Mikołaj święty roznosi prezenty

2019-12-24 16:14:41(ost. akt: 2019-12-24 09:28:21)
Przedszkolaki dobrze znają Świętego Mikołaja.

Przedszkolaki dobrze znają Świętego Mikołaja.

Autor zdjęcia: Ada Romanowska

Dlaczego jest gruby, w jaki sposób pracuje i kiedy w końcu może odpocząć? O świętym Mikołaju, który roznosi prezenty, gdy zaświeci się pierwsza gwiazdka, rozmawiamy z dziećmi z Przedszkola Miejskiego nr 1 w Olsztynie.
— Kto to jest Święty Mikołaj?
— To taki pan, który przynosi prezenty.
— Przynosi je w worku.
— Ubiera się na czerwono.
— Zawsze się pojawia, gdy są święta.
— Wchodzi do domu, gdy nikt go nie widzi.
— Prezenty układa pod choinką.
— Bo choinkę też się ubiera na święta.
— Ona jest zielona.
— Mikołaj lubi dzieci.

— A skąd to wiecie?
— Gdyby mnie nie lubił, nie przyniósłby mi prezentu.
— Mnie też chyba lubi.
— Niektóre dzieci dostają rózgi. Gdy są niegrzeczne.
— Dzieci zawsze są grzeczne.
— Ja nie dostałem nigdy rózgi. Bo jestem grzeczny.
— Czasami jesteś niegrzeczny, więc możesz dostać rózgę.
— Gdy ktoś nie pomaga mamie, dostaje rózgę.
— Albo jak bije inne dzieci.
— Albo jest zły dla innych.
— Niegrzeczne dziecko mogłoby nawet przewrócić Mikołaja. I potem na niego wskoczyć.

— A jakie prezenty przynosi Mikołaj?
— Fajne.
— Zabawki. Na przykład samochody i lalki.
— Ciuchcię może przynieść.
— Robota i skakankę.
— Trzeba do niego napisać list. Wtedy Mikołaj go czyta i wie, jaki prezent chce dziecko.
— Jak dziecko nie potrafi pisać, może rysować.
— Mikołaj zrozumie.
— U babci kiedyś rysowałem taki list.
— Wtedy Mikołaj przynosi to, co się na list napisze.
— Mikołaj wszystkie prezenty przynosi w jedną noc.

— Daje radę?
— Musi!
— Daje, bo jest silny.
— Może napisać list do rodziców. Wtedy oni mogą mu pomóc. Ale tylko jak chcą.
— Ludzie na przykład przebierają się za Mikołaja.
— Bo Mikołaj się przecież nie rozdwoi.
— A przychodzi, gdy jest pierwsza gwiazdka.
— U mnie też jest pierwsza gwiazdka.
— U wszystkich jest ta sama.
— Ludzie muszą się przebierać, bo inaczej Mikołaj by się zamęczył.
— Ma renifery, które mu pomagają.
— I ma wielki worek.

— A ile taki worek waży?
— Kilka kilogramów.
— 156 nawet.
— A ja myślę, że osiem dwadzieścia sześć.
— A ja nie wiem, nie znam się.

— Skąd Mikołaj bierze siłę, aby udźwignąć taki worek?
— Siła wychodzi z niego.
— Z jedzenia.
— Musi zjeść śniadanie, żeby mieć siłę.

— A co Mikołaj lubi na śniadanie?
— Kanapkę.
— Pierniczki.
— Ja wiem! Marchewkę i pomidory!
— Mleko czasami wypije.
— Nigdy mleka nie pije, bo jest obrzydliwe. Je hamburgery!
— Z majonezem i z ketchupem.
— Wsuwa hot dogi.
— Frytki z ketchupem.
— Czekoladki.
— I wszystko mu idzie w brzuch.

— I dlatego Mikołaj ma taki brzuch?
— Bo Mikołaj jest stary.
— Ma długą brodę.
— I brzuch mu się zwiększa przez lata.
— Je za dużo słodyczy. Bo lubi słodycze.
— Zawsze zjada kilka ciasteczek.
— Idzie na hamburgery przecież.
— A ja myślę, że wypił całą wodę z basenu.
— Ale nie zawsze Mikołaj jest gruby. W przedszkolu mamy zabawkę, która jest Mikołajem. Ta zabawka jest chuda.
— Bo pewnie wypluła całą wodę z basenu.
— A może Mikołaj ćwiczył przysiady.
— Mikołaj jest gruby. Ta zabawka jest nieprawdziwa.

