Kontener z indykami przy drodze

2020-04-29 12:00:00(ost. akt: 2020-04-30 15:50:24)

Autor zdjęcia: nadesłane

W miniony weekend, podczas spacerów i rowerowych wycieczek, na drodze od Mortąg w stronę Tuszewa, można było natknąć się na szokujący widok. Przy drodze stał kontener pełen padłych indyków.
Większość internautów była oburzona widokiem. Inni podkreślali, że na wsiach takie sytuacje się zdarzają. Zdania były podzielone, dlatego poprosiliśmy o informację w tej sprawie Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Iławie.

- W wyniku podjętych działań inspekcyjnych ustalono, że padłe indyki pochodzą z pobliskiej fermy drobiu.Zaistniała sytuacja wynika z opóźnionego odbioru przez uprawniony zakład sektora utylizacyjnego. Zobowiązano właściciela zwierząt do bezzwłocznego zabezpieczenia kontenera, oczyszczenia terenu wokół zbiornika, przekazania padłych zwierząt do utylizacji oraz wykonania zabiegów mycia i dezynfekcji zbiornika. Sprawa będzie monitorowana - informuje Inspektor Weterynaryjny ds. Pasz i Utylizacji, Anna Skamarska. al



Czytaj e-wydanie


Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w czwartek i piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


W weekendowym (30 kwietnia - 3 maja) wydaniu m.in.


Wnuczka została naszą córką
Zostali rodzicami dla wnuczki, bo córka miała 15 lat, jak zaszła w ciążę. Nie potępili jej, tylko wychowali wnuczkę jak rodzoną córkę. — Może w pierwszej chwili człowiek jest w szoku, ale okazuje się, że to, co się stało, nadaje naszemu życiu sensu — mówią małżonkowie.

Warmia i Mazury liczą na polskiego turystę
Rząd ogłosił kolejny etap łagodzenia restrykcji związanych z koronawirusem. Po majówce mają zostać otwarte m.in. hotele i miejsca noclegowe. Na tę decyzję czekała branża turystyczna, która w wyniku obostrzeń stoi i krwawi.

Do więzienia nie szłam z myślą, że czeka na mnie bandyta
Mój pierwszy rozmówca w więzieniu był przystojnym mężczyzną z modną fryzurą. Usiadł przede mną, ułożył palce w piramidkę i mówił z taką dykcją, jakby był prezenterem „Faktów" — mówi Nina Olszewska, autorka książki „Pudło. Opowieści z polskich więzień”.

Chcę być blisko ze wszystkimi, więc wróciłam na Mazury
Po siedmiu latach spędzonych w Nowej Zelandii Joanna Miller wróciła na dłuższą „chwilę” do Ostródy. Od najbliższej rodziny, męża i dwóch synów, dzielą ją tysiące kilometrów, więc spotykają się co tydzień w sobotę, żeby porozmawiać w internetowym Zoom Meetings.


Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Pomysł #2914532 | 176.221.*.* 1 maj 2020 13:40

    na pożarcie przez ptactwo i inne drapieżniki właściwy Muszą tylko zwęszyć. Szkoda ze przy lesie daleko na łąkach nie wyrzucono.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. x #2914163 | 77.115.*.* 30 kwi 2020 19:43

    t ak dziala weterynaria i wszystko jest wporzodku powinni lekarza do tego konterena ile wytrzyma to dopiero pomysil nie tylko kasa

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  3. Lis #2914110 | 178.213.*.* 30 kwi 2020 18:14

    Jak to komuś przeszkadza to po cholerę tamtędy jeździ, polnymi drogami, pani z miasta przyjechała na wieś i szoku doznała .

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. poco #2914070 | 88.156.*.* 30 kwi 2020 17:12

      zostawcie - bieliki i inne drapieżcy będą miały co jeść, a tam jest ich dużo!!!!!!!!

      odpowiedz na ten komentarz

    2. zb #2914019 | 67.84.*.* 30 kwi 2020 15:35

      moze ten wirus skończy z tą podłą nacją ludzką!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)