Asystenci z UWM drukują przyłbice ochronne

— Kiedy o koronawirusie zaczęło się robić głośno i Uniwersytet przeszedł w tryb pracy zdalnej, wyczytałem na jednym z portali społecznościowych, że szpitale potrzebują przyłbic ochronnych. Pomyślałem, że skoro w naszej katedrze jest drukarka 3D to też mógłbym je drukować — wspomina Michał Kozłowski, asystentem w Katedrze Mechatronik.

I dodaje: — Poinformowałem o tym swego kolegę Bartka (Bartosz Moczulak, asystent w Katedrze Mechaniki i Budowy Maszyn - przyp. red.) i zaczęliśmy razem. Filament, czyli tworzywo na przyłbice na moją prośbę udostępniła nam bezpłatnie firma „Rosa-Filament”, jej producent. Folię na szyby przekazała nam firma „Tuplex”, a wycinała je z tej foli firma „Nadruki od ręki” z Olszyna. W ten sposób nie naraziliśmy naszych katedr na koszty. Zgłosiłem naszą gotowość na profilu społecznościowym poświęconym pomocy w czasie koronawirusa i bardzo szybko otrzymaliśmy pierwsze zapotrzebowanie.

Pierwszy zgłosił się oddział ginekologiczny olsztyńskiego Szpitala Miejskiego. Potem posypały się kolejne zamówienia: ze Szpitala Pulmonologicznego w Olsztynie, kolejne z Miejskiego, z przychodni w Olsztynku, Ostródzie, Ząbrowie.

W sumie w ciągu ok. 3 tygodni obaj asystenci wykonali 80 przyłbic i dalej mają zamówienia. — Cieszymy się, że możemy w ten sposób wspólnymi siłami trochę pomóc tym ludziom, którzy najbardziej są narażeni na zakażenie wirusem — mówią skromnie.

Źródło: UWM

Więcej informacji o naszym uniwersytecie: >>> kliknij tutaj.

Czytaj e-wydanie


Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w czwartek i piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


W poniedziałkowym (20 kwietnia) wydaniu m.in.

Kiedy i jak wybierzemy prezydenta?
Konia z rzędem temu, kto powie kiedy odbędą się wybory prezydenckie w Polsce. Mamy coraz większy mętlik i przeciętny Kowalski zaczyna się głęboko zastanawiać, w co grają politycy. A do tego dochodzi jeszcze strach przed koronawirusem.

Ludzie potrafią pluć jadem
Roman Klasa przez sześć lat pracował jako operator numeru 112 w Centrum Powiadamiania Ratunkowego. I mówi: „dziś wiem, jak brudne i niemoralne jest społeczeństwo". Napisał o tym książkę „Operator 112”.

Pracuje nad szybkim testem na koronawirusa
Po maturze wyprowadził się z Lubawy, aby rozpocząć studia. Dziś jako doktor inżynier pracuje nad tanim i szybkim testem do wykrywania koronawirusa. To wyścig z czasem i pełne poświęcenie.