— A co Mikołaj powinien zrobić, żeby schudnąć?
— Nie może jeść.
— Może, ale bardzo mało.
— Mikołaj musi jeść, bo nie uniesie prezentów.
— Mikołaj grubieje w siedemnaście dni.
— Mikołaj chodzi na siłownię. I tam ćwiczy.
— Przecież gdyby nie chodził na siłownię, nie dźwigałby ciężarów. A worek jest ciężki.
— Wszystko musi zrobić w jedną noc.

— W jaki sposób Mikołaj odpoczywa?
— Na fotelu.
— Dużo śpi na sofie.
— I chrapie wtedy!
— Leży na kanapie.
— Na kanapie siedzi leń.
— Ja myślę, że cały dzień musi odpoczywać.

— A kiedy może odpocząć?
— Kiedy jest lato.
— Ale nie do końca, bo wtedy myśli już o prezentach.
— Musi się przygotować na roznoszenie.

— W jaki sposób przygotować?
— W głowie na przykład.

— A co Mikołaj robi, gdy nie roznosi prezentów?
— Siedzi.
— Bawi się w chowanego.
— Może robić coś innego.
— Może budować z klocków.
— Na pewno bawi się autami.
— Bawi się w berka. Z elfami.
— Elfy mu pomagają.
— Są całe zielone i mają buty z zawijasami.
— Mają zieloną twarz i śmieszne uszy.

— Kto z was widział Mikołaja?
— Ja w telefonie.
— A ja w telewizji.
— Przyszedł do przedszkola.
— Widziałem go na żywo.
— Kiedyś chciałem się napić i zobaczyłem, że Mikołaj zostawił worek.
— Buty zostawił. I skarpety u mnie w domu.
— A gdy ja rano wstałam, to zobaczyłam, że Mikołaj przebiegł przed moimi drzwiami. Uciekał.
— Mikołaj jeździ po niebie saniami.
— Ciągną je renifery.
— A Mikołaj sypie je magicznym proszkiem.
— Żeby się nie zmęczyły.
— Daje im marchewkę.
— Ja widziałam renifery.

— Dlaczego Mikołaj lubi święta?
— Bo lubi pierniki.
— Bo lubi święta.
— W końcu może pracować.
— Może w końcu rozdawać prezenty.

— A skąd on ma prezenty?
— Ma taki klucz, którym wszystko otwiera.
— Z Biedronki.
— Kupuje ze sklepu.

— Skąd Mikołaj ma pieniądze?
— Z kieszeni.
— Sam je sobie robi.
— U mojego taty w pracy był Mikołaj. I pewnie wziął pieniądze. Bo tata przynosi pieniądze z pracy.
— A ja myślę, że on nie ma pieniędzy.
— Przecież elfy robią prezenty. Mają fabrykę zabawek.
— Pomagają mu pomagać.

— Czy Mikołaj dostaje prezenty?
— Nie!
— On je roznosi. Nie może sobie wziąć żadnego. Bo dziecko będzie płakało.
— Ale tylko grzeczne dziecko.

— Co można dać Mikołajowi w prezencie?
— Pierniki.
— Mleko.
— Czekoladkę.
— Rysunek.
— Marchewkę. Żeby dał reniferom.
— Choinkę pod choinkę.
— Budę dla psa.
— Ale Mikołaj nie ma psa!
— To ja bym dał mu psa.
— Gumę do życia.
— Rakietę kosmiczną.
— Żeby mógł rzucać prezentami w niebo.
— Rakieta jest silniejsza od reniferów.
— Ale rakieta leci w kosmos.
— Mikołaj będzie latał.
— Jak podrzuci prezenty, to one spadną na trawę.
— Powinien dostać rower.
— Albo obraz.
— Makaron.
— Herbatę albo kawę.
— Żeby nie zasnął, gdy będzie roznosił prezenty w nocy.
— A ja bym mu dała buziaka.
— A ja święty spokój. Bo Mikołaj jest święty.

ADA ROMANOWSKA


Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Roczna prenumerata e-wydania tylko 199 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl