Prokurator nie postawił zarzutów
2020-02-28 07:00:00(ost. akt: 2020-02-27 18:01:22)
SZCZYTNO/NIDZICA|| Prokuratura Rejonowa w Szczytnie nie zamknęła jeszcze dochodzenia w sprawie nidziczanina, który nocą 9 lipca 2019 roku zmarł w szczycieńskim szpitalu. Nikomu nie postawiono na razie zarzutów.
Mieszkaniec Nidzicy 7 lipca 2019 roku wieczorem z objawami niewydolności wielonarządowej trafił do szpitala w Szczytnie na oddział intensywnej terapii w celu monitorowania parametrów życiowych. We wtorek wcześnie rano zmarł.
Mężczyzna zmarł, jak mówiła wówczas rodzina, w dziwnych okolicznościach, a ciało zostało znalezione pod szpitalem. Zaprzeczała temu dyr. szpitala w Szczytnie Beata Kostrzewa, która wyjaśniała, że około godz.1.00 w nocy pacjent pokonał zabezpieczenia łóżka, zerwał kable monitorów, wywrócił sprzęty medyczne, odpychając personel sforsował drzwi wewnętrzne. Została powiadomiona o tym policja.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
Ale nie był to koniec działań w szpitalu. Jak mówi dyrektor, pacjent następnie wyłamał drzwi zewnętrzne (OIT znajduje się na parterze) i po pokonaniu kilku metrów upadł i stracił przytomność. Przewieziono go wówczas na oddział i podjęto reanimację.
Pacjent zmarł w dziwnych okolicznościach. Przed śmiercią prosił rodzinę o ratunek
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
— Niestety, mimo podjętych działań pacjent zmarł. Policjanci, którzy przybyli, ocenili widok oddziału jak po przejściu tajfunu. Zawiadomiono prokuratora — mówi Beata Kostrzewa. Jak zapewnia dyrektor szpitala, pracownicy oddziału nigdy się z takim zdarzeniem nie spotkali. – Starali się jak mogli go zatrzymać, ale nawet 5 osób nie dawało mu rady — dodaje dyrektor.
Darek zmarł w szczycieńskim szpitalu. Przed śmiercią prosił o ratunek...
Tą sprawą od początku zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Szczytnie, która zaraz po zdarzeniu prowadziła śledztwo w sprawie nieumyślnego narażenia mieszkańca Nidzicy, pacjenta szczycieńskiego szpitala, na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez osoby zobowiązane do opieki nad chorym i nieumyślnego spowodowania śmierci. Sprawa nie została jeszcze zakończona.
Prokuratura w Szczytnie nadal prowadzi dochodzenie, ale już w sprawie umyślnego narażenia pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez lekarzy i personel medyczny oddziału Intensywnej Terapii.
— Dotyczy to personelu i lekarzy, którzy diagnozowali i leczyli zgłaszane przez pacjenta dolegliwości oraz sprawowali nad nim opiekę i nie podjęli czynności uniemożliwiających samowolne opuszczenie przez niego placówki pod wpływem rozwijających się objawów chorobowych, w wyniku czego nocą 9 lipca pacjent opuścił oddział, doszło do zatrzymania akcji serca i nidziczanin zmarł — mówi rzecznik prasowy policji w Szczytnie.
W tej sprawie nie wydano jeszcze decyzji o wydaniu postanowienia o przedstawieniu zarzutu. Konieczne jest opracowanie opinii przez biegłych z zakresu medycyny, zmierzającej do określenia czy w procesie diagnozowania i leczenia nidziczanina doszło do nieprawidłowości, uchybień lub zaniedbań, czy miały one charakter błędu medycznego, i czy miały bezpośredni wpływ na zgon pacjenta czy, bądź w przypadku podjęcia prawidłowego postępowania, na którym etapie możliwe było uniknięcie zaistniałego zdarzenia.
roz
Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Man #2889916 | 95.222.*.* 19 mar 2020 18:09
Jak mając wieko narządowe obrażenia jest się w stanie wyłamać drzwi ? Wyrwać się z łóżka i poskładać personel medyczny ??? Za dużo tych różnych okoliczności !!! Śmierdzi na kilometr cała ta sytuacja . Ale jak to mówią kurw...a kurwi....e łba nie urwie . A człowieka nie ma , zresztą o tym szpitalu w szczytnie różne historie krążą
odpowiedz na ten komentarz
sa cam #2877266 | 89.228.*.* 28 lut 2020 09:31
zaden problem, chyba ze szpital pusty byl, to z oszczednosci wylaczyli, ps. byl personel i pacjeci, zadne halo , tylko logicznie przesluchac, a nie na zasadzie czy ktos cos widzial czy slyszal, to z gory skazane na niepowiedzenie, chyba ze pod dywan tradycyjnie taki malomiasteczkowy nepotyzm
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
Nebi #2877236 | 176.221.*.* 28 lut 2020 08:48
Skoro nie chciał pomocy, to po co na siłe pomagać
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz
Mama #2877193 | 178.36.*.* 28 lut 2020 08:07
Nie bedzie latwo dojsc do prawdy. Jest takie przyslowie, reka reke myje. Sprawdza sie' szczegolnie w sluzbie zdrowia.
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz
trudna to sprawa do rozwiązania #2877185 | 109.70.*.* 28 lut 2020 08:01
różny zbieg okoliczności
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz