Media społecznościowe są do bani

2020-01-26 12:30:00(ost. akt: 2020-02-15 08:57:29)
Kręci was marketing? To polecam ostatnio wydaną u nas książkę Setha Godina "To jest marketing". Godin jak zwykle w doskonałej formie: "Czas porzucić media społecznościowe, gdzie karuzela kreci się coraz szybciej, ale nigdy nie dociera na miejsce".
Opinia dla wielu kontrowersyjna, ale przecież w gruncie rzeczy jak najbardziej prawdziwa. Co oczywiście nie znaczy, że porzucimy media społecznościowe. Na pewno za to media owe są przereklamowane.

Zresztą Godinowi chodzi tak naprawdę nie tyle o dosłowne porzucenie MS, a raczej budowanie tam prawdziwych relacji pomiędzy firmami i ich potencjalnymi klientami. Bo dzisiaj zamiast budowania relacji firmy zadowalają się tabelkami excela z liczbą lajków czy obserwatorów.

— Czas przestać mylić liczbę obserwatorów w mediach społecznościowych z prawdziwymi relacjami — przekonuje Godin. Bo magia wielkich liczb przestaje po prostu działać. — Reklama w sieci jest równocześnie najczęściej ignorowanym ogłoszeniem, jakie kiedykolwiek udało się stworzyć — twierdzi. I uważa, że bardziej skuteczna jest reklama w dobrym czasopiśmie. W sieci coraz ważniejsze są za to nisze, gdzie te relacje można naprawdę zbudować. A swoją drogą to coraz popularniejszym kierunkiem dziennikarskim jest fact checking, czyli weryfikowanie bredni pojawiających w mediach społecznościowych.

Kim jest Seth Godin? To jeden z moich ulubionych autorów piszących o marketingu. Jest autorem 18 książek przetłumaczonych na 38 języków.
To twórca idei marketingu przyzwalającego, którego podstawowym założeniem jest odejście od nachalnego atakowania konsumentów reklamami na rzecz uzyskania zgody klienta na otrzymywanie komunikatu marketingowego.

W tym duchu mieści się też przesłanie "To jest marketing". Godin podkreśla bowiem, że prawdziwy marketing nie polega na wykorzystywaniu klientów dla osiągania firmowych korzyści, ale na wykorzystaniu marketingu do rozwiązywania ich, czyli klientów, problemów. Jednak ci, którzy mają jakiś towar czy usługę na zbyciu, często nie wiedzą co tak naprawdę sprzedają. A przecież już ponad ćwierć wieku temu Theodore Levitt (1925-2006) napisał w Harvard Business Review artykuł, w którym zdefiniował firmę jako obszar zaspokajania potrzeb klientów. Artykuł przyniósł mu sławę, ale do dzisiaj wiele firm nadal działa po staremu.

— Ludzie nie chcą kupować ćwierćcalowego wiertła. Chcą kupować ćwierćcalowy otwór — napisał niegdyś Levitt. Godin uważa jednak, że nie kupują też i otworu w ścianie. Bo ludzie kupując wiertarkę w rzeczywistości kupują miejsce na obrazek czy półkę. A idąc jeszcze dalej, kupują jakąś emocję (pewien biznesmen powiedział kiedyś: w naszych fabrykach produkujemy perfumy, ale w sklepach sprzedajemy emocje).

Godin zachęca nas zatem, aby z masowości przejść do poszukiwania nisz. I tego, aby zamiast podkradać czy kopiować pomysły konkurentów, odkrywać potrzeby ludzi i poszerzać w ten sposób rynek. I proponuje, żeby najpierw odpowiedzieć sobie na kilka "prostych" pytań:

"Mój produkt jest dla ludzi, którzy wierzą, że...
Skoncentruj się na ludziach, którzy chcą...
Obiecują, że kupienie tego co robię, pomoże uzyskać...
Każdy bardzo dobry klient przyprowadzi ci następnego..."

I na koniec dwa ważne zalecenia Godina. Ważni są dla nas tylko ci klienci, którzy potem polecają nas swoim znajomym.

— Nasze działania nie mają znaczenia, dopóki czegoś nie zmieniają — przekonuje autor "To jest marketing".

Zachęcam do przeczytania tej książki nie tylko osoby zajmujące się marketingiem, ale każdego, który coś sprzedaje lub kupuje. Pamiętajcie jednak, że w naszym życiu cały czas coś kupujemy, sprzedajemy czy po prostu zamieniamy się z kimś czymś. Nie tylko towarem czy usługą,czasem na przykład może to też być wymiana korzyści towarzyskich. Na tym polega całe nasze życie. Na dodatek Godin pisze bardzo prostym językiem. Polecam zatem każdemu.

To jest marketing!,
Seth Godin,
MT Biznes 2019





Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Roczna prenumerata e-wydania Gazety Olsztyńskiej i tygodnika lokalnego tylko 199 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl