Czy to pomoże gospodarce?

2020-04-14 19:17:17(ost. akt: 2020-04-14 17:26:11)

Autor zdjęcia: Pixabay

Rząd przedstawił tarczę antykryzysową dla firm. To 100 miliardów złotych. Czy to wystarczy na uratowanie polskich firm i miejsc pracy? Trudno powiedzieć. Ta propozycja przywróciła jednak przedsiębiorcom nieco wiary w państwo.
Z programu — według wyliczeń rządu — będzie mogło skorzystać około 670 tysięcy polskich przedsiębiorców.

— Tarcza, łącznie z poprzednim programem, sięgnie swoim rozmiarem poziomu ponad 300 mld zł — 320-330. Tarczę konstruujemy we współpracy z rynkiem, z Polskim Funduszem Rozwoju, ale również w bardzo bliskiej współpracy z Narodowym Bankiem Polskim — powiedział na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.

Do mikrofirm — przypomnijmy — trafi do 25 miliardów złotych, do małych i średnich firm 50 miliardów złotych, a do dużych firm 25 mld zł, ale pod warunkiem, że płacą podatki w Polsce. Środki będą przyznawane na trzy lata, a pieniądze dostaną firmy, których obroty w ostatnim czasie spadły o 25 proc.
Zakłada się, że średnia wysokość wsparcia finansowego wyniesie około 72-96 tysięcy złotych dla jednej mikrofirmy oraz maksymalnie do 324 tysięcy złotych.
W przypadku małych i średnich firm szacowana średnia wysokość wsparcia finansowego wyniesie około 1,9 miliona złotych dla jednego przedsiębiorstwa oraz maksymalnie do 3,5 miliona złotych — wskazało PFR. W przypadku dużych przedsiębiorstw wsparcie może wynieść maksymalnie 1 miliard złotych i ma charakter indywidualny.

Co istotne, jak podkreślił premier Morawiecki, do 75 proc. tej kwoty może zostać umorzone. Łączna wartość takich bezzwrotnych środków dla podmiotów, które skorzystają z programu, ma wynieść 60 miliardów złotych. Premier liczy, że ta tarcza finansowa pozwoli uratować od dwóch do nawet pięciu milionów miejsc pracy.

Przedsiębiorcy od dawna domagali się realnej gotówki, która pozwoli im zapewnić płynność finansową firmy i utrzymać miejsca pracy w tym trudnym dla wszystkich firm czasie pandemii. Jednak wcześniej w tzw. tarczy antykryzysowej nie było o tym mowy, jedynie mikrofirmy mogły liczyć na pożyczki do 5 tys zł, które mogą być umorzone, ale pod warunkiem, że nie będą zwalniać ludzi. Teraz rząd stara się to naprawić i proponuje wszystkim firmom w dużej mierze bezzwrotne finansowanie na wzór niemiecki. Pomocy jest dużo większa, bo o 100 mld zł, czyli około 4,4 proc. naszego PKB.

Pytanie tylko skąd rząd weźmie nagle tyle pieniędzy, skoro w budżecie ich nie ma? Tu z pomocą przyjdzie instytucja państwowa — właśnie Polski Fundusz Rozwoju. Jak ma zostać sfinansowana nowa tarcza?

— Czyli jeśli dobrze rozumiemy, PFR wyemituje obligacje za 100 mld zł, które sprzeda Narodowemu Bankowi Polskiemu. Za te pieniądze przekaże pożyczki firmom. Jednak 60 proc. pożyczek zostanie umorzonych, więc odzyska dla NBP 40 mld. Pozostałe 60 mld wypłaci z gwarancji państwo. Żeby to zrobić, wyemituje obligacje — tak wytłumaczyli mechanizm ratowania gospodarki na Twitterze ekonomiści ING Banku Śląskiego.

Przedsiębiorcy czekają na pieniądze. Kiedy do nich trafią? Pieniądze na utrzymanie działalności i miejsc pracy mają być dostępne dla firm w ciągu 2-3 tygodni.

— Polski Fundusz Rozwoju chce ruszyć z emisjami obligacji na sfinansowanie programu wsparcia dla firm o wartości do 100 mld zł w kwietniu, a całość finansowania chce pozyskać w ciągu 3-4 miesięcy — poinformował Paweł Borysprezes PFR.

Eksperci i przedsiębiorcy dobrze oceniają tę ostatnią propozycje premiera.

— Na pewno jest to dużo więcej niż było wcześniej. Z tego, co widzę, wśród przedsiębiorców zapanował ostrożny optymizm — mówi Marcin Burza, prezes Warmińsko-Mazurskiego Klubu Biznesu. — Z całą pewnością te rozwiązania pomogą zdecydowanie większej liczbie przedsiębiorców. Pytanie, czy tej pomocy starczy dla wszystkich? Pewnie nie. Myślę, że gdzieś za miesiąc będziemy w stanie ocenić, na ile te rozwiązania pomogły całej gospodarce.
Co ważne, żeby skorzystać z tej pomocy, nie trzeba będzie wypełniać sterty dokumentów.

— Nie ma stosów zaświadczeń, oświadczeń, papierków, papierologii, dokumentów. Jest oświadczenie. Ono post factum będzie weryfikowane po to, żeby uniknąć nieprawidłowości, niewłaściwych zachowań, ale będzie oświadczenie, a nie segregator zaświadczeń. Wszystko będzie się działo online w kanałach bankowości elektronicznej — mówił premier Morawiecki.

