Pomagają starszym, bo chcą. Bo tak trzeba

2020-03-31 12:00:00(ost. akt: 2020-03-31 18:20:42)
 - Starsze osoby często bardzo się cieszą na widok kogoś, kto przynosi im zakupy, czasami nawet płaczą - opowiada wolontariuszka Ewelina

- Starsze osoby często bardzo się cieszą na widok kogoś, kto przynosi im zakupy, czasami nawet płaczą - opowiada wolontariuszka Ewelina

Autor zdjęcia: pixabay.com

Większość z dzwoniących, to ludzie "grubo" po 65+. Nie oczekują nie wiadomo czego. Nie proszą o wiele i często wybierają najtańsze produkty. Są wdzięczni, że ktoś chce im bezinteresownie pomóc w tym trudnym momencie.
Kętrzyńska infolinia dla seniorów działa już dwa tygodnie. Do tej pory skorzystało z niej już kilkanaście osób, niektóre już po kilka razy. Pani Krystyna ma już prawie 80 lat i mieszka sama. Mąż zmarł kilka lat temu, a dzieci rozjechały się po innych krajach. Została sama i jakoś musi sobie z tym radzić. Wprawdzie na swoje zdrowie i samopoczucie za bardzo nie narzeka, ale w dobie zagrożenia koronawirusem woli nie ryzykować. - Wierzę, że to się szybko skończy. Chcę trochę pożyć, żeby dzieci mogły do mnie przyjechać, żebym mogła jeszcze wnuki zobaczyć - dodaje kobieta. Dlatego stosuje się do kierowanych za pośrednictwem mediów apeli i siedzi w domu. - Pomagają mi sąsiedzi, ale oni mają też swoje sprawy, więc nie chcę ich non stop fatygować. Dlatego postanowiłam skorzystać z pomocy ze strony miasta. W końcu muszę coś jeść. A nie chcę chodzić po sklepach i narażać siebie i innych - twierdzi.

To właśnie dla pani Krystyny i osób w jej sytuacji - starszych, samotnych, niepełnosprawnych - działa kętrzyńska infolinia.
Dzwoniąc pod numer 89 751 48 89 można uzyskać pomoc w robieniu niezbędnych zakupów. Linia działa od poniedziałku do piątku w godz. 8.00 - 18.00.
Obsługują ją pracownice Miejskiej Biblioteki Publicznej, która z powodu wprowadzonych ograniczeń nie może prowadzić swojej normalnej działalności. Panie zbierają niezbędne informacje i przekazują je koordynatorowi wolontariuszy. Januszowi Mazurkiewiczowi, który następnie dysponuje do zadań konkretne osoby. Osoba potrzebująca wsparcia otrzymuje informację, kto do niej się zgłosi i kiedy. Każdy wolontariusz posiada identyfikator ze zdjęciem, imieniem i nazwiskiem, oraz pieczątką Urzędu Miasta i podpisem zastępcy burmistrza Macieja Wróbla. Wolontariusz przyjeżdża do takiej osoby starszej i odbiera zapakowane w foliowy woreczek pieniądze i listę zakupów. Po wizycie w sklepie wraca, rozlicza się z pieniędzy okazując paragon i oddając zakupione rzeczy. senior po odebraniu sprawunków i rozliczeniu składa podpis na Karcie Wolontariusza, potwierdzając bezproblemowy przebieg całej operacji. Społecznicy kontaktują się z potrzebującymi zachowując niezbędne środki ostrożności.

- Przez pierwsze dwa dni działania linii nie było jeszcze jakiegoś dużego ruchu. Teraz z takiej pomocy korzysta po kilka osób dziennie. Są obsługiwani przez ok. 10 wolontariuszy, którzy w większości wykorzystują do tego swoje prywatne samochody - mówi Janusz Mazurkiewicz. Do pomocy zaangażowani są ludzie dorośli. - Z wiadomych przyczyn nie możemy korzystać z młodzieży szkolnej - dodaje Mazurkiewicz.

Listy zakupów nie są jakieś imponujące. To podstawowe produkty, niezbędne do życia. Woda mineralna, soki, warzywa i owoce czy wędlina. Trafia się też karma dla zwierząt czy żwirek dla kota. Przeważnie są to rzeczy najtańsze. Dzwoniący nieraz się wstydzą i proszą o anonimowość. Zdarzają się też nietypowe prośby, w których wolontariusze nie są w stanie pomóc. - Pojawiła się prośba o sprowadzenie do domu rehabilitanta. My się czymś takim nie zajmujemy, bo nie mamy takiej możliwości. Pomagamy tylko przy najważniejszych zakupach w sklepach spożywczych czy aptekach. Robimy też niezbędne opłaty - opowiada koordynator wolontariuszy. Na liście kup

Cieszyć może fakt, że w tych trudnych momentach są ludzie, którzy bezinteresownie chcą wspierać innych. - Pomagam, bo chcę. Uważam, że to normalne. Tak trzeba - mówi wolontariuszka Iwona. - Lubię pomagać innym, a jeśli dodatkowo mogę to zrobić w tak łatwy i przyjemny sposób to dlaczego nie. W obecnej sytuacji mam sporo wolnego czasu. Kino, siłownie, biblioteka są zamknięte, dlatego chciałam wykorzystać efektywnie wolny czas i zdecydowałam się pomagać starszym osobom - dodaje Ewelina.

Seniorzy potrafią też okazywać wdzięczność swoim pomocnikom. - Starsze osoby często bardzo się cieszą na widok kogoś, kto przynosi im zakupy, czasami nawet płaczą. Niektórzy początkowo wstydzili się prosić o dodatkowe załatwienie prostych spraw. Uważają, że i tak dużo dla nich robimy przynosząc im podstawowe zakupy. Za każdym razem staram się im tłumaczyć, że to wcale nie jest wstyd prosić o dodatkową pomoc. Zdarzyło mi się że jedna starsza pani przygotowała dla mnie listę z kilkoma najważniejszymi radami i wręczyła, jak przyniosłam jej zakupy. Na tej liście znajdowało się kilka najważniejszych punktów, jak dbać o siebie w aktualnej sytuacji. Zrobiło mi się bardzo miło. Ostatnio dostałam od niej też wiersz, który napisała jak czekała na mnie - opowiada Ewelina.

Przy tej okazji wolontariusze proszą też o pomoc i wyrozumiałość właścicieli sklepów i inne osoby robiące zakupy. - Ze względu na wprowadzone w sklepach ograniczenia musimy nieraz czekać w bardzo długich kolejkach. Prosimy o obsługiwanie naszych społeczników poza kolejnością, o przepuszczanie w tych kolejkach. My nie robimy tego dla siebie. Często jest tak, że wolontariusz wykorzystuje w ten sposób swoją przerwę w pracy i ma ograniczony czas - prosi Janusz Mazurkiewicz.

Infolinia i oferowana przez nią pomoc będzie funkcjonować do odwołania. - Dopóki tylko będziemy potrzebni. Ilość obsługiwanych przez nas osób rośnie. Dlatego też mile widziani będą nowi wolontariusze. Szczególnie poszukujemy osób z własnym środkiem transportu, które będą mogły sprawnie dokonać nieraz większych zakupów - apeluje koordynator.

- Podziwiam tych ludzi, że im się chce. Jestem im naprawdę wdzięczna. Dzięki nim mam jeszcze wiarę, że potrafimy być dla siebie wsparciem - podsumowuje pani Krystyna.

Wojciech Caruk

Imiona niektórych osób występujących w tekście zostały na ich prośbę zmienione.



Czytaj e-wydanie


Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w czwartek i piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


We wtorkowym (31 marca) wydaniu m.in.

Marcin BurzaWirus zabija miejsca pracy
Koronawirus zmienił wszystko, a walka z pandemią to też walka o przetrwanie gospodarki, przedsiębiorstw i miejsc pracy. Eksperci przewidują falę bankructw, skok bezrobocia. A przedsiębiorcy apelują do rządu o jak najszybsze wsparcie.

Teraz PiS chce referendum
Ledwie upadła jedna inicjatywa referendalna, a już jest zapowiadana kolejna. Działacze PiS mówią o zamiarze zorganizowania referendum w sprawie odwołania Piotra Grzymowicza z funkcji prezydenta Olsztyna.

Egzaminy też miały problem
Próbne egzaminy ósmoklasistów to nic nowego. Nowy był tylko sposób ich przeprowadzenia — w sieci. Stało się jednak to samo, co w przypadku startującego niedawno e-learningu. Padły serwery. Na szczęście nie na długo.



Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. lwx #2897089 | 83.9.*.* 31 mar 2020 14:09

    Panie Arczak i takim ludziom należy pomagać. Tak zrobi każde szanujące się społeczeństwo. Aby tylko dali radę.

    odpowiedz na ten komentarz