Nasi żołnierze to młodzi ludzie, dyspozycyjni, otwarci na nowe wyzwania [ROZMOWA, VIDEO]

2020-02-07 07:13:00(ost. akt: 2020-02-06 18:08:45)
płk. Mirosław Bryś

płk. Mirosław Bryś

Autor zdjęcia: Andrzej Sprzączak

Są w niej ludzie różnych zawodów, robotnicy, inżynierowie, nauczyciele, studenci i uczniowie. Jak z nich wszystkich zrobić dobrych żołnierzy, jeden zespół — o tym rozmawiamy z płk. Mirosławem Brysiem, dowódcą 4 Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
— Ilu żołnierzy liczy 4 Warmińsko-Mazurska Brygada Obrony Terytorialnej, którą pan dowodzi?
— Ponad 2400 żołnierzy. Brygada cały czas się rozwija, prowadzimy kolejne nabory, kolejne szkolenia. Potencjał brygady cały czas więc rośnie. Obecnie brygada składa się z czterech batalionów, które znajdują się w Olsztynie, Morągu, Braniewie i Giżycku oraz z trzech kompanii samodzielnych: dowodzenia i logistycznej w Olsztynie oraz kompanii saperów w Ełku.

— Co trzeba zrobić, żeby dołączyć do brygady, zostać żołnierzem Wojsk Obrony Terytorialnej, oczywiście poza chęciami, bo to przecież dobrowolna służba.
— Otóż to, przede wszystkim trzeba chcieć. Ponadto trzeba mieć ukończone 18 lat, zdolność do czynności formalno-prawnych, być zdrowym, niekaranym oraz posiadać obywatelstwo polskie. To są głównie kryteria.

— I są chętni do służby w WOT?
— Chętnych jest dużo, zainteresowanie służbą w WOT, szczególnie tu na Warmii i Mazurach, jest naprawdę spore. A dowodem na to jest ostatnia przysięga wojskowa. We wrześniu zaczęliśmy realizować projekt "Ferie w mundurze" skierowany do młodzieży szkolnej i zachęcający uczniów do wstąpienia w szeregi WOT. Zgłosiło się sporo osób, a szkolenie ukończyło 98 uczniów, którzy złożyli przysięgę i są już żołnierzami 4 W-MBOT.

— Skoro o młodych żołnierzach, WOT to najmłodsza formacja w naszych silach zbrojnych, ale też w dosłownym tego słowa znaczeniu. Przeczytałem, że średnia wieku żołnierzy to 32 lata.
— To prawda, nasi żołnierze to młodzi ludzie, dyspozycyjni, otwarci na nowe wyzwania. I chcą zrobić coś więcej dla swojej ojczyzny niż tylko być, żyć w Polsce. Są zaangażowani w różne projekty związane z kultywowaniem tradycji żołnierzy Armii Krajowej, w pomoc humanitarną.

— W WOT są ludzie różnych zawodów, robotnicy, inżynierowie, nauczyciele, studenci, uczniowie. Jak z nich wszystkich zrobić dobrych żołnierzy, zespół...
— Rzeczywiście w brygadzie służy cały przekrój społeczeństwa Warmii Mazur. Jak z nich zrobić żołnierzy? Tajemnica tkwi w szkoleniu. Mamy opracowany system szkoleń, od podstawowego —16-dniowego do specjalistycznych. Szkolenie 16-dniowe przechodzą osoby, które nigdy nie miały kontaktu z armią. Podczas tego szkolenia uczą się one podstawowych zasad taktyki, strzelania, pierwszej pomocy, terenoznawstwa. Szkolenie to kończy się złożeniem przysięgi wojskowej, po złożeniu której żołnierze trafiają do swoich macierzystych poddziałów. I tu rozpoczyna się szkolenie indywidualne. Każdy żołnierz doskonali się swoje umiejętności z taktyki, pierwszej pomocy itd.

— Szkolenie odbywa w weekendy...
— Tak, raz w miesiącu w dni wolne od pracy, czyli soboty i niedziele. Ponadto dla żołnierzy, którzy chcą robić więcej, chcą się rozwijać w zakresie wojskowości, bezpieczeństwa mamy dodatkowe kursy dzięki, którym mogą podnieść swoje umiejętności np. z strzelania z karabinu wyborowego. Są też szkolenia zintegrowane, 16-dniowe, które kończą szkolenie indywidualne. Te szkolenia odbywają się na poligonach. W drugim roku służby odbywają się szkolenia specjalistyczne. Tu już szkolimy żołnierzy w konkretnych specjalnościach wojskowych, czyli saper, radiotelefonista, strzelec wyborowy, ratownik medyczny. Natomiast trzeci rok szkolenia jest to szkolenie zgrywające, które pozwala pododdziałom (plutonowi, kompanii) osiągnąć gotowość do realizacji zadań. Po tych trzech latach szkolenia możemy mówić, że żołnierz jest już wyszkolony.

— Czy żołnierze WOT dostają żołd?
— Otrzymują uposażenie w wysokości 104 zł za każdy dzień szkolenia. Do tego dochodzi też co miesiąc dodatek za gotowość, który wynosi obecnie 365 zł, ale w razie sytuacji kryzysowej, np. wystąpienia klęski żywiołowej czy potrzeby poszukiwań zaginionych, żołnierz musi się liczyć z tym, że może zostać powołany do wykonywania zadań. Tu może dodam, że każdej chwili można zrezygnować z pełnienia służby w WOT, bez jakikolwiek konsekwencji.

— W WOT jest dużo kobiet, ok. 10 procent, czy to oznaka postępującej feminizacji żołnierskiego fachu?
—W 4.W-MBOT kobiet jest zdecydowanie więcej, bo ok.16 proc. Być może dlatego, że w regionie jest dużo jednostek i często w WOT służą żony żołnierzy, którzy są w jednostkach operacyjnych. Przyznam, że jestem pełen podziwu dla wszystkich pań, które są w naszej brygadzie. Są bardzo zaangażowane, zdeterminowane, nigdy nie odpuszczają, w niczym nie ustępują mężczyznom podczas szkoleń.

— Czy służą WOT otwiera drzwi do służb zawodowej?
— Tak, jest taka możliwość i żołnierze z tego korzystają. Zostają żołnierzami zawodowymi w jednostkach operacyjnych, np. 16DZ.

— 4 W-M BOT nosi imię kpt. Gracjana Fróga ps. Szczerbic, dowódcy 3 Wileńskiej Brygady AK. Brygada ma więc patrona, ale nie ma sztandaru.
— Zgadza się, ale podjęta została oddolna inicjatywa społeczna, żeby ufundować brygadzie sztandar. Zawiązał się już społeczny komitet, który prowadzi publiczną zbiórkę na ten cel. Komitet posiada konto bankowe, na które można przekazać datki. Inicjatywa ta nas bardzo cieszy, dowodzi to, że lokalna społeczność dostrzega to, co robimy dla mieszkańców, dla regionu. Nieraz już nasi żołnierze pomagali policji w poszukiwaniach zaginionych osób, np. grzybiarzy w okolicach Lidzbarka Warm. Wspieramy służby sanitarne w walce z ASF. Jesteśmy żołnierzami, pamiętamy więc o kombatantach, pomagamy im, kultywujemy także pamięć o AK. Zgodnie z naszą dewizą "Zawsze gotowi, zawsze blisko".

— Kiedy miałaby nastąpić uroczystość wręczenia sztandaru brygadzie?
— Byłoby piękne, gdyby nastąpiło to już 17 maja, w dniu w którym będziemy obchodzić święto naszej brygady. Sztandar jest najwyższą wartością jednostki wojskowej. Dla żołnierza to jest honor służyć pod sztandarem, a jednocześnie obowiązek, żeby tego sztandaru bronić.

Andrzej Mielnicki



BANK PEKAO: z dopiskiem "Sztandar"
74 1240 5598 1111 0010 9570 0363

Zbiórka na sztandar:


Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Roczna prenumerata e-wydania Gazety Olsztyńskiej i tygodnika lokalnego tylko 199 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl