Wystrzał z Bitcoina, czyli błyskawiczna szarża w górę giełdowych notowań
2020-03-27 13:48:01(ost. akt: 2020-03-27 14:33:42)
Artykuł
sponsorowany
Skąd wziął się Bitcoin?
Bitcoin to w zasadzie synonim kryptowaluty. Jest tym, czym Adidas dla butów sportowych, Mercedes dla samochodów czy Real Madryt dla piłki nożnej. Charakterystyczna, mocarna literka B, przekreślona dwiema pionowymi liniami, szybko stała się rozpoznawalna na całym świecie. Gdybyśmy przeprowadzili uliczną sondę i zapytali o jedną z kryptowalut, to z pewnością to Bitcoin byłby najczęściej powtarzającą się odpowiedzią. Jak do tego doszło? Powstał już w 2009 roku, a za jego ojca uważa się osobę o pseudonimie Satoshi Nakamoto. Od tego czasu traderzy na całym świecie podnieśli jego wartość i po blisko 11 latach jego wartość szacuje się na około 6,5 tyś dolarów. Tak tylko dla przypomnienia. W styczniu 2012 roku jeden Bitcoin wart był 5,5 dolara. Na szybko licząc, gdyby ktoś zainwestował wówczas 100 dolarów, dziś dysponowałby kwotą blisko 130 tysięcy dolarów. A to wszystko w zaledwie 8 lat! Pokażcie drugą taką historię.
Problemy z bezpieczeństwem
Szybko rodzące sieę kolejne kryptowaluty i stosunkowo niewielka regulacja rynku sprawiły, że inwestorzy i spekulanci zamieniali na bitcoina kolejne tysiące Dolarów i setki Euro czy szwajcarskich Franków. Ludzie wspominali fortuny rodzące się na takich spółkach jak Google czy Yahoo i wyczuwali podobieństwo. Niestety szybko rosnący rynek zaczął przyciągać nie tylko graczy, ale i złodziei, którzy potrafili dostać się do słabo zabezpieczonych kont i wyciągali z nich kolejne coiny. To sprawiło, że powstawały kolejne portfele, zamrażarki czy subkonta, dające swoim właścicielom dużo większe poczucie bezpieczeństwa. Za kryptowalutami ciągnęła się jeszcze prze chwilę opinia ryzykownego pieniądza, ale wraz z powstaniem kolejnych platform, zaufanie zaczynało rosnąć.
Szybko rodzące sieę kolejne kryptowaluty i stosunkowo niewielka regulacja rynku sprawiły, że inwestorzy i spekulanci zamieniali na bitcoina kolejne tysiące Dolarów i setki Euro czy szwajcarskich Franków. Ludzie wspominali fortuny rodzące się na takich spółkach jak Google czy Yahoo i wyczuwali podobieństwo. Niestety szybko rosnący rynek zaczął przyciągać nie tylko graczy, ale i złodziei, którzy potrafili dostać się do słabo zabezpieczonych kont i wyciągali z nich kolejne coiny. To sprawiło, że powstawały kolejne portfele, zamrażarki czy subkonta, dające swoim właścicielom dużo większe poczucie bezpieczeństwa. Za kryptowalutami ciągnęła się jeszcze prze chwilę opinia ryzykownego pieniądza, ale wraz z powstaniem kolejnych platform, zaufanie zaczynało rosnąć.
Bitcoin dojrzewa
Pod koniec 2018 roku dynamika Bitcoina spadła, a jego wartość zmalała prawie o połowę. Przyzwyczajeni do permanentnych, szybkich wzrostów posiadacze zaczęli wyrywać sobie włosy z głów, a milionerzy w ciągu jednej chwili stawali się zwykłą klasą średnią. Można więc powiedzić, że nowy gracz na rynku walut zapłacił frycowe i dojrzał. Zaczynał mieć historię, podobnie jak jego „realni” konkurenci, ale oczywiście krótszą. Popyt zaczął delikatnie spadać, podobnie jak cena. Jednak nie wszyscy stracili w tym okresie. Pęknięcie kryptowalutowej bańki wieścili już niektórzy analitycy i ci, którzy zagrali na spadki, notowali zyski. To ostudziło koniec końców apetyt na Bitcoina, ale takie miejsca jak pl.the-bitcoin-profit.com mogły rozkwitać nadal. Klienci bowiem szybko nauczyli się inwestować w nowych okolicznościach.
Co przyniesie przyszłość?
Ten kto liczył, że kryptowaluty się skończą, srodze się rozczarował. Perturbacje i skoki tylko rozochociły nabywców, którzy właśnie w tych wahaniach szukają swoich szans. Nikt już nie stawia fortun, upadły spekulacyjne portale i na rynku obsługi Bitcoina pozostali już tylko solidni dostawcy, którzy dają swoim klientom możliwość nieograniczonych zysków. Straty również są wkalkulowane w ten biznes, ale jak mówi stare przysłowie, kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. Historia Bitcoina pokazuje, że w XXI wieku można się szybko dorobić, jeśli znajdzie się we właściwym miejscu i we właściwym czasie.
Trzeba też mieć wyczucie, narzędzie do tradowania i odrobinę szczęścia. A wtedy można stać sieę bardzo szybko milionerem. Należy przy tym przez cały czas pamiętać, że równie szybko można wrócić do punktu wyjścia.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez![FB](/i/icons/fb.png)