Nawet gdyby ropa była darmowa, to cena paliw nie spadnie poniżej 2,5 zł. Dlaczego?
2020-04-23 18:38:02(ost. akt: 2020-04-23 16:29:01)
Ostatnimi dniami słyszymy bardzo dużo o darmowej ropie naftowej w USA. Historia ta, powtarzana przez kolejne podmioty metodą głuchego telefonu, zyskuje coraz to nowe oblicza. Nie są one zawsze zgodne z prawdą, ale pokazują one poziom naszej wiedzy ekonomicznej jako społeczeństwa, a tutaj po raz kolejny nie jest najlepiej.
Co tak naprawdę się stało?
20 kwietnia kończył się kontrakt na dostawę ropy naftowej w USA. Przez ostatnie dwa dni ceny tego kontraktu zaczęły gwałtownie spadać. Tuż przed zamknięciem ludzie oddawali ten kontrakt za darmo lub nawet dopłacali, by nie musieć go realizować. W rezultacie pojawiły się notowania ropy w okolicach zera. Żeby zrozumieć fenomen tego zjawiska trzeba najpierw wyjaśnić kilka podstawowych terminów.
Czym jest cena ropy?
Ropa naftowa na rynkach światowych ma dwie podstawowe ceny. Jedna - to notowania na giełdzie w Londynie, gdzie kwotowany jest surowiec europejski. Druga - to notowania amerykańskie, gdzie notowana jest ropa teksańska. Nie są to oczywiście jedyne rodzaje ropy dostępne na rynku. Są też dodatkowe kontrakty, np. chińskie notowania, ale to raczej kwestia lokalnych ambicji politycznych niż realnego znaczenia. Pozostałe gatunki są wyceniane w odniesieniu do tych dwóch podstawowych. Przeważnie jako cenę ropy naftowej przyjmuje się cenę najbliższego, pod kątem realizacji, kontraktu.
Czym jest wspomniany kontrakt?
Kontrakt najprostszymi słowami to instrument finansowy, który upoważnia odbiorcę do odebrania ropy naftowej w określonym terminie i w określonym miejscu. Podstawowe kontrakty rozliczane są na wspomnianych już giełdach i odbierane w odpowiednich dla nich punktach. Warto również zwrócić uwagę, że kontrakty realizowane są co miesiąc. Ostatni dzień kwotowań to jak już było wspomniane 20 dzień miesiąca. Tego dnia podmiot, który pozostanie z kontraktem musi go zrealizować. Musi zapłacić pieniądze i odebrać ropę.
Na czym polega problem amerykańskiego kontraktu?
O ile ropa Brent notowana na londyńskiej giełdzie odbierana jest z magazynów w porcie, o tyle ropa z USA jest odbierana na lądzie. W rezultacie elastyczność rozwożenia surowca dla obydwóch tych dostaw jest zgoła inna. Dotychczas popyt w USA był tak duży, że nie stanowiło tak większych problemów. Problem w tym, że wraz ze wzrostem zapasów i spadkiem zużycia nagle okazało się, że brakuje miejsca, by przyjąć obecne kontrakty w racjonalnej cenie. W rezultacie okazało się, że odbiór ropy blisko amerykańskiego rynku zbytu wcale nie jest atrakcyjną możliwością. Specyfika europejskich notowań i łatwość wywozu surowca powoduje, że ten sam problem w Europie się na razie nie pojawił.
Dlaczego zapasy ropy rosły?
Spadające zapotrzebowanie na ropę naftową związane ze spowolnieniem gospodarczym na świecie to tylko jedna strona tego medalu. Drugim jest konflikt wśród producentów. Rynek ropy ma specyficzną konstrukcję i dominuje tam OPEC - organizacja państw produkujących i eksportujących ropę naftową. Kartel ten jednak nie jest w pełni zgodny a brak zgody na ograniczenie produkcji spowodował gigantyczną nadwyżkę surowca na rynku. Tani surowiec zalega w tej chwili w magazynach. Organizacja w końcu podjęła decyzję w porozumieniu z innymi producentami o obniżeniu produkcji ropy naftowej, aczkolwiek skala tego ruchu nie wyrówna spadku popytu i na rynku najprawdopodobniej dalej będzie za dużo surowca, po prostu nie będzie aż takiej nadwyżki.
Co będzie dalej?
To jest jedno z tych pytań, na które wielu z nas chciałoby znać odpowiedź. Patrząc jednak na ilość surowca oraz wielkość ciągle rosnących w USA zapasów, można się spodziewać, że produkcja w USA powinna zostać silnie ograniczona. Liczba platform wiertniczych spadła z niecałych 700 pod koniec marca już do 438 sztuk. To wciąż więcej niż w dołku z 2016 roku, aczkolwiek jeszcze kilka tygodni i możemy przebić ówczesne minima. Spadek produkcji w USA pozwoli rozwiązać problem nadprodukcji surowca i ustabilizować jego cenę. Problem w tym, że ograniczenie produkcji zawsze najbardziej boli tego kto ogranicza, dlatego jest w dalszym ciągu ryzyko, że kolejni producenci będą liczyć, że OPEC rozwiąże za nich ten problem. Tak się jednak na razie nie dzieje.
Jaki ma to wpływ na nas?
Polska i inne państwa naszego regionu (oprócz Rosji) nie są mocno zależne od cen surowców. Znacznie taniej za to będziemy mogli tankować. Nie jest to oczywiście tak, że ceny te spowodują że benzyna będzie pół darmowa. Pamiętajmy, że w Polsce po pierwsze mamy ropę z Rosji, wycenianą (z pewną zniżką ze względu na skład) na podstawie notowań londyńskich. Po drugie niemal dwa złote w cenie to podatki. Do tego trzeba doliczyć koszt przetransportowania, marżę rafinerii i marżę na stacji. W rezultacie najprawdopodobniej będziemy oglądać wyjątkowo niskie ceny na stacjach, ale nawet gdyby ropa naftowa (a londyńska jest daleko od tej granicy mimo spadków) była za darmo to i tak na stacji będzie ona kosztować ponad 2,5 zł, jak nie ponad 3 zł.
Źródło: Centrum Prasowe
Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w czwartek i piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.
Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl
W czwartkowym (23 kwietnia) wydaniu m.in.Przedsiębiorcy czekają na konkrety
Wiemy już, kiedy rząd planuje odmrozić gospodarkę. Powinno to być od początku lipca, choć nie wiadomo dokładnie, kiedy pełne wznowienie będzie możliwe. Rząd uzależnia luzowanie gospodarki od rozwoju pandemii w Polsce. Czy biznes wytrzyma?Wróciły obowiązkowe szczepienia
Od 18 kwietnia wznawiane są obowiązkowe szczepienia, m.in. te wykonywane zaraz po porodzie. To efekt konsultacji Ministerstwa Zdrowia ze specjalistami. Decyzją ministra zdrowia szczepienia były do tej pory odroczone przez sytuację epidemiologicznąRodzice skatowali moje życie
Chodzi na terapię do psychoterapeuty, by zrozumieć to, co zdarzyło się w jej życiu. Chce zapomnieć o przeszłości i żyć normalnie. Bez koszmarów, strachu, niepewności. — Nie wiem, jak mam wybaczyć rodzicom i nie czuć żalu — mówi pani Irena.
Komentarze (9) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Ox #2910758 | 94.254.*.* 24 kwi 2020 10:02
Przy naszych zarobkach benzyna i ropa powinna być po 3.50 PLN.Spójrzcie ile litrów za wypłatę kupi się u nas a ile na zachodzie.Na wschodzie bieda ale i paliwo tanie.Podobnie z czynszami czy komercyjnym najmem.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
@Józek #2910679 | 217.138.*.* 24 kwi 2020 00:53
Jestem Warmiakiem, to nie jest moje panstwo ale powojennych przybyszow
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)
kuh #2910678 | 217.138.*.* 24 kwi 2020 00:51
Nawet gdyby byla darmowa to warszawski rzad musi nalozyc 70% podatkow na utrzymanie pan i panow poslow i zgrai utrudniajacych nam zycie urzedasow. Nie jezdzij samochodem, chodz z buta! Bedziesz zdrowszy a oni mniej dostana
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Smoczek ... #2910669 | 5.173.*.* 23 kwi 2020 22:35
Przykład : do fabryki Wedel przywieźli za darmo 20 ton kakao ... to co myślicie że z drugiej strony Wedla będzie darmowa czekolada ? Bo kakao było za darmo ? Ludzie zacznijcie myśleć ... A chociażby transport paliwa na stację też trochę kosztuje - co myślicie że ktoś wbił kij postawił stację i leci ON,95 i GAZ .
Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz
AntyPiS #2910637 | 37.47.*.* 23 kwi 2020 20:53
Taaaa, jakoś ledwo kilka groszy poniżej 4zł zeszła ropa a w większości stacji jest powyżej 4zł
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz