Jest akt oskarżenia przeciwko właścicielowi lunaparku, w którym doszło do śmiertelnego wypadku
2020-05-08 10:36:32(ost. akt: 2020-05-08 10:48:33)
Właściciel lunaparku, w którym miał miejsce śmiertelny wypadek z udziałem 9-letniego chłopca, stanie przed sądem. Po dwóch latach śledztwa Prokuratura w Olsztynie skierowała akt oskarżenia do sądu w Szczytnie.
Do tragicznego zdarzenia doszło dwa lata temu w 2018 roku podczas Dni i Nocy Szczytna. Chłopiec wraz z dorosłym opiekunem w lunaparku wsiedli do karuzeli. Była to karuzela break dance składa się z okrągłej platformy, do której przytwierdzone są gondole. Platforma kręci się wokół swojej osi, a gondole na niej w przeciwnym kierunku. Działają tu ogromne siły. W pewnym momencie przechyliła się jedna z gondoli karuzeli, w której siedział 9-letni chłopiec ze swoim wujkiem. Bartek uderzył głową w platformę. Chłopiec doznał bardzo ciężkich obrażeń, w wyniku których zmarł po przewiezieniu do szpitala. Jak stwierdzono przyczyną śmierci dziecka był rozległy uraz czaszkowo-mózgowy odniesiony podczas tego wypadku.
Ta tragedia wstrząsnęła wszystkimi. Miały być wesołe wakacje a były tylko łzy i cierpienie. Zaraz po wypadku śledczy dokonali dokładnych oględzin karuzeli i przesłuchali świadków. Obsługa lunaparku była trzeźwa. Śledztwo w tej sprawie trwało prawie 2 lata, bo śledczy musieli uzyskać dwie opinie biegłych.
Prokuratura oskarżyła Jacka T. o niemyślne spowodowanie śmierci 9-letniego Bartka i narażanie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu opiekuna, który towarzyszył dziecku na karuzeli. Śledczy podają, że karuzela miała decyzję o dopuszczeniu do użytku przez urząd dozoru technicznego, ale Jacek T. miał obowiązek kontrolowania jej stanu za każdym razem po przywiezieniu jej na miejsce użytkowania i zmontowaniu. W ocenie prokuratury, oskarżony dokonał tej kontroli w sposób niedbały.
Jacek T. nie przyznaje się do winy, twierdząc, że były to wady ukryte, których nie mógł zauważyć.
Jacek T. nie przyznaje się do winy, twierdząc, że były to wady ukryte, których nie mógł zauważyć.
- Akt oskarżenia przeciwko właścicielowi lunaparku został skierowany do Sądu Rejonowego w Szczytnie wczoraj, tj. 7 maja - informuje Mariola Maślany p.o. Z-cy Prokuratora Rejonowego w Olsztynie. - Odpowiadać on będzie z Art. 160. Narażenie człowieka na niebezpieczeństwo, który mówi "Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Oskrżony podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Proces będzie toczył się przed Sądem Rejonowym w Szczytnie.
Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w czwartek i piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.
Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl
W piątkowym (8 maja) wydaniu m.in.
Egzamin z dobroci i motywacji
Po raz kolejny dr Szymon Żyliński poprosił swoich studentów, żeby swoją wiedzę o nowych mediach wykorzystali w praktyce. Ci natychmiast przystąpili do działania, które może zmienić nie tylko średnią ich ocen, ale i czyjeś życie. Pomóc możemy wszyscy.
Zabrzmiał tylko jeden salut
Koniec wojny w maju 1945 roku miał zupełnie inny wymiar w Berlinie, Moskwie, Warszawie, Olsztynie. Tu ludzie, choć czuli ulgę, czuli też strach i niepokój. O końcu wojny w maju 1945 roku i pierwszych powojennych miesiącach mówi historyk Tadeusz Baryła z Instytutu Północnego w Olsztynie.
Marta, wracaj do biegu życia!
Marta Jaworska od lat angażuje się w akcje charytatywne i wolontariat. Wszyscy znają ją jako dziewczynę o wielkim sercu. Tym razem to ona potrzebowała pomocy i znalazła ją między innymi wśród przyjaciół z Elbląga.
Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Marcin #2919067 | 188.146.*.* 11 maj 2020 14:41
To tak samo jakby właściciela samochodu oskarżyć za to że pękł spaw i odpadło koło. To jest po prostu nieszczęsliwy wypadek. Za ten wypadek powinien odpowiedzieć producent-spawacz.
odpowiedz na ten komentarz
Czytelnik #2918084 | 37.47.*.* 8 maj 2020 21:40
Dwie opinie biegłych w 2 lata!!! Żeby stwierdzić dwie rzeczy. To jakaś kpina ze strony prokuratury!!! Bardzo prosta sprawa którą można rozwiązać w pół roku a to dopiero akt oskarżenia skierowany do sądu. Pewnie się zejdzie kolejne 2 lata. A do wyroku końcowego nawet 5 lat. Aż dojdzie do przedawnienia sprawy. I tyle z naszej sprawiedliwości pozostaje ból i cierpienie. Niech żyją polskie sądy i prokuratura która miała działać stanowczo szybciej.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
On #2918083 | 5.173.*.* 8 maj 2020 21:40
Spoiny często z wierzchu wyglądają ok w środku bywa korozja.Czasem ktoś pospawa elementy ze stali której nie da się spawać.To też szybko puści.Takie sprzęty UDT powinien sprawdzać po każdym montażu..
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
OL #2917887 | 83.9.*.* 8 maj 2020 11:38
Jest tempo... Lepiej późno niż później ;)
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz