Teatr przy stoliku, a rugby na trawie
2020-02-28 15:06:33(ost. akt: 2020-02-28 15:09:24)
Artykuł
sponsorowany
Gmina Gietrzwałd///I Rusza konkurs na przyznanie środków pieniężnych stowarzyszeniom, które poprzez swoje działania ubogacają lokalną społeczność. Warto do niego podejść, bo inicjatywy oddolne sprawiają, że życie mieszkańców zyskuje większy koloryt.
Gmina realizuje swoje zadania również poprzez przyznawanie dotacji inicjatywom oddolnym. Każdego roku pieniądze otrzymują stowarzyszenia, kluby i fundacje, które dzięki organizowanym przez siebie imprezom ubogacają lokalną społeczność w wymiarze edukacyjnym, kulturowym, czy sportowym. W ten sposób w ubiegłym roku, w Gminie Gietrzwałd zastrzyk pieniędzy otrzymało m.in. Stowarzyszenie Miłośników Łupstycha „ABISTIKS” oraz Klub Sportowy Rugby Gietrzwałd.
„Teatr przy stoliku” przez lata zyskał sobie w gminie Gietrzwałd taką markę, że szerszej publiczności nie trzeba go zbytnio reklamować. — Właściwie każdego roku staramy się pozyskiwać pieniądze nie tylko z gminy, ale również i z powiatu — mówi Maria Szczudlik, prezes Stowarzyszenia Miłośników Łupstycha „ABISTIKS”. — Na sercu leżą nam działania z zakresu kultury oraz te, które przyczyniają się integrowaniu lokalnej społeczności.
Jedną z inicjatyw stowarzyszenia jest wspomniany „Teatr przy stoliku”. W tę oryginalną inicjatywę zaangażowani są aktorzy olsztyńskiego teatru, którzy grają np. w lokalnym pubie znajdującym się na terenie Łupstycha. Pani Maria podkreśla, że dzięki temu co najmniej kilka razy w roku wysoka kultura wychodzi do ludzi. - Na początku na spektakle przychodziło niewiele osób — opowiada. — Dziś sala jest pełna, bo mieszkańcy przyprowadzają również swoich przyjaciół i znajomych. Przychodzą nie tylko teatromani, ale również osoby, które z teatrem nie miały do tej pory nic wspólnego.
W ubiegłym roku niecodzienny teatr na terenie gminy Gietrzwałd zagrał już po raz dziesiąty. Mieszkańcy zobaczyli m.in. spektakl: „Wszystko o kobietach”.
Stowarzyszenie z Łupstycha organizuje również piknik rodzinny, który już na stałe wszedł do gminnego kalendarza. Organizowany jest w czerwcu, a występują na nim m.in. oldboje z Zespołu Pieśni i Tańca „Kortowo”. To przy okazji tego wydarzenia książkami czy zabawkami wymieniają się najmłodsi mieszkańcy gminy.
Dziś trudno wyobrazić sobie „Gminę pełną cudów” bez silnych kobiet, które potrafią... przyłożyć. Mowa o zawodniczkach Klubu Sportowego Rugby Gietrzwałd. One również w ubiegłym roku otrzymały dotację, aby móc brać udział w rozgrywkach oraz popularyzować ten sport jako formę aktywnego spędzania czasu. — Pieniądze były dla nas wsparciem m.in. na grę w ekstralidze kobiet oraz na wyjazd na zgrupowanie we Włoszech, gdzie dziewczyny wygrały międzynarodowy turniej rugby w Sassari — mówi Karol Lewkowicz, prezes, która stara się jak może kleić budżet gietrzwałdzkiego klubu. Aby wyjechać, klub musiał pozyskać środki również z Urzędu Marszałkowskiego. Oczywiście, zawodniczki musiały dołożyć i swoją prywatną pulę pieniędzy. Taka rzeczywistość, aby trenować i grać potrzeba wiele sportowego samozaparcia również poza boiskiem.
W sekcji rugby w Gietrzwałdzie trenuje aż 25 pań i 12 panów. Wśród nich jest 12 kadrowiczek i trzech kadrowiczów Polski. W tym roku również stawiają sobie ambitne cele trenując ten widowiskowy sport.
— Chcemy wziąć udział w Warsaw Rugby Festiwal, który odbędzie się w dniach 23-24 maja w Warszawie — mówi Karol Lewkowicz. — W szranki staną drużyny z Nowej Zelandii, Anglii, Szwecji, Irlandii oraz Niemiec. Planujemy również wyjazdy, aby wziąć udział w rozgrywkach ekstraklasy. Na wszystko potrzebne są jednak fundusze, więc staramy się je znależć, gdzie możemy. W tym roku również będziemy chcieli pozyskać pieniądze w konkursie organizowanym przez Urząd Gminy w Gietrzwałdzie.
