Filharmonia w sieci. Nasza orkiestra jest teraz w zasięgu ręki

2020-05-10 14:08:35(ost. akt: 2020-05-11 16:52:29)

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

Choć budynek Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej trwa w ciszy wywołanej decyzją rządu o zamknięciu instytucji kultury, muzycy i pracownicy nie zapominają o słuchaczach. Regularnie dbają o to, żeby melomani mogli nacieszyć uszy tym, co kochają.
Choć w Filharmonii nie odbywają się koncerty, staramy się, by nasi melomani mieli nieustanny kontakt z muzyką — zapewnia Magdalena Tokajuk z Biura Promocji Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej w Olsztynie. I przyznaje, że choć przekazy internetowe nie zastąpią koncertu na żywo, to Filharmonia robi wszystko, żeby zaoferować swoim odbiorcom np. wiedzę o tym, gdzie można szukać świetnej muzyki dostępnej dzięki komputerom.

— Jeśli można wskazywać dobre strony obecnej sytuacji, to na pewno będą to darmowe streamingi wielu czołowych instytucji świata — zauważa przedstawicielka Filharmonii. — Codziennie z tej obfitej oferty staramy się wybrać trzy według nas najciekawsze propozycje z obszarów: opery, baletu, symfoniki, kameralistyki, chóralistyki. Takie zestawienia podajemy rano każdego dnia na naszym profilu facebookowym i dostajemy bardzo pozytywny odzew, że jest to przydatne dla melomanów. Nie muszą szukać na własną rękę (często na stronach obcojęzycznych), bo podajemy wszystko w bezpośrednich linkach, zatem od światowej muzyki dzieli ich zaledwie jedno kliknięcie.

Okazuje się jednak, że choć Filharmonia zachęca do zapoznawania się z nagraniami wychodzącymi z najlepszych światowych ośrodków, publiczność najbardziej czeka na propozycje olsztyńskich muzyków. Przedstawicielka Filharmonii przyznaje, że czuje się wręcz wzruszona taką postawą publiczności.

— To nagrania naszej orkiestry cieszą się największym entuzjazmem na facebookowym fanpejdżu — mówi Tokajuk, tłumacząc, jak do takich nagrań dochodzi: — Muzycy w domowej scenerii tworzą filmy z bardzo różnymi propozycjami muzycznymi, od Vivaldiego do zespołu ABBA, i to one biją rekordy popularności w naszych mediach społecznościowych.To, co chyba tak bardzo urzeka w tych nagraniach, to szczerze płynąca wraz z muzyką wrażliwość naszych instrumentalistów, dedykowanie olsztyńskiej publiczności i poczucie solidarności przebywania w izolacji i płynąca z domu muzyków do domu odbiorców muzyczna otucha.

Pracownicy Filharmonii starają się docierać do swoich odbiorców różnymi kanałami komunikacyjnymi. Dlatego ruszono np. na podbój YouTube. To tam Filharmonia publikuje co tydzień archiwalne nagrania.

— Do tej pory pojawił się: koncert jubileuszowy na 70-lecie Filharmonii (z pianistką Kate Liu — I koncert fortepianowy e-moll Chopina); nagranie z koncertu specjalnego z Barczewa w roku naszego patrona, Feliksa Nowowiejskiego, podczas którego orkiestra wraz z chórem i solistami wykonała oratorium „Quo Vadis” oraz dwie opery jako propozycje rodzinne: „Amahl i nocni goście” Menottiego oraz „Jaś i Małgosia” Humperdincka. Tę ostatnią zresztą tylko w ciągu weekendu majowego obejrzało prawie tysiąc osób — poinformowało Biuro Promocji Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej w Olsztynie. — Starając się zachować dawny rytm, którym żyła zarówno orkiestra, jak i melomani, koncerty publikujemy w piątki o godz. 19 — wtedy zwykle w naszym gmachu odbywały się koncerty. Nagrania są jednak dostępne przez cały czas na naszym kanale, więc można do nich zajrzeć w każdym momencie.

Filharmonia stara się też aktywizować swoich facebookowych obserwatorów różnymi zabawami muzycznymi, quizami oraz ciekawostkami.
— Dla przykładu, w tygodniu przedświątecznym codziennie pojawiały się propozycje nastrajającej muzyki pasyjnej wraz z krótkimi informacjami i anegdotami o tych utworach i kompozytorach, których nie znajdzie się w zwykłej encyklopedii — tłumaczy przedstawicielka Filharmonii.

Co nas czeka w przyszłości? To jeszcze tajemnica, ale Filharmonia nadal czeka na nas w naszych telefonach i komputerach. Jeszcze nigdy nie mieliśmy olsztyńskiej orkiestry dosłownie w zasięgu ręki.

Daria Bruszewska-Przytuła


Czytaj e-wydanie


Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w czwartek i piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


W weekendowym (09-10 maja) wydaniu m.in.

Trudniej jest się lubić, niż kochać
Dla wielu małżeństw okres izolacji związanej z epidemią to często czas nieporozumień i konfliktów. Czy efektem tych sytuacji będzie wzrost liczby rozwodów? Czy może warto zajrzeć w głąb siebie i sprawdzić, czy problem nie tkwi jednak w nas samych?

Nagrali hymn pandemii
Muzycy z Warmii i Mazur dołączyli do spektakularnego projektu Adama Sztaby. Dzięki połączonym siłom ponad 700 osób wybrzmiał utwór „Co mi Panie dasz”. I okazało się, że właśnie tekst tego utworu wyśpiewany przez polskie gwiazdy, był dla wielu tymi słowami, które „ukołysały duszę”, a kto wie, może i przyszłość? Przynajmniej tę najbliższą...

Dlaczego lubimy złe wiadomości?
W Japonii zakwitły drzewa wiśniowe. Pewien filantrop otworzył kolejną fundację dobroczynną. W Olsztynie otwarto nową szkołę… Kogo to interesuje? Śpieszę z odpowiedzą — nikogo. Co innego, gdy gdzieś wybucha pożar, dochodzi do wypadku drogowego czy jest jakiś skandal.

Bez angielskiego zwiedził 45 krajów
Na co dzień zajmuje się innowacjami w rolnictwie, a wolnych chwilach jeździ w nieznane. Miłość do podróży zaszczepiła w nim babcia. Sebastian Waśkowicz przed wyjazdem nastawia się, że będzie "ciężko", bowiem woli pozytywne zaskoczenie od rozczarowań.