To ważne, bo przedsiębiorcy mówili wcześniej, że pomoc państwa powinna być w jak największym stopniu uproszczona, odbiurokratyzowana. Zresztą z takim apelem wystąpił niedawno do premiera prezes Krajowej Izby Gospodarczej Andrzej Arendarski. W swoim liście zwracał uwagę między innymi na zbyt dużą formalizację procedury wnioskowania o pomoc państwa, co jest znaczącym utrudnieniem w korzystaniu z niej.

Ta pomoc jest potrzebna jak najszybciej, inaczej, zaleje nas fala zwolnień, która już ruszyła, bo w urzędach pracy rejestruje się coraz więcej osób. A branże najbardziej narażone na zwolnienia to turystyka która już od miesiąca kompletnie zamarła (700 tys. zatrudnionych), hotele (120 tys.), gastronomia i restauracje (300 tys. zatrudnionych), kultura, edukacja, rozrywka (150 tys.) a także transport, głownie międzynarodowy (700 tys. zatrudnionych).

Według Krajowej Izby Gospodarczej, gdyby ostrożnie założyć, że pracę straci 2 proc. zatrudnionych w tych branżach, mówimy o 400  tys. potencjalnych bezrobotnych (na 16,5 mln zatrudnionych). To optymistyczny scenariusz, bo pesymistyczny to nawet 1,3 mln zwolnionych przy recesji na poziomie około 5 proc. W lutym bez pracy było w Polsce 920 tys. osób.

— Być może każda złotówka wyłożona dziś to oszczędzenie 100, a nawet 1000 złotych jutro, kiedy każdy pieniądz się przyda, nawet jeszcze bardziej niż dziś — mówi Zbigniew Żurek, wiceprezes BCC, proponując kolejne kroki. — Należy uregulować relacje pracownik — pracodawca w związku z pracą zdalną, umożliwić czasowo uelastycznienie czasu pracy, zwolnić na 6 miesięcy pracodawcę oraz pracowników z opłacania składek na ZUS, znieść obowiązek finansowania przez pracodawcę pierwszych 33 dni zwolnienia lekarskiego, przenosząc ten obowiązek na budżet oraz zawiesić wpłaty w ramach Pracowniczych Planów Kapitałowych.

Po okresie przestoju niektóre firmy powoli wracają do pracy. Po świętach fabryka Michelin w Olsztynie stopniowo zaczyna wznawianie produkcji na niektórych liniach. Swoje dalsze kroki uzależnia jednak od rozwoju sytuacji zewnętrznej.

Andrzej Mielnicki



Czytaj e-wydanie


Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w czwartek i piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


We wtorkowym (14 kwietnia) wydaniu m.in.

Dwa powiaty w dezynfekcji
W powiatach bartoszyckim czy węgorzewskim mieszkańcy czują się w miarę bezpiecznie. Inaczej jest w Iławie czy Nowym Mieście. Prawie połowa zakażonych pochodzi z tych dwóch powiatów. Niepokojąco w ciągu kilku ostatnich dni wzrosła liczba zachorowań w powiecie iławskim.

W dawnej Warmii ruszyła produkcja
To, o czym mówiło się już na początku roku stało się faktem. Kętrzyńska Warmia, wprawdzie pod nowym szyldem, ale znów działa. Powstała nowa firma, która wydzierżawiła halę i maszyny od właściciela. Teraz szyje m.in. kombinezony i maseczki.


Tarcza bis. Czy to pomoże gospodarce?
Rząd przedstawił tarczę antykryzysową dla firm. To 100 miliardów złotych. Czy to wystarczy na uratowanie polskich firm i miejsc pracy? Trudno powiedzieć. Ta propozycja przywróciła jednak przedsiębiorcom nieco wiary w państwo.

Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. babcia #2906397 | 178.36.*.* 15 kwi 2020 10:12

    wydaje mi się, że dla PISu teraz najważniejsze są wybory.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  2. opo #2906302 | 83.16.*.* 15 kwi 2020 00:59

    ja już dostałem 2 300zł :)

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  3. wuh #2906269 | 185.216.*.* 14 kwi 2020 22:42

    Skonczcie z ta pisowska propaganda. Oni sie znaja na gospodarce jak swinia na gwiazdach. Niedlugo to walnie z takim hukiem, ze poczatek lat 90tych to nic. Kolejny raz zaluje ze nasz region jest pod wladza warszawskich nieudacznikow

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  4. winIO #2906262 | 62.64.*.* 14 kwi 2020 22:25

    Bylo z czego zrec, bo PO zostawilo finanse w dobrym stanie. Pincety, plusy, czternastki, wizaze za 30 tys., premie ktore sie nalezaly jak psu buda. Teraz kasa jest pusta. 100 mld? Czuc juz farbe drukarska. Przygotujcie sie na inflacje, no ale w koncu niemal polowa chciala powrotu komuny, to ja beda mieli.

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  5. awe #2906181 | 176.221.*.* 14 kwi 2020 20:03

    Tu pieniędze nic nie dadzą tu trzeba rozwiązań systemowych

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    Pokaż wszystkie komentarze (6)