Urząd Gminy czeka na projekty do 17 marca.
Wojciech Kosiewicz
„Teatr przy stoliku” przez lata zyskał sobie w gminie Gietrzwałd taką markę, że szerszej publiczności nie trzeba go zbytnio reklamować. — Właściwie każdego roku staramy się pozyskiwać pieniądze nie tylko z gminy, ale również i z powiatu — mówi Maria Szczudlik, prezes Stowarzyszenia Miłośników Łupstycha „ABISTIKS”. — Na sercu leżą nam działania z zakresu kultury oraz te, które przyczyniają się integrowaniu lokalnej społeczności.
Jedną z inicjatyw stowarzyszenia jest wspomniany „Teatr przy stoliku”. W tę oryginalną inicjatywę zaangażowani są aktorzy olsztyńskiego teatru, którzy grają np. w lokalnym pubie znajdującym się na terenie Łupstycha. Pani Maria podkreśla, że dzięki temu co najmniej kilka razy w roku wysoka kultura wychodzi do ludzi. - Na początku na spektakle przychodziło niewiele osób — opowiada. — Dziś sala jest pełna, bo mieszkańcy przyprowadzają również swoich przyjaciół i znajomych. Przychodzą nie tylko teatromani, ale również osoby, które z teatrem nie miały do tej pory nic wspólnego.
W ubiegłym roku niecodzienny teatr na terenie gminy Gietrzwałd zagrał już po raz dziesiąty. Mieszkańcy zobaczyli m.in. spektakl: „Wszystko o kobietach”.
Stowarzyszenie z Łupstycha organizuje również piknik rodzinny, który już na stałe wszedł do gminnego kalendarza. Organizowany jest w czerwcu, a występują na nim m.in. oldboje z Zespołu Pieśni i Tańca „Kortowo”. To przy okazji tego wydarzenia książkami czy zabawkami wymieniają się najmłodsi mieszkańcy gminy.
Dziś trudno wyobrazić sobie „Gminę pełną cudów” bez silnych kobiet, które potrafią... przyłożyć. Mowa o zawodniczkach Klubu Sportowego Rugby Gietrzwałd. One również w ubiegłym roku otrzymały dotację, aby móc brać udział w rozgrywkach oraz popularyzować ten sport jako formę aktywnego spędzania czasu. — Pieniądze były dla nas wsparciem m.in. na grę w ekstralidze kobiet oraz na wyjazd na zgrupowanie we Włoszech, gdzie dziewczyny wygrały międzynarodowy turniej rugby w Sassari — mówi Karol Lewkowicz, prezes, która stara się jak może kleić budżet gietrzwałdzkiego klubu. Aby wyjechać, klub musiał pozyskać środki również z Urzędu Marszałkowskiego. Oczywiście, zawodniczki musiały dołożyć i swoją prywatną pulę pieniędzy. Taka rzeczywistość, aby trenować i grać potrzeba wiele sportowego samozaparcia również poza boiskiem.
W sekcji rugby w Gietrzwałdzie trenuje aż 25 pań i 12 panów. Wśród nich jest 12 kadrowiczek i trzech kadrowiczów Polski. W tym roku również stawiają sobie ambitne cele trenując ten widowiskowy sport.
— Chcemy wziąć udział w Warsaw Rugby Festiwal, który odbędzie się w dniach 23-24 maja w Warszawie — mówi Karol Lewkowicz. — W szranki staną drużyny z Nowej Zelandii, Anglii, Szwecji, Irlandii oraz Niemiec. Planujemy również wyjazdy, aby wziąć udział w rozgrywkach ekstraklasy. Na wszystko potrzebne są jednak fundusze, więc staramy się je znależć, gdzie możemy. W tym roku również będziemy chcieli pozyskać pieniądze w konkursie organizowanym przez Urząd Gminy w Gietrzwałdzie.
Urząd Gminy czeka na projekty do 17 marca.
Wojciech Kosiewicz
Fot. Dariusz Całka
W rugby potrzeba wiele sportowego samozaparcia nie tylko na boisku
Fot. archiwum organizatora
Podczas festynu w Łupstychu wystąpili oldboje Zespołu Pieśni i Tańca "Kortowo"
Ten tekst napisał dziennikarz obywatelski. Więcej tekstów tego autora przeczytacie państwo na jego profilu: GminaGietrzwald
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
alekss #2879082 | 88.156.*.* 3 mar 2020 10:59
Panie Wojciechu Kosiewiczu co ta za słowotwórstwo pan uprawia jak jakiś niedouczony kaznodzieja. W języku polskim jest słowo WZBOGACAĆ. ubogacić to bełkot swoisty dla klechów
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz