasz film wyprzedził prawdziwą tragedię – mówi Maciej Stuhr, odtwórca roli polityka Pawła Rudnickiego w filmie „Sala samobójców. Hejter”. Z aktorem rozmawia Joanna Sławińska.

Barbara KułdoBędę to robiła, dopóki starczy sił!
Jak to jest ratować bezdomne zwierzęta w czasie pandemii? Interweniować, kiedy dzieje się im krzywda w domach? Wie to doskonale Barbara Kułdo, inspektor Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami i wielka miłośniczka braci mniejszych, walcząca o ich dobro od 17 lat. — Oczywiście, że interweniować! Pandemia mnie nie odstrasza — odpowiada.


Komentarze (9) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. czekam na artykuł #2925062 | 37.8.*.* 24 maj 2020 20:47

    że w Olsztynku nie ma naprawę chodników, albo stypendiów dla uczniów, albo zakup obiadów dla dzieci z biednych rodzin. Wówczas przypomnijcie sobie zegar naprawiony pewnie za ... etki tysięcy złotych. Gdyby było tanio to by podali w artykule.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz

  2. ? #2924931 | 107.167.*.* 24 maj 2020 11:56

    Tak pisałem pod artykułem o górowskim zegarze ratuszowym ale tu także pasują te słowa: "W czasach gdy z wież gotyckich kościołów fałszywe "elektroniczne trąby" z komputerowych głośników nawołują wiernych na nabożeństwa ten prawdziwy, żywy mechaniczny zegar na górowskim ratuszu daje nadzieję, że nie wszystko jeszcze stracone. Czas odmierzany kołysaniem wahadła płynie jakby wolniej, dostojniej. Taki zegar ma duszę a tymi elektronicznymi kościelnymi kurantami rządzi bezduszny komputer."

    Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

  3. olsztynianin #2924844 | 165.225.*.* 24 maj 2020 08:10

    Wldemar Porwal to najlepszy zegarmistrz w Polsce. Prawdziwy pasjonat i fachowiec. Tylko u niego naprawiam zegarki i wymieniam baterie. Fajnie że mamy takiego gościa w Olsztynie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. I to Jest smutne!!! #2924828 | 5.173.*.* 24 maj 2020 01:48

      Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. Zegar można naprawić, zregenerować, umysł odpowiedzialny za miasto jest niestety chyba nieuleczalny, jego ambicje przerosły jego umiejętności. Ulice dziurawe w całym mieście, a ten dalej swoje bo tramwaja następnego nam "CZEBA" smutne.

      1. Kolo #2924809 | 188.146.*.* 23 maj 2020 22:48

        Miejmy nadzieję, że Pan Porwal ma wyuczonych następców?...

        Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (9)