Prawnik radzi: Jak naprawić krzywdę?

2019-12-12 20:00:32(ost. akt: 2019-12-12 13:37:09)

Autor zdjęcia: arch.

W razie skazania sprawcy przestępstwa sąd może orzec, a jeśli wniosek w tym zakresie złożył pokrzywdzony – musi orzec – stosując przepisy prawa cywilnego, obowiązek naprawienia szkody lub zadośćuczynienia krzywdzie wyrządzonej przestępstwem.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Prawnik radzi: Ubezwłasnowolnienie

Prawnik radzi: Ubezwłasnowolnienie

Choć przecież nikt tego nie chce, zdarza się czasem, że stajemy się ofiarą przestępstwa. W języku prawa karnego określa się taką osobę jako pokrzywdzonego. Rzecz w tym, że nie każde cierpienie i szkoda, jaką wyrządza nam przestępca, mogą być zrekompensowane w toku postępowania karnego.

Kodeks postępowania karnego przewiduje, że pokrzywdzonym jest osoba fizyczna lub prawna, której dobro prawne zostało bezpośrednio naruszone lub zagrożone przez przestępstwo. Niby ta definicja nie rodzi wielu wątpliwości, ale jednak wymaga doprecyzowania.

Pokrzywdzonym w rozumieniu karno-procesowym może być jedynie ten, kogo przestępstwo dotyka bezpośrednio, naruszając jego dobro prawne, chronione przez przepis ustawy.

O pokrzywdzeniu decyduje bezpośredniość naruszonego lub zagrożonego przestępstwem dobra prawnego. Przykładowo, jeśli prezes zarządu spółki akcyjnej, notowanej na giełdzie, działa celowo na jej szkodę, to pokrzywdzonym przez jego przestępstwo niegospodarności jest z pewnością ta spółka, jako osoba prawna.

Niemniej, szkodę ponoszą, ale już pośrednio, także ci wszyscy, którzy nabyli akcje tej spółki i które to akcje stały się bezwartościowe na skutek działań jej prezesa, które doprowadziły spółkę na skraj bankructwa. Akcjonariusze nie są jednak pokrzywdzeni przez działania prezesa bezpośrednio (tu pokrzywdzona jest spółka), a jedynie pośrednio, co oznacza, że nie będą uznawani za pokrzywdzonych w postępowaniu karnym. To oczywiście nie zamyka im drogi do dochodzenia ich ewentualnych roszczeń, ale już w postępowaniu cywilnym.

Są też przestępstwa tak opisane, jak np. podrobienie dokumentów, które chronią dobro natury ogólnej, jakim jest wiarygodność dokumentów, nie zaś indywidualne interesy i prawa z tymi dokumentami związane (SN IV KK 338/18). Takie stanowisko sądów oznacza zaś, że w przypadku przestępstwa podrobienia dokumentu prawo karne, co do zasady, w ogóle nie dostrzega pokrzywdzonego (rozumianego jako bezpośrednio pokrzywdzony przestępstwem).

W razie skazania sprawcy przestępstwa sąd może orzec, a jeśli wniosek w tym zakresie złożył pokrzywdzony – musi orzec – stosując przepisy prawa cywilnego, obowiązek naprawienia szkody lub zadośćuczynienia krzywdzie wyrządzonej przestępstwem.

Warunkiem orzeczenia obowiązku naprawienia szkody przez sąd karny jest istnienie szkody w chwili orzekania. Jeśli zatem szkoda zostanie w jakiejś części naprawiona, to powinno to doprowadzić do zmniejszenia orzeczonego obowiązku naprawienia szkody.

Szkoda, oprócz uszczerbku w majątku obejmuje również utracone korzyści.
Przyjmuje się też, że z kolei o wysokości zadośćuczynienia winien decydować rozmiar cierpień, jakich doznała osoba pokrzywdzona, tak fizycznych jak i psychicznych, w przełożeniu na zebrany w sprawie materiał dowodowy. Określona w kontekście takich przesłanek suma pieniężna zadośćuczynienia winna stanowić ekwiwalent poniesionej krzywdy, wynagradzający doznane cierpienia oraz mający ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć, tak aby w ten sposób, przynajmniej częściowo, przywrócona została równowaga, zachwiana w wyniku popełnionego bezprawia. W tak rozumianych kryteriach miarkowania zadośćuczynienia nie mają znaczenia okoliczności dotyczące sytuacji materialnej i możliwości finansowych oskarżonego (SA w Poznaniu, II AKa 112/17).

Jeżeli orzeczenie obowiązku naprawienia szkody jest znacznie utrudnione, sąd może orzec zamiast tego obowiązku nawiązkę w wysokości do 200 tyś. zł na rzecz pokrzywdzonego, a w razie jego śmierci w wyniku popełnionego przez skazanego przestępstwa nawiązkę na rzecz osoby najbliższej, której sytuacja życiowa wskutek śmierci pokrzywdzonego uległa znacznemu pogorszeniu.

Dr Łukasz Chojniak
Adwokat, założyciel i partner w Kancelarii Chojniak i Wspólnicy Adwokaci Sp. p.


Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Roczna prenumerata e-wydania tylko 199 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Obrzydzenie #2834214 | 199.249.*.* 12 gru 2019 20:06

    Ta reklama staje sie narpawde mecząca

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)